Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "kompostownik"

Ogród w Puszczykowie 16:11, 19 mar 2015


Dołączył: 07 lip 2013
Posty: 1774
Do góry
andziurex napisał(a)
Na pewno nie zaszkodzi polać Zimową porą mąż zrobił mi wieeeelki kompostownik dwukomorowy, jak będę do niego przekładała kompost ze starego zbiornika to też mam zamiar każdą warstwę przelać tymi bakteriami.
Ja biorę się dziś za podsypanie nawozu pod iglaki przed tym weekendowym opadem, zaoszczędzę sobie dźwigania konewki. Kupiłam też rosahumus, taki napisany na wąż, do podlania pozostałych roślin na rabatach, ale z tym się wstrzymam aż będzie cieplej, bo podobno ten preparat zaczyna pracować powyżej 10 stopni.
Tak sobie jeszcze pomyślalam, że dobrze by było gdybyś przekopała darń zanim ona zacznie wiosenne przebudzenie. Ja w ubiegłym roku nie zdążyłam z jedną rabatą i zabralam się za nią dopiero w maju. Ależ się umęczyłam. Przekopywanie "zdechłej" zimowej trawy było zdecydowanie latwiejsze i szybciej mi zgniła. Ale też nie ma się co spinać, przede wszystkim trzeba mierzyć siły na zamiary. Też czasami jak popatrzę ile mi jeszcze roboty zostało to aż mi głowa puchnie kiedy ja to ogarnę? Ale potem myślę sobie, że co się odwlecze to nie uciecze.... Jeszcze nie umieramy chyba... No nie możemy na razie jak tyle roboty do zrobienia


Aniu,
z darnią myślę, że uporam się do końca tygodnia. Tak jak mówisz, padnięta po zimie trawa dość łatwo się przekopuje. Pokazałabym mój urobek, ale z powodów technicznych coś nie mogę dodawac zdjęc
Plany trzeba mieć, i pracę do zrobienia Jeśli pisane mi inaczej to trudno, ale nie chcę się martwic na zapas, tylko cieszyc się tym co dzionek przynosi
Muszę rozejrzeć się za rosahumusem na wąż. Nie wiedziałam, że można nim pryskac po roślinach. Lałam zawsze doglebowo. I wszystko sobie brudziłam rozrabiając proszek. Taka forma na wąż chyba wygodniejsza?
Ogród w Puszczykowie 08:40, 19 mar 2015


Dołączył: 30 lis 2013
Posty: 299
Do góry
Na pewno nie zaszkodzi polać Zimową porą mąż zrobił mi wieeeelki kompostownik dwukomorowy, jak będę do niego przekładała kompost ze starego zbiornika to też mam zamiar każdą warstwę przelać tymi bakteriami.
Ja biorę się dziś za podsypanie nawozu pod iglaki przed tym weekendowym opadem, zaoszczędzę sobie dźwigania konewki. Kupiłam też rosahumus, taki napisany na wąż, do podlania pozostałych roślin na rabatach, ale z tym się wstrzymam aż będzie cieplej, bo podobno ten preparat zaczyna pracować powyżej 10 stopni.
Tak sobie jeszcze pomyślalam, że dobrze by było gdybyś przekopała darń zanim ona zacznie wiosenne przebudzenie. Ja w ubiegłym roku nie zdążyłam z jedną rabatą i zabralam się za nią dopiero w maju. Ależ się umęczyłam. Przekopywanie "zdechłej" zimowej trawy było zdecydowanie latwiejsze i szybciej mi zgniła. Ale też nie ma się co spinać, przede wszystkim trzeba mierzyć siły na zamiary. Też czasami jak popatrzę ile mi jeszcze roboty zostało to aż mi głowa puchnie kiedy ja to ogarnę? Ale potem myślę sobie, że co się odwlecze to nie uciecze.... Jeszcze nie umieramy chyba... No nie możemy na razie jak tyle roboty do zrobienia
Mój kawałek planety 21:18, 18 mar 2015


Dołączył: 07 kwi 2014
Posty: 4623
Do góry
Magda70 napisał(a)
Ładna ta pryzma Nie przeginaj Marta! Jeszcze zabielona

Kasiu, ja myśle, że na początek ten "kompostownik" może być Potem sama dojdziesz do wniosku, że na dłuższą metę będzie nie za bardzo wygodnie przerzucać to złoto...bo ono ciężkie jest Ale to będzie za rok jak już ogród będzie posiadał zaciszne miejsca to sobie drewniany strzelicie z eMem

Co do buka i graba...fakt buk trzyma dłużej liście więc fajniej wygląda zimą - u nas sąsiadka ma właśnie takowy...ale ta zieleń graba...też mi się bardziej widzi.


