Makadamio, dzieki pomiarom uswiadomilam sobie cos: czesc uzytkowa wynosi u mnie ok polowy ogrodu, ha ha. Tzn nie wiem, czy powinnam sie smiac
Ale tyl wyglada mniej wiecej tak:
tam jest drugie patio. Powody sa dwa: nic nie chce tam rosnac, probowalam 3 lata!, bo kalina sasiada wypija calutka wode. A czego nie wypije, przeleci i tak, bo sasiad ma znacznie nizej

Musze przyznac jedno, odkad tu mieszkamy dzieki podlewaniu tamtego kawalka kalina ostro wybujala

A dwa: to jedyne miejsce gdzie pozna jesienia/zima i wczesna wiosna jest slonce

Po prawej widok na warzywka z ziolami i kwiatami dla urozmaicenia

Tam sa dwie rabaty

w skrzyni ma rosnac figa, na razie rosnie w mniejszej donicy, a duza czeka na remont i jakies stale miejsce w tamtejszej okolicy. po drugiej stronie patia sa dwie rabaty, tez slabe, jesli chodzi o ziemie i utrzymanie wody (ucieka wszystko do sasiada) Wykopalismy stamtad z tone gruzu, i o dziwo ziemia to nie jest typowa glina obecna w wiekszosci ogrodu, tylko znacznie b luzna, i pieknie rosna tam ziola, jak sie okazuje. Warzywa nie dawaly rady. Przy plocie rosly maliny, ale ida w inne miejsce, bo praktycznie uschly mimo podlewania tego upalnego lata. na ich miejsce przesadze czeresnie, ktora bedzie rozpieta na plocie na plasko.