Co do werbeny to też mam mieszane uczucia. U innych mi się podoba, ale u mnie działa na mnie wkurzająco. Posadziłam dwa lata temu zauroczona nią na fotkach u innych, a ona u mnie kładła się we wszystkie strony i robiła bałagan. Do dzisiaj jest, tak się powysiewała.
Późną zimą się tnie za 8-10 oczkiem, zostawić 2 gałązki, jedną ułożyć poziomo i przywiązać, druga jest zapasowa. Pozostałą resztę się wycina.
Ja tak będę prowadziła, tak jest prawidłowo. Największe plony się osiąga.
Bo winogron musi byc mocno cięty inaczej pójdzie niepotrzebnie w masę liści a owoce zostaną drobne.
Piękne te wasze jesienne roślinki. Ja u siebie czekam na astry. Mam niezawodne fioletowe marcinki i udało mi się zdobyć , wysokie białe. Czekam, aż przestanie padać. Dzisiaj u mnie bardzo deszczowo. Wyciągnęłam koc i zwierzaki pierwsze się pchają do ciepełka. Dobre książki mam, więc jesień mnie nie przeraża. Zakończyliśmy na razie prace przy gruzie. Cieszę się, trzeba nabrać nowych sił, pozbierać pomysły. Właśnie kupiłam sobie duży zeszyt i robię notatki. Później będzie jak znalazł. Na przykład dwa olbrzymie betony, na które w ogóle nie miałam pomysłu nareszcie przemówiły.
ja swoją red head dzieliłam w ostatnim tygodniu lipca i dokładnie tak jak ty upały ją ścieły :/ niewiem ile przezyje ale jedna zakwitła
będziemy razem trzymac kciuki za zimowanie
Ona rośnie na tle derenia Aurea (te większe żółtawe liście). Sama barbula ma też żółtawe listki ale drobniutkie. A zalążkli niebieskawych kwiatków widać na tle rozchodnikowych talerzy.
U Ciebie podlinkowałam Ci zdjęcia z tojadem. Powinien zdążyć z kwitnieniem.
Agata jesteś niemożliwa wycieczka była super,ekipa w róznym wieku ,ale superowa,nikt za kołnierz nie wylewał,zdyscyplinowana,rozśpiewana, skecze i przebieranki też były,motyw przewodni w tym roku raz na ludowo
Tu spaliśmy,otoczenie ogrodowiskowe