Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Początkującego ogrodnika kawałek trawnika ;) Ogródek Kasi

Pokaż wątki Pokaż posty

Początkującego ogrodnika kawałek trawnika ;) Ogródek Kasi

Kasia_CS 06:48, 10 paź 2019


Dołączył: 07 maj 2016
Posty: 10448
anabuko1 napisał(a)

Piękne
Ja też juz w tym roku nic nie kupuję .


Ja juz tez zakończyłam zakupy-tylko za róże zostało zapłacić, ale już zamówione
____________________
Ogródek Kasi - początkującego ogrodnika kawałek trawnika
Kasia_CS 06:51, 10 paź 2019


Dołączył: 07 maj 2016
Posty: 10448
galgAsia napisał(a)
Taaa… ale zaraz zaczną się przedsprzedaże w sklepach internetowych No i to się będzie liczyło jako rok przyszły, of course


Wiesz, że ja poza różami nic w przedsprzedaży jeszcze chyba nie zamawiałam? Jakoś tak mam, że albo kupię stacjonarnie albo pewnie wcale.. wyjątkiem były trawy, ale to na koniec sezonu raczej.

Haha, właśnie pisząc tego posta uświadomiłam sobie, że skłamałam! Kupowałam dalie i lilie ze 2 lata temu ale to była jedna akcja
____________________
Ogródek Kasi - początkującego ogrodnika kawałek trawnika
Kasia_CS 06:58, 10 paź 2019


Dołączył: 07 maj 2016
Posty: 10448
kwartet napisał(a)
Dzięki o te mi właśnie chodziło,tylko mi jeszcze powiedz czy one zrobiły się takie żółtawe czy może to zdjecie w ostrym słońcu tak przekłamuje.
Wy mi tu o nic nie kupowaniu nie mówcie przecież wszystkie na okrągło coś jeszcze znoszą.


Kurcze, wiesz, że chyba zrobię zdjęcie jeszcze raz bez słońca, bo jakoś tak nie wiem teraz, nie pamiętam jeśli zżółkły to chyba tylko pojedyncze źdźbła, nie większość kępy.

Hihi, ja zbytnio nie mam czasu teraz po ogrodniczych buszować, ale te róże w donicach u mnie -40%, więc musiałam zrobić rekonesans i tak 3 razy w ciągu miesiąca zajrzałam i tak na raty przytargalam:
Jude, 2x Aleksandrę, Herkulesa, Cardinal hume, Boscobel i Eisvogel
____________________
Ogródek Kasi - początkującego ogrodnika kawałek trawnika
Kasia_CS 07:07, 10 paź 2019


Dołączył: 07 maj 2016
Posty: 10448
galgAsia napisał(a)
Kasiu, ta montana to tak w pełnym słońcu Ci rośnie? czy dlatego, że odmiana, nie gatunek...?
Aniu - Kwartet, no przecież wiesz dobrze, że się nie da... To jest ogrodniczy zakupoholizm . Zapraszam do mnie po nowego chlebka mniam-mniam


U mnie to Montana Raureif (ona ma szersze listki niż zwykła) i tak- u mnie rośnie na patelni. Ale Montana chyba aż tak wrażliwa na słonko nie jest..?

Asiu pieczesz chlebki? Ja bardzo długo piekłam na zakwasie, który dostałam od naszej forumowej Mary, aż za którymś razem niestety była za duża przerwa w pieczeniu, jakaś nieobecność i mi się zepsuł zakwas potem robiłam sama, ale to już nie było to samo i te zakwasy mi się też jakoś szybko "sfilcowały"
____________________
Ogródek Kasi - początkującego ogrodnika kawałek trawnika
Kasia_CS 07:14, 10 paź 2019


Dołączył: 07 maj 2016
Posty: 10448
Zana napisał(a)


Ależ Ci się pięknie to ujęcie udało.
Z kilku ostatnich stron wnioskuję, że Twoja różyczka to już stan przewlekły, żadna służba zdrowia nie pomoże, nie zaradzi, budżet NFZ nie nastarczy ze środkami na leczenie.
Chyba zimą będę te wszystkie zaległości z dwóch miesięcy czytać.


