Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "kompostownik"

Szarobiałego ogrodowe początki. 09:43, 03 paź 2016


Dołączył: 31 sty 2016
Posty: 12471
Do góry
Jolu pięknie!!! i ogrom pracy

pytałas u mnie o kompostownik - odpisałam ale zajrzyj jeszcze tu
Ukojenie 09:39, 03 paź 2016


Dołączył: 31 sty 2016
Posty: 12471
Do góry
Szarobialy napisał(a)
Zoju potrzebuję przeszkolenia z kompostowania.
Na sąsiedniej nieużywanej działce (kolegi męża zresztą) zrobiłam sobie miejsce na kompostownik. Rzucam tam obierki i różne takie roślinne resztki (kwiaty z wazonu też). Czy czymś powinnam przekładać, przesypywać ?
Ile xzasu musi minąć, żeby mieć efekt jak na Twoich zdjęciach ?
Pozdrawiam.


Jola ja to amator jestem z kompostowaniem, ale tak to u mnie wyglądało:
mój kompost tworzył się od początku roku-wiosny (bo zimą to nie bardzo chciało mi się tam biegać z resztkami )
wrzucałam głównie chwasty i obierki,skorupki jajek i przesypywałam takim proszkiem przyspieszającym kompostowanie - w każdym markecie budowlano ogrodowym widziałam. I to tyle - no jeszcze podlewałam ten kompost.
Teraz ponieważ wiedziałam, że będę go przestawać to od jakiegoś miesjąca nic tam nie wrzucałam.

Teraz przy przestawianiu kompostownika położyłam na spód gazety - bo dżdzownice je lubią dałam warstwę gałęzi i na to będę sypać moje chwasty (niekwitnące części) oraz resztki organiczne.

Poszukaj bo jest chyba wątek o kompostowniki...
Ukojenie 09:16, 03 paź 2016


Dołączył: 19 wrz 2016
Posty: 762
Do góry
Zoju potrzebuję przeszkolenia z kompostowania.
Na sąsiedniej nieużywanej działce (kolegi męża zresztą) zrobiłam sobie miejsce na kompostownik. Rzucam tam obierki i różne takie roślinne resztki (kwiaty z wazonu też). Czy czymś powinnam przekładać, przesypywać ?
Ile xzasu musi minąć, żeby mieć efekt jak na Twoich zdjęciach ?
Pozdrawiam.
Ukojenie 09:50, 02 paź 2016


Dołączył: 31 sty 2016
Posty: 12471
Do góry
Zdjecia z dzis:




...i kompostownik tak sie wpasowal:
Ogród złudzeń i niespodzianek cz.II 08:22, 02 paź 2016


Dołączył: 07 sie 2013
Posty: 21884
Do góry
O - zapomnialam dodać że parawanik w 90% zrobiony za oczkiem i na zimę płotu nie będzie widać A za parawanem jest kompostownik

Od koleżanki z pracy dostałm zimowity!
Znowu na wsi 17:30, 01 paź 2016


Dołączył: 09 paź 2010
Posty: 13329
Do góry
Aniu, widoczek powstał przy okazji mycia okien. Wyżej już nie wejdę Właściwe poddasze u nas małe i nie można na nie wejść.

Haniu, cieszy mnie że żeleźniaki rosną. Nie wiem czy zakwitną w przyszłym roku, bo one chyba za młode, ale życzę żebyś za kilka miesięcy zobaczyła kwiatki.
Ja dzisiaj też trochę posprzątałam na zimę. Wyprodukowałam nieco kompostu, kilka wiader wysypałam na rabaty. Chciałabym opróżnić kompostownik żeby wrzucać świeże odpady.
Niedawno zaczęło padać.
Ukojenie 14:55, 01 paź 2016


Dołączył: 31 sty 2016
Posty: 12471
Do góry
Dokonalam :







Sama dokonalam bo eM remontuje. Zmachalam sie i w ogole jeszcze duzo zostalo, ale tak ustawiony kompostownik zostanie na zime. Nie wiem czy nie zmieni miejsca ale przynajmniej juz mam doswiadczenie w jego podnoszeniu.
Zaskoczyla mnie ilosc kompostu gotowego do uzycua
W ogole poszlam na latwizne i przesialam ta sterte rekami pozostawiajac 80% na miejscu a tylko najgrubsze nieprzetworzone czesci wrzucilam z powrotem do kompostownika
Miliony dzdzownic tam byly
Ogród w remoncie 13:49, 30 wrz 2016


Dołączył: 12 lip 2016
Posty: 14879
Do góry
Też muszę zrobić podobnie . Dobrze że obok mam kompostownik a w nim sporo materii brązowej więc pomieszam jedno z drugim dodam trochę liści np brzozowych i myśle że będzie dobrze .
Jak feniks z popiołów 12:14, 30 wrz 2016


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Do góry
Cześć Wiklasiu,
Wesoło tu u Ciebie jak u Makusi
Nie wiem, czemu tak surowo się sądzisz. Na O. siedzisz ledwie parę miesięcy, a już o naturalnych metodach się dokształcasz, o kompozycjach, piętrach, proporcjach, akcentach pionowych mówisz jak fachowiec, rabaty, tak krytykowane, masz naprawdę całkiem fajne. Front masz też bardzo fajnie wymyślony

W jednym tylko masz rację - słomiany ogień jesteś. Po przeczytaniu wątku jednym ciągiem rzuca się to w oczy: skaczesz po tych rabatach jak pasikonik
To o herbową się zapytasz, to od okna, to o skarpę - a nigdzie zmian nie widać

Druga rzecz: plan zamieściłaś świetny - mucha nie siada (sama robiłaś?!)
ale zdjęcia - wybacz - są do luftu. Jakbyś się bała pokazać za dużo.
Nie widać kontekstu.

Pokaż ogród z różnych perspektyw - z tarasu, z boku, od przodu, trochę szerszym kadrem, trochę bardziej poziomo, a nie obiektyw w ziemię.

Napisz, co byś chciała, gdzie co ma być (gdzie kompostownik a gdzie borówki, co z tą skarpą chcesz zrobić - nasadzenia jakieś czy placyk do siedzenia).

Popatrzymy, pomyślimy, poradzimy

Ukojenie 16:46, 29 wrz 2016


Dołączył: 31 sty 2016
Posty: 12471
Do góry
Makadamia specjalnie dla Ciebie:
Tu byl ukryty kompostownik, ktory teraz chce usunac:


'kupa drewna' widziana od strony tarasu w sezonie letnim
Ukojenie 14:26, 29 wrz 2016


Dołączył: 31 sty 2016
Posty: 12471
Do góry
Asiu
widać, że masz zaległości u mnie - ta uwaga o skoszonym trawniku, teraz kupa drewna
to kompostownik do usunięcia wcześniej był zamaskowany - widzę, że całkiem zgrabnie skoro pytasz
Ukojenie 14:09, 29 wrz 2016


Dołączył: 31 sty 2016
Posty: 12471
Do góry
Intensywnie planuje
oczywiście w telefonie - legenda - czerwone kropy - żurawki te zakupione ostatnio - chcę zrobić z nich obwódkę pytanie do czego)
pomarańczowe linie - zarys granicy rabaty/trawy i rabaty/żurawki
biała inia - powiększenie rabaty w środku?
zielone kropki na powiększeniu - rosliny w jasnych barwach?
różowe kropy - zakupione ostatnio azalie, które muszę gdzieś zadołować, to może miejsce obok borówki amerykańskiej będzie dobre...
/oczywiście kompostownik wypada z obrazka/



Jak feniks z popiołów 09:30, 28 wrz 2016


Dołączył: 28 cze 2015
Posty: 1240
Do góry
wiklasia napisał(a)
Generalnie nie mam w zwyczaju ludziom zazdraszczać jakoś usilnie. Cieszę się. Podziwiam. Czasem też tak bym chciała, ale na tym z reguły koniec. Aż do wczoraj. Bo wczoraj to zazdrość chwyciła mnie w swe macki i trzyma mocno. Aż mnie skręcało. Sąsiadka (bezczelna, jak mogła na oczach mych, pod nosem mym niemalże, pastwiła się nade mną. Kompostownik rozgrzebała swój i dobra wszelakie ładowała do taczki.
Rany! Jaka mnie zazdrość chwyciła na ten widok! Czarne toto, apetyczne, pulchne! (kompost nie sasiadka - ta dla odmiany tleniona blondi i chuda jak patyk hortensji)
Naprawdę rzadko kiedy tak mam, by aż tak mnie skręcało. No zazdrość i zawiść w jednym. Aż się z siebie śmiałam pod nosem.

Oplułam monitor kawą! i na co mi to? A mówią, że śmiech to zdrowie! Tiaaa, bieg po szmatę, żeby monitor wyczyścić z opluin, pucowanie...Ruch od rana zapewniony, przepona wyćwiczona, samo zdrowie.
Jak feniks z popiołów 09:30, 28 wrz 2016


Dołączył: 28 cze 2015
Posty: 1240
Do góry
wiklasia napisał(a)
Generalnie nie mam w zwyczaju ludziom zazdraszczać jakoś usilnie. Cieszę się. Podziwiam. Czasem też tak bym chciała, ale na tym z reguły koniec. Aż do wczoraj. Bo wczoraj to zazdrość chwyciła mnie w swe macki i trzyma mocno. Aż mnie skręcało. Sąsiadka (bezczelna, jak mogła na oczach mych, pod nosem mym niemalże, pastwiła się nade mną. Kompostownik rozgrzebała swój i dobra wszelakie ładowała do taczki.
Rany! Jaka mnie zazdrość chwyciła na ten widok! Czarne toto, apetyczne, pulchne! (kompost nie sasiadka - ta dla odmiany tleniona blondi i chuda jak patyk hortensji)
Naprawdę rzadko kiedy tak mam, by aż tak mnie skręcało. No zazdrość i zawiść w jednym. Aż się z siebie śmiałam pod nosem.

