Miało CIę nie być!! Przecież byśmy się razem wybrały...ale za tydzień będę miała czas na ozdoby bożonarodzeniowe. Dzisiaj był cel na rośliny przed wejście bo mnie dynie i chryzantemy przyprawiały o ból głowy
Żałuje że i nie kupiłam bardzo nietypowej gwiazdy betelejemskiej w kolorze ostry pink....
Pokazałam zakupy ale jeszcze nie mam plamek i bombek na nich, dopiero za tydzień..
Nie, obok. Irenka kupiła u naszego Pana dwa stożki po 30 zł.Ale już nie ma w czym przebierać, poprzednio kupiłam najładniejszego a z Irenką teraz znalazłyśmy dwa najlepsze
Irenko ja dzięki wypadowi na giełdę odzyskałam powera. Potem śniadanko z M i ciasto z kawą, potem praca w ogrodzie a wieczorem wypad ze znajomymi , idziemy degustować wina
Robaczku nie okrywam donic i bukszpany wymarzają. Nawet okrywane i zabezpieczane donice wymarzały, przerabiałam to wiele lat, po każdej mroźnej zimie płakałam... zatem teraz co ma wymarznąć to wymarznie. Jednak jeśli będą mrozy to stożki przeniose do ogrodu zimowego gdyż wiosna mają już swoje miejsce w ogrodzie.... na tej rabacie, która jest zbyt poczochrana
Zakupy giełdowe - Irenk kupiła dwa takie małe stożki a ja tylko tego w wysokiej donicy, cyprysika, czerwone badyle, gałązki świerka - ale ta dekoracja powstanie za tydzień...
Naxt weekend nastąpi eksmisja bambusów do domu.... i wtedy stożki dostaną lampki i bombki... bo na razie to zimy u mnie nie widać... a przecież "prawiegrudzień"
Macham do Was Na poczatku w ogrodzie było ślicznie, bo słońce świeciło.... ale ostatecznie wypędziło mnie przed chwilą zimno....
Wszystko co zaplanowane zrobione
Krokusy sadziłam w ryniance więc nie dało się do dołka... urobiłam się po pachy ... Najgorsze, ze wiosną po kwitnieniu krokusów planuję eksmisję runianki a w jej miejsce posadzę carexy które mi się świetni rozrosły. Będę miała mnóstwo sadzonek wiosną
Haniu każdta matka i każdy ojciec to przechodzili.... ale jednak większości tych kłopotów można by uniknąć gdyby rodzice nie posyłali chorych dzieci do przedszkoli. Jeżeli rodzice i władze przedszkola będą nadal czuli się bezkarni to będzie tak samo.... poza tym odnoszę wrażenie, że ci rodzice w ogóle nie biorą odpowiedzialności za swoje dzieci. Posyłają i niech się w przedszkolu martwią.To jest skrajna głupota i brak odpowiedzialności... Nie chcę wszczynać tu wywodów na temat tych rodziców bo po tym co przechodzimy nie jestem w stanie, w sposób delikatny na ten temat rozmawiać A kolejna afera na O. nie jest potrzebna
Madżenka ja będę walczyć z przedszkolem a co za tym idzie z rodzicami... i tak jak pisałam wcześniej..... żeby Kuba miał tam więcej nie pójść to nie odpuszczę.... a nie daj Bóg dowiedziałabym się, że przez to moje dziecko cierpi to...... nie będę pisać
Justynaano!!!
....no i na prawdę nie ma nikogo kto by nie miał kogoś na złomowisku albo czymś podobnym ????
Sprawdzałam pogodę u Ciebie, wszystko wskazuje że masz jeszcze tydzień. W następny weekend ostatnie przygotowania, przez tydzien chłod i mrozy w nocy a potem znów ocieplenie od 14-15.12.....
Ja zatem zostawiam sobie okrywanie klona i hortensji na następny weekend. Lecę teraz sadzić krokusy. Zamówiłam wyłacznie biało-filoetowe i białe, bo fioletowych już nie było!!!
Łukasz systematyczne strzyżenie thuj, bukszpanow oraz cisów już ci uporzadkuje ogród. Trzmielina na zdjęciu też wymaga strzyżenia Ja moje trzmieliny raz w miesiącu chlastam ostro. Do tego trawki, zostają żurawki i bedziesz miał ład. Z doswidczenia wiem, ze lilie są piekne ale wprowadzają misz masz na rabatach... Mimo to sadzę je u siebie w tym roku bardziej u siebie zgrupuję i dam je na tyly, będą tworzyc plecki innym roslinom.
Wg mnie już bardziej kosmetyka niż rewolucja na rabatach u Ciebie
Pada ...trzeba zająć się domem, i to na poważnie
wyszłam tylko na chwilę a zmarzłam i zmokłam masakrycznie.
Dziękuję Bogu, że nie muszę sadzić dzisiaj 400 krokusów jak Madżenka
Makowo 30 listopada
Aniu dzisiaj u mnie nie będzie nudy, dekorację przed domem zmieniam
Ah nabrałam wigoru bo kończy się wstrętny listopad i zaczyna cudowny grudzień Kocham grudzień od zawsze. M dzisiaj lampki na domu wiesza i jest wodnikiem
Żółta czyli yellow river? Moja przeżyła dwie najmrożniejsze zimy w historii 20 ostatnich lat we Wrocławiu - nawet -29 stopni bez okrywania. Pierwsza zima po posadzenia była ekstremalnie mrożna (2010) a następna znów była przesadzana i znów ekstremalne mrozy (2011). Dlatego ja magnoli nie okrywam, żadnej, chronię je wyłącznie przed przymrozkami wiosną, gdy zaczynają kwitnąć, bo wtedy w jedną noc moga stracić wszystkie kwiaty... magnolia to pierwsze drzewo w moim poprzednim ogrodzie... Zero doświdczenia, zero okrywania rosla cudownie... Żarły ją tylko przędziorki i systematycznie musialam je zwlaczać. Magnolia nie lubi silnych wiatrów a u mnie ma przeciągi i świetnie sobie radzi. Wiec to moje ulubione drzewo/krzew i mam 4 szt
Takie są moje doświadczenia z magnolią....