W ostatnią niedzielę nie mogłem wysiedzieć spokojnie w domu i poniosło mnie do Wojsławic. Tamte okolice są bardzo malownicze. Wąska, kręta droga wiedzie wśród pagórków, pól. Lubię tak nieśpiesznie jechać.
W arboretum, po obu stronach wejścia do galerii, kwiaty wprost wylewają się z koszów i naczyń. Czy ta gąska jajko zniosła?
Zwróćcie uwagę, że tam, nawet na kamieniu kwiaty rosną

. I po drugiej stronie:
Jakże ożywczy ten widok w upalny dzień:
A w stawie lilie