całe Ogrodowisko inauguruje razem z Tobą ruch jak w ulu życzę zatem Wszystkim miłośnikom ogrodów wspaniałego sezonu
Strasznie jestem ciekawa tego buka po cięciu, bo jest przepiękny i kusi mnie aby mieć takie dwa ale się bojam czy za duży mi nie wyrośnie
Serdecznie pozdrawiam
Ja od wiek wieków wierzyłam w kompost, odkąd miałam drugi ogród. Czyli od 1982 roku. Zaraz założyłam kompostownik nawet trzy i zawsze mnie kręciło przewalanie go i stosowanie Poza kompostem znałam tylko Azofoskę, ale ona była niedostępna - więc pozostawał kompost. To były inne czasy, nie było nawet kosiarek, trawnik ścinałam na kolanach nożem od chleba. Potem Witek zrobił kosiarkę z silnika z pralki Frania. Kompost ciągle produkuje Babcia Jasia w moim poprzednim ogrodzie, ja jej tylko dostarczam proszek przyspieszający rozkład - bakterie.
W moim obecnym ogrodzie najpierw zaczęłam lać Magiczną siłę bo zachłysnęłam się cudami jakie potrafi zdziałać - na wszystko, na róże, różaneczniki, hortensje, działała cuda, ale kompost ciągle był w użyciu i próchnica z worków. Ogromną wagę przywiązuję do sadzenia, podsypania (dwa wiadra pod roślinę), ściółkowania kompostem - nie korą. Bo w ogrodzie nie ma miejsca na korę. Rosną tylko rośliny na każdym centymetrze Nie ma szmaty. Nigdy nie było.
Powoli unikałam chemii, domki dla owadów, opryski z pokrzyw i inne takie. Nicienie pożyteczne.. jednak ekspertem od tego nie jestem aż takim, po prostu staram się nie pryskać. Z florovitu przestawiłam się na ekologiczny nawóz z wyciągu z wodorostów i on mnie wspomaga w dokarmianiu dolistnym. Ot cała ekologia.
Kompostownik? w bukszpanowym go nie ma. Bo nie musi być. Ja mam bazę firmy a tam całe tony i hałdy kompostu. Dzisiaj była nowa dostawa.
Witek zrobił w zimie maszynę do mielenia i przesiewania kompostu. Tak, tak, zrobił ogromną wielgaśną maszynę, jak z fabryki traktorów, bo jest też racjonalizatorem i konstruktorem... maszyn na nasze potrzeby i maszyna działa. Mam z niej wielki wór kompostu, a będzie go po prostu tony. Lezy go na bazie całe hałdy i będę mielić...
Zapomnieliście że robię ogrody i odpadów zielonych mam całą masę, a gdzieżby ona się zmieściła i wszystkie maszyny i urządzenia w bukszpanowym?
Danusia, na taką odpowiedź czekałam. Dziękuję Ci bardzo
Temat na następną książkę jak znalazł.
Ogród Babci Jasi znam, odwiedzam i bardzo, bardo lubię jego klimat. Ale tam teraz mało piszesz.
Też wierzę w kompost i wszystkie rośliny w moim ogrodzie rosną w dołkach podsypanych kompostem. Nowe rośliny. Stare tak dobrze nie mają.
Najpiękniejszy trawnik wyrósł na warstwie kompostu. Co prawda wspomagałam się kompostem z kompostowni miejskiej, bo nie mam tyle odpadów.
A u Ciebie, słyszę powstała profesjonalna kompostownia. Słowa uznania dla Witka.
Ale ciągle kusi aby podsypać sztucznym, bo rośliny będą większe, piękniejsze, o dużych kwiatach. Z tym najtrudniej walczyć.
Danusiu, skoro inauguracja sezonu to ja z pytaniem, czy można już zacząć przesadzać rosliny ? Przymrozki jeszcze są czasem, i pewnie jeszcze długo będą, ale w dzień te 6 st bywa, a dziś to nawet 10 st. było