O tej porze roku możesz bez strachu kupować kopane graby. Ale najlepiej własnie do końca marca. Potem może być za sucho - warunki już nie będą takie dobre. Akurat byłam w szkółce w poniedziałek w sprawie grabów więc sobie pogawędkę z właścicielem na ten temat ucięłam...

Ja zaryzykuję i na razie grabów jednak nie biorę... Jak sprzedam modrzewie to postawię wszystko na jedną kartę i nawet latem kupię i będę koło nich chodzić i dmuchać, chuchać... A może ta sprzedaż dopier jesienią nastąpi

Buziaki szalona...


oczywiście juz wiem ze kompostownik jest za blisko siatki i się tam w rogu grab żywpłotowy nie pomieści, czasem brak mi słów dla swojej durnowacizny no ale trudno nie będę przestawiać - a tak jak mówisz jak będzie beznadziejny to wywalę, dodam tylko że siatka jest podcięta na dole i się rozchyla niczym drzwiczki (odgina te siatkę) i sezam otwarty
brak tylko rozbójników

latam sobie tak 1,-15 g z widełkami i rządek oczyszczam po te graby - do reszty chyba tę glebogryzarkę choć jak pomyśle ile muszę potem wygrabiać a ile odrasta to mi sie odechciewa
Ogród w cieniu brzozy 11:45, 18 mar 2015


Dołączył: 22 lis 2011
Posty: 2676
Do góry
Aniu, czekam na pole krwawnikowe u Ciebie, u mnie ślimaki czekają tylko na cieplejsze noce i zapewne ruszą na moje.

Renato, działam od tamtego tygodnia, po kawałku to tu to tam. Kompostownik zapełniłam już, z roku na rok coraz więcej tego. Zmierzyłam się również z różami, tymi silniejszymi tylko, cięcie jest nawet fajne, ale co z tymi pędami później robić.

Trochę może za mało wycięłam.


Trochę mojego przedwiośnia.

Mój kawałek planety 11:37, 18 mar 2015


Dołączył: 05 lip 2012
Posty: 20087
Do góry
Ładna ta pryzma Nie przeginaj Marta! Jeszcze zabielona

Kasiu, ja myśle, że na początek ten "kompostownik" może być Potem sama dojdziesz do wniosku, że na dłuższą metę będzie nie za bardzo wygodnie przerzucać to złoto...bo ono ciężkie jest Ale to będzie za rok jak już ogród będzie posiadał zaciszne miejsca to sobie drewniany strzelicie z eMem

Co do buka i graba...fakt buk trzyma dłużej liście więc fajniej wygląda zimą - u nas sąsiadka ma właśnie takowy...ale ta zieleń graba...też mi się bardziej widzi.


O tej porze roku możesz bez strachu kupować kopane graby. Ale najlepiej własnie do końca marca. Potem może być za sucho - warunki już nie będą takie dobre. Akurat byłam w szkółce w poniedziałek w sprawie grabów więc sobie pogawędkę z właścicielem na ten temat ucięłam...

Ja zaryzykuję i na razie grabów jednak nie biorę... Jak sprzedam modrzewie to postawię wszystko na jedną kartę i nawet latem kupię i będę koło nich chodzić i dmuchać, chuchać... A może ta sprzedaż dopier jesienią nastąpi

Buziaki szalona...
Mój kawałek planety 08:14, 18 mar 2015


Dołączył: 29 sie 2013
Posty: 1424
Do góry
Zielona napisał(a)
Kasiu mam 3000m2

PS Edytuj swojego posta i usuń sobie ten mój kompostownik! Po co ma ludzi straszyć.


no Marta nie przesadzaj tyle złota pod śniegiem i jeszcze jak widzimy jak roślinki u Ciebie na tym rosną to każdemu chce się zakładać takie pryzmy
Kompost, kompostowanie i kompostowniki 23:25, 17 mar 2015

Dołączył: 26 maj 2012
Posty: 327
Do góry
Witajcie. Kupiłam kompostownik i zaczynam w tym roku zabawę W wolnej chwili przekopię ten wątek, ale mam pytanko. Czy na taki kompost mogę wrzucić świeży obornik koński? Z tego, co pamiętam, to dobry nawóz, ale ma być przynajmniej roczny, nie świeży. Mam zamiar sobie tych wonnych skarbów trochę przywieźć, tylko nie wiem, czy mogę dorzucić do kompostu, czy tworzyć osobną pryzmę (no, pryzemkę )
Mój kawałek planety 09:45, 17 mar 2015


Dołączył: 07 kwi 2014
Posty: 4623
Do góry
MAD napisał(a)

Kochana w tym kompost będzie Ci szybko przesychał i będzie masakra z przerzucaniem (chyba, że ta siatka się jakoś łatwo rozpina)... Jak byś reflektowała to mam na zbyciu jeden kompostownik plastikowy (zielony) - nówka. Ale generalnie najlepsze są dechowe (minimum 2 komory, a najlepiej 3). Albo pryzma.
Ja mam cały zakątek kompostowy ale jest on porządnie schowany. I wiecznie mi mało miejsca w kompostownikach... Zwłaszcza jesienią.

Na zdjęciu drewniaczek świeżo po skleceniu bo poprzedni się zjadł.

Zaraz usunę zdjęcie żeby Ci wątku takimi widokami nie zasmiecać.


Dziękuję Ci , - pamiętam Twój kompostownik , jest super i wogóle masz fajny ten zakątek, u mnie stoi dom - wokół siatka prawie żadnych widocznych drzew - na działce, wszystko jak na dłoni, tak myślałam że będzie przesychał, przykryję go agrowłókniną i najwyżej będę czasem podlewać, jak nie da rady to wywalę i zrobię drewniany, ta siatka i tak nam zbywała
Ja nawet nie mam za bardzo cienia - w sensie mam w jednym miejscu ale tam ma zostać przeazd
Mój kawałek planety 08:46, 17 mar 2015


Dołączył: 22 maj 2014
Posty: 3337
Do góry
katiaxx napisał(a)


no własnie nie mam, wszystko jakoś jak na dłoni, , nawet tutaj przesadziłam przed nimi gigantusy ktore miały byc do wywalenia, docelowo przed nimmi ma być kalina ale zanim urosnie ... teraz tez miałam rzucone na kupę ale już trzebabyło z tym zrobić jakiś porządek, jak się bedzie odształcać to wywalę i pomyślę o czymś innym, u Ciebie pryzma jest spora -jak dużą masz działkę ?

Kochana w tym kompost będzie Ci szybko przesychał i będzie masakra z przerzucaniem (chyba, że ta siatka się jakoś łatwo rozpina)... Jak byś reflektowała to mam na zbyciu jeden kompostownik plastikowy (zielony) - nówka. Ale generalnie najlepsze są dechowe (minimum 2 komory, a najlepiej 3). Albo pryzma.
Ja mam cały zakątek kompostowy ale jest on porządnie schowany. I wiecznie mi mało miejsca w kompostownikach... Zwłaszcza jesienią.
Mój kawałek planety 08:43, 17 mar 2015


Dołączył: 10 wrz 2013
Posty: 5717
Do góry
Kasiu mam 3000m2

PS Edytuj swojego posta i usuń sobie ten mój kompostownik! Po co ma ludzi straszyć.
Mój kawałek planety 20:14, 16 mar 2015


Dołączył: 07 kwi 2014
Posty: 4623
Do góry


a to nasz-niby kompostownik w formie siatkowego kosza, siatka została po budowie więc jeśli to się nie sprawdzi to po prostu wyrzucimy i zrobimy tradycyjny, na zdjęciu wygląda na dość mały ale ma ok 1,10 średnicy, już są w nim na spodzie gałązki i zimowy kompost, mam go niewiele bo zaczęłam pod koniec lata, wypełnił może 1/3 może nie, obok jest tez już drugi ale nie zrobiłam zdjęć bo było już ciemno jak skończyliśmy. Oczyściłam krótki pas przy ogrodzeniu pod żywopłot i więcej nie dałam rady, dzień jeszcze krótki zwłaszcza jak się wchodzi do ogrodu o 17 ale w sumie i tak jestem zadowolona z dzisiejszego dnia
To tu... 20:02, 16 mar 2015


Dołączył: 22 maj 2014
Posty: 3337
Do góry
mal350 napisał(a)
Witam, wpadłam zobaczyć twój kompostownik naprawdę duży, muszę to przemyśleć jeszcze. Bardzo podoba mi się twoja rabatka lawendowa. W tym roku też pomyślę o lawendzie nawet mam pomysł gdzie ją wsadzę jako obwódkę, co roku siałam tam maciejkę ze względu na zapach


Kompostownik jest konkretny, to fakt. Ale tak i tak za mały dla mnie bo po 1 sezonie mam zapełnione wszystkie 3 komory.
Muszę trochę tam podziałać żeby 1 zwolnić ma wiosenny towar.

To tu... 19:38, 16 mar 2015

Dołączył: 01 mar 2015
Posty: 63
Do góry
Witam, wpadłam zobaczyć twój kompostownik naprawdę duży, muszę to przemyśleć jeszcze. Bardzo podoba mi się twoja rabatka lawendowa. W tym roku też pomyślę o lawendzie nawet mam pomysł gdzie ją wsadzę jako obwódkę, co roku siałam tam maciejkę ze względu na zapach
Ogród bez retuszu 18:57, 16 mar 2015

Dołączył: 01 mar 2015
Posty: 63
Do góry
Karol nowy awatarek, czy mi się tylko zdaje

Magdalena kompostownik będę sama robić, narazie 1-komorowy w razie potrzeby będę rozbudowywać. Materiał już mam, tylko czekam na impregnację ciśnieniową
Ogród bez retuszu 16:12, 16 mar 2015


Dołączył: 22 maj 2014
Posty: 3337
Do góry
mal350 napisał(a)
Decyzja podjęta będę robić drewniany kompostownik, już mój mąż dostał listę potrzebnych rzeczy

Witam się w Twoim ogrodzie. Bardzo słuszna decyzja o drewnianym kompostowniku. U mnie plastiki tez się nie sprawdziły - poza już wspomnianymi argumentami na "nie" dodam jeszcze, że w plastiku mi "towar" szybko przesychał. Kompostownik koniecznie drewniany i najlepiej 3-komorowy, a minimum 2-komorowy.
Pozdrawiam!
Ślimaki 13:33, 15 mar 2015


Dołączył: 31 sty 2013
Posty: 134
Do góry
Ja jednak pozostanę przy niebieskich granulkach. Mąka pewnie wyjdzie drożej a i wraz z deszczem zniknie... teściowej te paskudztwa zaczęły nawet do domu włazić, wiec sypie wokół domu i na parapetach sól. Zwijają się i zdychają gdy wejdą na sól. Na trawie sól się nie sprawdzi bo wypali ją. Na kompostownik gdzie wylewam fusy z kawy też właziły nicponie.Granulki są niezastąpione! Wysypywałam wokół foliaka i warzywniaka, w pewnej odległości oczywiście. Raz posypałam wokół solą, ale trawa sie spaliła w tym miejscu. Sukces był taki że pomidorów nie zjadły, ucierpiała sałata i rzodkiew
w tym roku zimy nie było więc trzeba się nastawić na ogromną ilość tych darmozjadów.
Przycinanie - cięcie tui 18:26, 14 mar 2015


Dołączył: 22 mar 2013
Posty: 1011
Do góry
Kupione z Allegro.To był bardzo nie przemyślany zakup no ale cóż trudno teraz chce to jakoś naprawić. Po niedzieli wybiorę się na zakupy po Pinivit i próchnice niestety kompostownik dopiero w planach.

Czyli nawóz sypany pominąć? Tylko próchnica i oprysk? No oczywiście plewienie i podlewanie
Tych wierzchołków nie ruszać?


Mam nadzieje że coś z nich jeszcze będzie....

Tuje Brabant.
Mój kawałek planety 17:22, 14 mar 2015


Dołączył: 07 kwi 2014
Posty: 4623
Do góry
ja tu na deszczu ... wilki jakieś ...

(kto pamięta ?

no wiec ten wilk to mój durny jamnik który szczeka do piłki ,

otóż z tym deszczu zrobiłam kompostownik amatora z siatki sztuk 1, jest szaro i psio więc fotę zrobię z słoneczny dzień (albo i nie bo mam kompleks niższości kompostownikowej np. przy Madzi co nawet kompostownik ma śliczny.

Obcięłam też trawę - żeby nie było też po amatorsku bo nożyczkami biurowymi , nie mam nożyc ogrodowych przynajmniej jeszcze.

no i zmokłam i zmarzłam ale nie mogłam usiedzieć.
Ogródek Iwony 23:05, 12 mar 2015


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Do góry
Ewa777 napisał(a)
Iwonko, a Ty nie masz kompostownika, czy planujesz nowy ? Do tej pory byłam pewna, że masz

Ewo, mój kompostownik obecnie to kwadrat zbity z opału. Potem wykorzystałam jeszcze skrzynki z warzywniaka, tyle dobra mi się namnożyło. Planuje po modernizacji gospodarczego przenieść kompostownik, a właściwie założyć od nowa. Wtedy będzie z desek, mniej więcej coś takiego, jak pokazałaś, koniecznie trzykomorowy. Podoba mi się też kompostownik u Violi
Ten, co podesłałaś mi linka jest niewygodny. Mi wygodnie wydobywa się z kompostownika ziemię z dołu. Mój ma wycięte dwie deski z dołu z obu stron na wskroś. Dzięki temu cały czas mogę podbierać ziemię, a ta nieprzerobiona część opada na dół.
Mazury moja miłość - zakładamy ogród 21:38, 12 mar 2015


Dołączył: 27 sty 2013
Posty: 6078
Do góry
Agatek napisał(a)
w sumie to ciekawa roślina
a Ty gdzie ją sadzisz i czy robisz z niej coś ?


Ja zasłonię nią kompostownik Dla towarzystwa posadzę jeszcze jeną trawę i fioletowe jeżówki Sorgo jest jadalne ale jeszcze nie próbowałam
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies