Aniu ten rok do doopy wszędzie jest. Ja też nie czasowa, chwastów na potęgę trawa nie skoszona, bo była susza to żeby nie wyschła, a teraz polewa co dzień i za chwilę wjechać kosiarka się nie da. Droga rozgrzebana i idzie jak krew z nosa
Ale Twoją katalpę i jeżówki kofam że o trawiastej nie wspomnę

Wyobraziłam sobie to wszystko na mojej działce bo powierzchnię mam podobną (50 m więcej). Ciasno mi się zrobiło , ale masz tyle powierzchni pionowych do wykorzystania i tyle fajnych zakątków. A ja mam tylko kawałek ściany bo reszta albo wybrukowana albo ganek albo taras. Nie mogę poszaleć w pionie.

Zaglądam chociaż na krótko, róże powącham i zmykam

Coś z dzisiaj

Uwielbiam Cię Dynia spełni funkcję groźnego psa... Dobra, już nic nie piszę.
Albo napiszę jeszcze że ta żółta jeżówka jest przepiękna.
A te czerwone jeżówki, które kupiłaś dla mnie u PB, zakwitły i są przepiękne! Podzieliłam wiosną tę jedną kępę na co najmniej 6 i kwitnie.

Aniu...musisz uzbroić się w cierpliwość ...i czekać.
Ukorzeniam,tą,którą chciałaś.

Suszenie liści -zdążyłam przed deszczem.