Żelazna ruda mrówka - piękna biżutka!

Pszczelarnia napisał(a)

Te spopielone kości bydlęce mnie zaintrygowały.

Tak przeczytałam. Dotąd myślałam, że to po prostu wyłącznie glinka kaolinowa. A tu okazuje się, że mieszają cuda ;(

no trzeba cudow namieszac, by drogo kosztowalo

Iza jaką ty masz dużą tę gaurę, ja do tej pory znałam jako takie małe kępki.
Już ląduje do notatnika na zimę do sprawdzenia. A Twoja jesień piękna, ja z moimi dyńkami ciągle latam i po domu i po podwórzu i nie mogę znaleźć miejsca. Już sobie obiecałam,że w sobotę się ustatkuję.

moja gaura juz drugi rok u mnie i trzy krzaczki mam, wybujala bardzo na zime trzeba ja okryc u mnie byly suche liscie a na miejskich rabatach widzialam galezie jedliny

dzis rano robilam fotki w grodzie
bo, odwiedziny mialam





dwie byly jedna wcinala truskawki, druga przetacznik. M wypatrzyl,bo sobie kawe robila ekspreskolo okna stoi

Gość śliczny ale dlaczego obgryza bez pytania??

no i jeszcze sie na mnie patrzyla wzrokiem pytajacym "co ty robisz w moim ogrodzie"? hih
Dobrze, ze wypatrzyl Emus, bo my mi cale truskawki obgryzly.

Uff, nadrobiłam. Poczytałam o wycieczce do Bolesławca, zobaczyłam rudą mrówkę i dzisiejszych porannych gości . No i o uratowanych truskawkach też wiem . Chyba jestem na bieżąco .