Elu dzięki za instrukcję co do wrzosów, na drugi rok może mi się uda.Teraz mam 2 kilkuletnie w różnych miejscach,jeden w ziemi, jeden w donicy.Nie wiem jakim cudem rosną. Brzozy ładnie wyglądają. Mirella ma rację świetne ujęcie.
A ta róża co tak zwisa na tle świerku, jasno-różowa, taka delikatna, co to za róża?
Ja też nikt do oczka nie wchodzi tylko ja. Znowu mi wichura tyle liści mawiała i wszystkie zatrzymują się przy brzegu przez kamienie nie mogę ich wybrać. Miałam to zrobić wczoraj ale chmura na horyzoncie mnie wstrzymała, że nowy nawieje.
Muszę przykryć siatka.
Może te brzozy ładne, ale jesienią nie do zniesienia.
Mirela serdecznie dziękuję za ogrom pochwał i tyle ciepłych słów. Bardzo mi miło.
Wjazd faktycznie jest oryginalny, bo na O. nie spotkałam, chociaż w sumie to nic niezwykłego, nasze polskie brzozy.
Tak nam się udało, że działkę wyszukaliśmy przy lesie, łącznie z drogą ma 3500m2 i na całej granicy mamy młody zagajnik brzozowy, a dalej są sosny. Brzozy są piękne o każdej porze roku, wiosną pierwsze listki - to wiadomo, latem zieleń i białe pnie, wspaniałe tło, jesienią kolor no i zimą też im nic nie brakuje, jak takie smukłe białe pnie stoją. Tylko te śmiecące wszędzie "gwiazdki" ....
W temacie maty, to u mnie w ogrodzie też jej nie ma, oprócz kamyczków przy lawendzie oraz rabat wysypanych kamykiem, w których nie ma roślin. Przy lawendzie miałam w tym roku ochotę posadzić tulipany, ale musiałabym zrezygnować z maty, a ona sprawdza się tu, do tego byłby kłopot z wiosennym cięciem lawendy, przy kwitnących tulipanach.
Linie rabat i trawnika sami projektowaliśmy, jak większość na początku sadziliśmy gdzie bądź, ale jak już zabraliśmy się za ogród na poważnie, udało się to jakoś poprzesadzać lub wykorzystać i ostatecznie wyszło fajnie. Ścieżki z podkładów, obrzeża z granitów, wszystko robił mój mąż samodzielnie, sam też założył nawadnianie na trawnikach. Rabat nie mamy podlewanych automatycznie.
W przyszłości muszę pomyśleć o innym układzie nasadzeń na rabacie bylinowej, część roślin rozrosła się, niektóre za blisko posadzone i zabierają sobie przestrzeń.
W tym roku czeka mnie jeszcze sadzenie tulipanów, zamówiłam tulipany w kolorach w dużych ilościach, tylko kilka odmianowych. Z doświadczenia obserwuję, że jak wcześniej kupowałam odmianowe, strzępiaste, papuzie to ich żywotność była słaba. Więc jeśli zwykłe wyrodzą się po kilku latach, to nie będę przynajmniej żałować, że przepłaciłam.
No i jeszcze róże muszę domówić.
Mirella bardzo zmotywowałaś mnie i chciałabym obiecać, że będę wstawiać więcej zdjęć i na bieżąco. Ja jednak ogród wolę w realu, a nie wirtualnie na ogrodowisku. Zwyczajnie nie starcza mi czasu na godzenie jednego z drugim. Mąż pracuje w tygodniu w delegacji poza domem, codzienne obowiązki w tygodniu pokonuje sama. Mam dwie córki, młodsza chodzi do podstawówki, a popołudniowo do szkoły muzycznej. Mieszkamy poza miastem, a dojazdy do pracy i do szkoły zabierają nam sporo czasu. Więc jak już ogarnę prace ogródkowe, to nie starcza mi zapału do robienia zdjęć. Nie narzekam, tak tylko się tłumaczę. Sama wiesz, że nie ma ogrodów bezobsługowych, samo nic nie chce się robić, a praca jest prawie przez cały rok z większą lub mniejszą intensywnością.
Elu, trochę mnie przeraziłaś perspektywą gołej rabaty pod brzozami. Sama ostatnio się zdziwiłam, że nad ziemią widać korzenie grubości ich pnia. Coś tam musi rosnąć i będę próbować. Po tej opinii i wczorajszych pracach na tej rabacie pomyślałam, że teraz mnie nie dziwi dlaczego w niektórych holenderskich realizacjach ogrodów spotyka się brzozy w żwirze, ma to swoje uzasadnienie .
Gracki jednak obstawiam, że mają za ciemno, bo w tym roku na brak wody nie mogą absolutnie narzekać. Przesadzę je wiosną w słoneczne miejsce i zobaczymy. Tylko co zamiast nich? na szczycie małej skarpy rośnie tam cis i gdy usunę gracki, skarpa się odsłoni :/.
Zrobiliśmy już ogrodzenie i tarasy, trzeba bylo nawieźć ziemi. Czekamy aż trochę usiądzie. Od strony sąsiada dopiero teraz możemy posadzić cis i te brzozy.
Wyczynem jest ukrycie części warzywnej bo chcemy coś ekologicznego własnego mieć. Jedynym pomysłem, jest posadzenie znów jakiegoś żywopłotu lub wysokie trawy-Miskanty.
Jak macie rozwiązane miejsce na grill? Bo planujemy paleniskowy, który bedzie stał tam cały rok - bo niemamy miejsca by gdzieś go chować.
A teraz tak to wygląda domek (stare zdjęcia). Wokół niego płaska wyplantowana ziemia.
Pod te cisy pójdzie agrowłóknina i kora. A co dać pod te brzozy? Generalnie wolałbym dać też korę by nie kosić tam trawy, ale tak szeroko na ok 3m korę to trochę głupio będzie chyba wyglądać? Jak tam zrobić a może coś posadzić by zarosło?
Nie taka słaba jak korzeń wycięłaś, ale tez musze przyznac że po 40 sił ubywa w zawrotnym tempie, a nawet jak sie cos robi jak kiedyś to potem zdrowie siada. Zresztą kiedys trzeba podziwiać to co się stworzyło
Często robie porównania. Bardzo lubię oglądać zmiany zachodzące. Jeszcze nie dawno wzdychałam kiedy to urośnie wszystko teraz robię przecinki bo już urosło albo przerosło.
Pierwsze drzewa u mnie to tuje i brzozy takie witki posadzilam aby było co kolwiek zielone 2 lata temu przycinalam tym witkom czuby, aby przestały rosnąć.
Często się zastanawiam czy to możliwe, że to my razem z eMem sprowadzilismy i posadziliśmy wszystko. Pewnie mąż takie same odczucia.
W wakacje musiałam się wziąć za rehabilitację własną, masaże miałam co 1,5 tyg. Przywróciły mi sprawność. Ten rok i może przyszły to chyba będą ostatnie moje poważne prace. Potem odpuszczam. Będę dbać o to co zrobiłam i tyle....jakieś tylko przesadzanki. Już nie będę kopać i jeździć z ziemią taczkami.
Jak słaba kobieta może wykopać pień brzozy. Sprytem i sposobem z użciem łopaty, rąk i sekatora
Moje hortensje Magical Candle zaczynają się przebarwiać odkąd zrobiły się chłodne wieczory i poranki
Asia, co roku jestem w jakiś górach, czasem nawet dwa razy, tak jak teraz, ale o tym zaraz...
Popadało, trochę chwastów usunęłam
Sylwia, dziękuję
Kompost wygląda cudnie, teraz po deszczach już się trochę "rozeszło", wymieszało z ziemią, fajnie wygląda
Do Makusi mam dość blisko, tylko zawsze się nie możemy zgrać z terminami
MroKasiu, dobieraj się, dobieraj
Ja sobie myślę, że z mojego może na wiosnę też coś wygrzebię
Ewa, same pożyteczne rzeczy, masa zielona wyrwana, zasila kompostownik, a potem ekologicznie i bezpłatnie zasila nam rabatki
Iwonka, garaż i mi i M bardzo się podoba, siedzę sobie przy stole i jak na niego patrzę, to już mnie tak nie wkurza To był bardzo dobry pomysł A jeszcze teraz derenie bujnęły, czekam jeszcze na brzozy, będzie bardzo fajnie na jego tle
Kasiu, co do chwastów, to ciągle mam duże obawy, ale kompostownik powoli mi się zapełnia
Popiół z kominka czasem zimą wrzucam
Łucja, widzisz ile tu bratnich duszyczek?
Asia, wychodzi na to, że te chwasty, to samo dobro
Mirella, no przynajmniej u nas nie jest łatwo o tą zwykłą hakonkę
Roślinki myślę, że już się cieszą z kompostu
Magda, na rasie są małe, jakoś tnę, ale jak urosną duże, to zdejmę pewnie tą matę, bo pewnie sama się już popsuje, a wtedy niech sobie rosną, sąsiedzi niech sobie tną jak im coś będzie przeszkadzało Oni się mną nie przejmują jak widać
Przepiękny ogród. Masz raz więcej areału ode mnie. Wyobrażam sobie przestrzec 8 tys M2 można dużo zdziałać. Watanabe u ciebie i inne kaliny pięknie kwitna, może i ja się doczekam.
Uwielbiam sosny i brzozy też sobie bez nich nie wyobrażam ogrodu. Te wrzosy pod sosnami cudowne, skopiuję, ale gdzieś będę zbierać maślaki.
Wszystko takie zdrowe.
Przeglądając początkowe fotki też najpierw sądziłeś aby rosło chociaż już coś było. Piękny zakątek
Wizualnie pewnie lepiej jakby to były jednakowe drzewka ale warunki tak różne, że zastanawiam się czy ma to sens. Może właśnie dobrać z różnych tak by miało to ręce i nogi a dołem uspokoić te nasadzenia. Mam do dyspozycji klony Esk Sunset, Jordan, Crimson Sentry, Red Sunset, ewentualnie glediczię i derń pagodowy. Mieszanka totalna
Asiu, w tym roku zdziałałaś tak dużo, że należy Ci się spokojna jesień.
Z drzewami nie pomogę, ale wiem jedno - cokolwiek posadzisz i tak będzie pięknie W tylu zakątkach masz już powtarzające się nasadzenia drzewiaste (brzozy, śliwy, magnolie), że tu możesz pozwolić sobie na różnorodność. Ewa ma rację, trawy i byliny w masowych ilościach doskonale to wszystko spajają.
Klony siedzą, poza tymi trzema, bo jeszcze dumam, jak je usadzić i z czym połączyć.
Zielsko muszę wypielić, ale ciągle mi czasu brakuje, albo chęci, albo leje. Tym bardziej, że nadal jestem z nim w kropce. Niby coś się klaruje, ale słabo i jakoś mało zdecydowanie.
Brzozy mam w innym miejscu i już wystarczy. Poza tym dookoła działki mam ich mnóstwo i liści też, więc wiem, o czym mówisz.
Z trawami pod klonami też się motam. Domówiłam wczoraj Hakonki i pewnie je wsadzę, tylko, czy same. Ładnie wygląda taka zielona plama, ale czy nie będę dosadzała kolorów? Pewnie będę
Byłam wczoraj w ogrodniczym zerknąć co mają z drzew i jak to wygląda na żywo i powiem szczerze słabizna. Nie to, że nic nie ma ale nic nie zwala z nóg. Nie mam takiego wow. Stoję i wiem, że chcę. No nie, było jedno co mi się podobało ale niestety nie do mojego ogrodu
Brzoza wielopniowa. No cudo. Ale u mnie nie będzie dobrze wyglądać. Musiałabym mieć jeszcze brzozy na tyle. No i ta alergia chłopaków no nie dla mnie ci one
Uwieczniłam dęba Green Dwarf - kiedy mój będzie miał taką ładną koronę
I kilkuletnią Umbrę, maleństwo w porównaniu z tymi, które rosną u nich na tyłach sklepu.
Był jeszcze ładny grabek, spory. Może ja przesadzam z tym grabem że on za formalny. Lukas rozmiarem pasuje ale serce patrzy i nie bije jak oszalałe