Mój mąż także zrobił mi kompostownik, taki z demobilu ale jest. Problem pojawił się dziś, mianowicie zaglądam co tam się dzieje a tam co? burdel!
W środku siedzi kilka dużych ślimaków i z milion malutkich do tego mnóstwo mrówek. I tutaj moje pytanie do znawców : czy mogę do kompostu wsypać coś na mrówki i na ślimaki bez szkody dla innych organizmów?
Waldku, ja bym chętnie tę herbatkę stosowała, ale to trzeba mieć umiejętności i czas, ja dopiero zaczynsm moją przygodę z ogrodnictwem. Trzy lata temu nie wiedziałam o istnieniu słowa kompost, a dżdżownica to byl ohydny robak. Nikt dziś nie uwierzy, że kompostownik to moje ulubione miejsce w ogrodzie , no prawie... Więc i może kiedyś pomyślę o herbatce
Waldku, moja działka jest moim wymarzonym miejscem, kiedy ją oglądaliśmy po raz pierwszy omieniałam z zachwytu - to był maj, słoneczny dzień a śpiew ptaków i zapach lasu mnie oszołomiły.
Metody naturalne właściwie od początku są w moim ogrodzie, a właściwie nawet przed nim, bo jeszcze go nie zaczęliśmy zakładać a już stał kompostownik. Każdy kawałek naszej działki był przez nas ręcznie przkopany i wybieralismy perz i chwasty. Gnojówki robię od kilku lat, w ubiegłym roku pryskałam regularnie octanem i HT... Ale straciłam kilka drzew, krzewów przez szkodniki... Walczę z nimi już kilka lat i nie są to metody naturalne, bo takich chyba nie ma... Dzięciły, które przylatywały właściwie wskaywały nam, które kolejne drzewa "wylecą" . Dookoła widzę w lesie chore dęby i usychające brzozy i sosny. Na to nie mam wpływu .
Ale robię wszystko, żeby przynajmniej to nasze "miejsce na ziemi" miało siłę do walki.
Hyhy, nie mieszkamy obok siebie Jego działka stoi odłogiem, dlatego sobie ją zatrawnikuje, kompostownik tam urządzę, a nawet plac zabaw hihi
Oczywiście wszystko za zgodą przyszłego szwagra Twego
Jak on się wybuduje, to ja się wyprowadze
Cmok
na piękny początek dnia mam zdjęcia z serii "robota głupiego kocha"
chodzi o warzywnik..układ skrzyń był już dwa razy zmieniany..ale dwa razy to za mało...ostatniej soboty zmienialiśmy trzeci raz
i zaraz kilka fotek na tę okoliczność
chciałam zaznaczyć, że to nie koniec zmian w warzywniku...będzie pergola-płotek z kantówek zasłaniająca widok na kompostownik i zasłaniająca siatkę...szpilki już są wbite...więc może na dniach coś pokażę...póki co to co mam
wywleczona ziemia z każdej skrzyni
kopciuszek..równanie terenu i wybieranie darni....
Wybaczcie teraz będę bywać rzadziej na forum. Wprowadzam program "naprawczy" czyli macham zbiorowo a dopowiadam tylko na pytania no czasami na zaczepki
Kasiu moje kiku są szczepione za nisko, powinnam była je kupic szczepione zdecydowanie wyzej. Ale mysle jak je ujarzmić po kwitnieniu
No jestes miszcz.... Bo ukatrupić bagatelle nie jest łatwo... Moje sa bezobsługowe...
Uwielbiam klony. Ale jesli na front to zbieralabym kase do skarbonki i szukała platanow w dobrej cenie one nawet zima maja ładna, regularna, kulista korone
Przed trzmielinkami rosnie carex morrowi variegata. Bardzo jest podobna do ice dance z tą roznica ze rosnie w kepie a nie rozlazi sie rozlogami jak ice dance
Mam kompostownik. Dwie pełne komory wystarczyły mi zaledwie na okopczykowanie roz na zime. Teraz zbieram kolejne 3 komory
Przemku, no nie ogarnięte, kompostownik zapełniony, następny jeszcze nie zwolniony, jeszcze zostały kupki suchego do uprzątnięcia. Poprzestawiałam też trochę roślinek, brzegi rabat nie zakończone, powolutku byle do przodu. I czekam na te piękności.
tak jak piszesz, tak zrób. A z czasem wyrzucisz kompostownik plastikowy i postawisz sobie inny.
Nie możesz przerzucać kompostu w tym, bo się nie da. Pilnuj, żeby w środku było wilgotno, bo inaczej zakupione dzdżownice uschną. Ziemię kompostowa lekko wymieszaj z glebą. Nie przekopuj.
Anuś.. pytaj Pszczółki bo ja mam kompost pierwszy raz Do tej pory wychodziła mi tylko gnojówka a nie kompost.. a kompost z dżdżownicami kalifornijskimi to już wogle czarna magia.
Wilczomlecz.. potem łapie mączniaka, ale wiosną jest śliczny
Aniu czytałam u Ciebie kilka razy, że wykonujesz jakieś ,,prace" przy kompoście... no właśnie, mam kompostownik od ubiegłego roku i oprócz tego, że zakupiłam jakieś wyspecjalizowane dżdżownice do niego to nie robię z nim nic. Czy muszę go przerzucać? Mam kompostownik taki plastikowy i trudno byłoby w nim ,,mieszać". Chodź wczoraj zauważyłam, że na dnie mam już ziemię i tak zamierzam rozłożyć ją w warzywniaku i chyba powinnam przekopać tę ziemię z kompostownika z tą w ogródku?
No a co tam pokazywać?
Ziemi w skrzyniach nie ma, żwirku nie ma.
Czekam teraz na kompostownik i dopiero za żwirek się zabierzemy.
Także.... jeszcze to potrwa
Wstawiam zdjęcie wjazdu czyli mój front od d...py strony
I najgorsza część, pod świerkami bałagan bo chcieliśmy niby ukryć stary rozleciany płotek z kąta grillowego i starą żeliwną barierkę trzeba wywieść na złom. Wszystko stamtąd wyleci. Za tujami jest jeszcze drewutnia i kompostownik.
Gosia ale Twój Słodziak już w takim dawno się nie mieści
Ania wydmy ciut szare bo to wierzchnia warstwa uprawna zmieszana z torfem i innymi dodatkami ten żółciutki poniżej 20cm wywoziłem taczką za płot
a miałem go sporo bo opróżniłem kompostownik i wszystko zakopałem w doły obok drzew owocowych co 2 lata je tak wzmacniam