O kurcze kurcze czyli nie mogę ruszać stamtąd tej doniczki z Aleksandrą mnie ona tam tak pasuje jakoś, że chyba zostanie, ale rozważam wysadzenie Stardusta-po tym sezonie uznaje, że ten rozchodnik chyba jednak zbyt nierówny jakiś. Mam dwie kępy, jedna jest połowa drugiej, bardzo szybko mi przekwitł..

Różyczki nie będę leczyć, szkoda zachodu

Jeszcze mam jeden dylemat, który tak mi Iza wbiła przez przypadek w łepetynę tak, że zaczynam się łamać! A mianowicie Novalis vel trup no jak "studiuję internety" to faktycznie obłęd kwitnienia! U Ciebie jak sobie radzi?

Ps. Dobrze, że jesteś :*
____________________
Ogródek Kasi - początkującego ogrodnika kawałek trawnika
galgAsia 07:45, 10 paź 2019


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
Kasia_CS napisał(a)


U mnie to Montana Raureif (ona ma szersze listki niż zwykła) i tak- u mnie rośnie na patelni. Ale Montana chyba aż tak wrażliwa na słonko nie jest..?

Asiu pieczesz chlebki? Ja bardzo długo piekłam na zakwasie, który dostałam od naszej forumowej Mary, aż za którymś razem niestety była za duża przerwa w pieczeniu, jakaś nieobecność i mi się zepsuł zakwas potem robiłam sama, ale to już nie było to samo i te zakwasy mi się też jakoś szybko "sfilcowały"


Ja się zabezpieczam przed ewent. zepsuciem zakwasu - zawsze mam skitrany wysuszony. Piekę chleb już wiele lat i tego ze sklepu to w zasadzie nie jemy - no chyba, że na jakimś wyjeździe, jak się już skończy ten upieczony w domu . Nie smakuje za bardzo... Chcesz zakwas? - to Ci dam
____________________
AsiaOgród bez reguł Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
tulucy 07:49, 10 paź 2019


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12895
Jak suszysz?
____________________
Łucja 1. Migawki z ogródka 2. Migawki z Rodos
galgAsia 08:07, 10 paź 2019


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
Duży talerz wykładam folią spożywczą, rozsmarowuję na tym zakwas - nie za grubą warstwę, bo wtedy dłużej schnie. Jak podeschnie z wierzchu, to odłamuję na tej folii kawałki i odwracam na drugą stronę. I czekam, czekam, czekam... Ważne, żeby do słoika (ja tak przechowuję - w zakręconym słoiku) chować zupełnie suche, bo inaczej spleśnieje. W razie "W" wsypuję garstkę do innego słoika, zalewam wodą - używam surowej ale przefiltrowanej kranówy - czekam, aż się rozpuści i potem już jak z normalnym zakwasem. Po takim suszeniu czasem zaskoczy od razu, a czasem trzeba ze 2 razy dokarmić - ale zawsze rusza.
____________________
AsiaOgród bez reguł Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
tulucy 08:52, 10 paź 2019


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12895
Muszę w ogóle nastawić, bo tak się zbieram i zbieram i zebrać nie mogę
____________________
Łucja 1. Migawki z ogródka 2. Migawki z Rodos
Poppy 10:54, 10 paź 2019


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
Ha, doczytalam, ze HErcules juz jest super.
I teraz sie wahasz nad Novalisem
Sie porobilo

Galgasia, wlasnie, musze wysuszyc zapasowy zakwas, na wszelki wypadek, zawsze zapominam. I co jakis czas przezywam jak mrowka okres, ze moglabym go stracic.
Na szczescie ten wieloletni jest juz mocny i znosi powazne zaniedbania bez szwanku.
____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies