Megabasia

Podejrzewam, że może tak wyglądać niedobór składników /mikro-/ związany ze zbyt wysokim odczynem. Inne rośliny podobnie wskazują niedobór cynku, zelaza w reakcji na niewłaściwe podłoże.
Powinnaś sprawdzić



Pozdrawiam

Mazan, zaczynasz mnie przerażać, nie byłam orłem z chemii Sprawdzę, tylko nie wiem jeszcze, jak, muszę poczytać. Ziemia faktycznie nieciekawa, bo teren został sztucznie podwyższony przez dewelopera i miejscami to gruz wymieszany z ziemią, dlatego sypię dużo kupnej sadząc rośliny a potem nawożę. Myślałam, że ten nawóz załatwi sprawę, widocznie nie...

Megabasia

Pisaliśmy już wielokrotnie - Danusia, Waldek, ja i inni o mikroorganizmach glebowych. Ziemia, o której piszesz najczęściej pochodzi z wykopów, gdzie życie glebowe niemal nie istnieje, a to właśnie "mikroorganiczna fabryka" przetwarza i udostępnia składniki pokarmowe roślinom - w przeciwnym razie gleba będzie wciąż jałowa mimo nasypanych nawozów.
I nie trzeba być 'orłem', tu chemia nic nie znaczy - to życie.



Pozdrawiam

Mówiąc o chemii miałam na myśli sprawdzanie składu podłoża. Tak, pochłaniam Wasze posty w miarę wolnego czasu, wyrazem czego są różne OW i HT, które zaczęłam stosować, jak również świeżo postawiony w tym roku kompostownik. Ale na jego produkt muszę poczekać, a i tak nie wiem, czy taką ziemię kiedykolwiek będę mogła wystarczająco wzbogacić.

Megabasia

Glebę szczepisz kompostem, a substancja organiczna i nawozy to pożywka dla mikroorganizmów. Rozmnożą się do tego stopnia na ile pozwoli im środowisko, czyli oprócz wspomnianych czynników wpływ na ten stan mają uprawy. To rośliny decydują które mikroby są im potrzebne. Ważne by były.



Pozdrawiam

No to muszę się doczekać kompostu. Na wiosnę może już coś będzie. Chyba, że na razie kupić pseudokompost dostępny w ogrodnicznych, choć organizmów żywych to on raczej nie zawiera...

Megabasia

Wspomniałaś o kompoście, więc o nim napisałem, ale tu ma zastosowanie gnojówka, ściółkowanie oraz szereg innych sposobów na zwiększenie liczebności edafonu.



Pozdrawiam

Witajcie, dawno nie odzywałem się na Forum. Dziś jednak życie zmusiło mnie do zwrócenia się do Kolegów z prośba o pomoc. Sprawa dotyczy mojej żółtej magnolii "Elizabeth". Prosze o informację, co możemy zrobić aby utrzymać to drzewko przy życiu. Wygląda ona tak jak na zdjęciach. Proszę nie sugerować się nalotem na liścich. Jest to nalot po oprysku przeze mnie miedzianem.

Pozdrawiam P_Kemot

P_Kemot

Podobnie wyglądają objawy niedoboru mikroelementów powodowane przez zbyt wysoki odczyn lub nadmiar substancji organicznej i również nadmiar azotu, fosforu. Trudno 'odczytać' z fotek co faktycznie jest powodem /plamy/.



Pozdrawiam

Dziękuję Mazan za odpowiedź.
Dziś sprawdziłem ph. Było moim zdaniem zbyt niskie, około 4,5. Stąd też może się wzięły te przebarwienia. Podsypałem [podlałem] trochę wapna, przy pierwszym pomiarze ph podniosło się do 5,5. Mam nadzieję, że to może być przyczyną tych przebarwień. Co do fosforu i potasu, tu mam trochę mieszane odczucia. W tym roku na wiosnę magnolia dostała standardową dawkę npk 12-12-17-2 + MICRO. Trochę ją przeleję. Jeszcze raz dziękuje.
P_Kemot