Oplułam monitor! i na co mi to? A mówią, że śmiech to zdrowie! Tiaaa, bieg po szmatę, żeby monitor wyczyścić z opluin, pucowanie...Ruch od rana zapewniony, przepona wyćwiczona, samo zdrowie.
Jak feniks z popiołów 07:04, 28 wrz 2016


Dołączył: 13 maj 2016
Posty: 1956
Do góry
Generalnie nie mam w zwyczaju ludziom zazdraszczać jakoś usilnie. Cieszę się. Podziwiam. Czasem też tak bym chciała, ale na tym z reguły koniec. Aż do wczoraj. Bo wczoraj to zazdrość chwyciła mnie w swe macki i trzyma mocno. Aż mnie skręcało. Sąsiadka (bezczelna, jak mogła na oczach mych, pod nosem mym niemalże, pastwiła się nade mną. Kompostownik rozgrzebała swój i dobra wszelakie ładowała do taczki.
Rany! Jaka mnie zazdrość chwyciła na ten widok! Czarne toto, apetyczne, pulchne! (kompost nie sasiadka - ta dla odmiany tleniona blondi i chuda jak patyk hortensji)
Naprawdę rzadko kiedy tak mam, by aż tak mnie skręcało. No zazdrość i zawiść w jednym. Aż się z siebie śmiałam pod nosem.
Ukojenie 14:54, 27 wrz 2016


Dołączył: 28 cze 2015
Posty: 1240
Do góry
zoja napisał(a)


bo za krótko mnie odwiedzasz
a jak schludnie się zrobi po posadzeniu tulipanów wszystko przeryję i wypielę przy okazji
Dopieszczasz ogród przed zimą: ranciki, kompostownik w odwrocie i kosiasz w pełniej okazałości (tylko taki jakiś nietwarzowy ;D ) Już nie mogę się doczekać mojego kosiarza a on tego, by złapać za naszą nową spalinówkę, której jeszcze nie miał okazji prowadzić. Samo koszenie trawników zajmuje mi prawie 2 godziny (w tym więcej latania z koszem i rozkładanie pokostu, niż samego koszenia). Jak mąż sie weźmie za tego typu prace ogrodowe to ja będę miała więcej czasu na inne rzeczy. Przez całe lato robiłam za męża, za siebie, za pług i za konia. Chyba dopiero w grobie odpocznę
Jak mi się nawet nie chce myśleć o sadzeniu cebulek, ale też dzisiaj przeglądając moje włości nawet po jeden chwast się nie schyliłam, bo pomyślałam, że przy okazji sadzenia cebul i tak przeryję każdy cm2 rabaty.
Co i jak? Nowicjuszka 12:22, 27 wrz 2016


Dołączył: 13 mar 2015
Posty: 1919
Do góry
A jak przesiewasz kompost? Może głupie pytanie, ale ja 1 raz mam kompostownik
Co i jak? Nowicjuszka 11:35, 27 wrz 2016


Dołączył: 13 mar 2015
Posty: 1919
Do góry
Tosia, co ile dni zlewasz kompostownik mocznikiem?
Berberys - Berberis 07:29, 26 wrz 2016


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77358
Do góry
Remi napisał(a)
Przepraszam za podwójny post, ale nie znalazłem opcji edytowania powyższego wpisu. Nie znalazłem też na forum osobnego tematu odnośnie nawożenia.


Posadziłem w tym roku w czerwcu, a następnie także pod koniec sierpnia, kilka berberysów: Orange Rocket, Erecta, Admiration, Bagatelle, Tiny Gold. Każda roślina dostała do dołka porządną porcję świeżej ziemi ogrodowej prosto z worka.
Czy powinienem nawozić berberysy posadzone w tym roku, czy poczekać z pierwszym nawożeniem do wczesnej wiosny? A jeżeli nawozić, to czym?
Posiadam własny kompostownik, jednak pewnie dopiero w przyszłym roku będę mógł skorzystać z kompostu.

Dzięki,
R


W przyszłym roku na wiosnę, gdy przyroda ruszy podspyp małą garstką azofoski, rozmieszaj a następnie podlej. Wyściółkuj kompostem i podlewaj w sezonie suchym. Teraz absolutnie nie nawoź niczym już.
Ukojenie 22:36, 25 wrz 2016


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12539
Do góry
zoja napisał(a)
Anula


TAK kompostownik zmieni miejsce mieliście rację - mogłam wcześniej Was posłuchać


Lepiej późno niż wcale
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies