Ja mam na słońcu takie : hakonechloa macra - bezodmianowa, Aureola, Albostriata, Greenhills. Inne odmiany te zielonolistne też będą świetnie rosły na słońcu
Na przeciwległych rogach są tuje Globosa otoczone rozplenicami Hameln i Little Bunny. Od strony domu na rogu jest klon czerwony Summer Red, a pod nim bergenie, hakonechloa macra i cisy Farmen. W tej części jest też podróbka Gracillimusa, jeżówki Magnus, ostróżki Cameliard i dwie hortensje Baby Lace. Do dosadzenia są jeszcze bodziszki Biokovo i hosty, które mam w poczekalni.
Po drugiej stronie rabaty jest platan, a pod nim ten sam zestaw, co pod klonem. Dodatkowo dwa derenie rozłogowe Kelseyi, kolejna podróbka Gracillimusa, jedna hortensja Baby Lace i jeżówki Magnus. Dojdzie jeszcze biała szałwia, tojad, bodziszki i hosty z poczekalni.
Część środkowa to jodła jednobarwna, jałowiec Skyrocket, dereń rozłogowy Kelseyi, dwie hortensje Phantom, trzy miskanty Ferner Osten, kolkwicja chińska, hosty Minute Man (6szt.) i Elegans (2 szt.), cztery piwonie, sześć rozchodników Herbstfreude, dwie rozplenice Little Bunny, cztery bodziszki Rozanne i trzy żurawki, które rozodzielę na 6. Dorzucę tu też trzy krwawnice z poczekalni.
Tak ta rabata jest mega soczystą ,no i bujna jak na teraz Dzięki!
Dużo osób lubi te tulipany z tego co wiem
Bo u mnie cienistych prawie brak ,to nie dziwię Ci się
To nowa rabata przy altanie...
Teraz słońce jest od rana do południa ,jesienią i zimą to wiadomo więcej cienia.
Posadziłam tam...
Rdesty himalajskie , hakonechloa macra, Greenhills i All gold, brunery, naparstnice, paprocie- nerecznica mocna.
Tam generalnie jest wilgotno,bo z dachu altany spada woda,póki co wszystko bardzo ładnie rośnie
Obsadzone są największe wkłady do donic (8 sztuk z hakonechloa macra)
Teraz donice trzeba przenieść na taras, może trochę obciążyć (niby nie są jakoś bardzo lekkie, ale u mnie wiatr ma się gdzie rozpędzić ). No i później włożyć wkłady do donic. Wkład sam obciąży donicę, ale nawet sprzedawca z tej firmy, jak mi je przywiózł, to radził, żeby dodatkowo je obciążyć.
Średnie donice czekają na to, aż eM przewierci mi wkłady (te mniejsze też czekają). Do nich pójdą 3 hortensje Limetta (przyjadą w połowie kwietnia) i może jakaś „paprotka”.
Do jeszcze mniejszej planuję jakąś czerwoną trawę (może jakąś jednoroczną). I jeszcze zostaje najmniejsza, coś tam wrzucę .
Czekam na info z firmy od donic, czy zrobiliby mi wg mojego wymiaru, bo potrzebuję taką o średnicy 80cm, a niższej, niż te, co już przyjechały. Ale za to z większym wkładem. Na bambusa .
Dziś dostałam paczkę od Asi Margerytki
A w niej piękne i duże sadzonki hakonechloa macra.
Zdjęć chwilowo brak, ostatnią trawę sadziłam do donicy już w deszczu.
Asiu, bardzo dziękuję .
Tak ja mam sporą część hakonek na "patelni". Mam takie : hakonechloa Macra- bezodmianowa, hakonechloa Aureola, hakonechloa Albostriata, hakonechloa Greenhills. Rosną doskonale ,mają nawet po 1 m średnicy
No ja zasieję w ten weekend ,powinno być dobrze
Extra, że kolejne dobre opinie o Maskotce
Czyli dobrą odmianę wybrałam na początek
Pomidorki koktajlowe moje ububione, oby się udały
Ta rabata ze świdośliwą lamarcką zawiera prócz drzewka : cisy , imperatę Red baron, hakonechloa macra, są też czosnki...
Jesienią wysadziłam 2 szt hakone ,bo porosły potffory i zakryły mi całkowicie cisy. W ich miejsce posadziłam bodziszki Rozanne.
Efekt w tym roku
Agnieszko, jak o trawach, to ja się wtrącę. Może zanim zdecydujesz się na miskanta, choć i one są poniżej wymienione, to rozejrzyj się w innych trawach.
Mają szansę być trwałe w warunkach pojemnikowych np. odmiany trzęślicy modrej (Molinia caerulea) i trzęślicy trzcinowatej (Molinia arundinacea), odmiany mozgi trzcinowatej (Phalaris arundinacea), trzcinniki (Calamagrostis sp.), wydmuchrzyca piaskowa (Leymus arenarius), manna mielec (Glyceria maxima 'Variegata'), owies wieczniezielony (Helictotrichon sempervirens), odmiany śmiałków darniowych (Deschampsia sp.), odmiany kosmatki olbrzymiej (Luzula sylvatica), kostrzewy (Festuca sp.), odmiany seslerii (Sesleria sp.). Wszystkie wymienione to rośliny europejskie.
Szansę na przetrwanie maja też północnoamerykańskie gatunki, zwłaszcza preriowe - palczatki Gerarda (Andropogon gerardii), Andropogon hallii, spartyna sercowata (Spartina pectinata), odmiany palczatki miotlastej (Schizachyrium scoparium).
Miskanty.
Tutaj nr 1 jest nie zimujący w naszym klimacie Miscanthus nepalensis o cudownym, miodowym kwiatostanie. Kolejne, już odporniejsze, to małe odmiany miskanta chińskiego (Miscanthus sinensis). Zwrócić warto uwagę na grupę zaliczaną nieraz do Miscanthus oligostachyus, np. 'Purpurascens' czy 'Herbstfeuer' pięknie przebarwiające się w odcieniach czerwieni na jesień. Inne nadające się do tego celu to np. 'Adagio', 'Sioux', 'Silver Stripe', 'Kleine Silberspinne', 'Malepartus Little', 'Yakushima Dwarf', 'Vorläufer' i kilka innych np. polska odmiana 'Ala'.
Turzyce nowozelandzkie.
Dla nich, zwłaszcza odmian mniej lub więcej mopowatych, pojemniki są idealne. Ich zwisające liście będą miały właściwą oprawę. Wykorzystać w takim celu można np. Carex comans i jej odmiany, np.: 'Frosted Curls', 'Greyassina', 'Taranaki', a także Carex flagellifera, Carex petriei, Carex buchananii, Uncinia rubra, Carex berggrenii. Podobny pokrój mają inne nowozelandzkie perełki, np. Stipa lessoniana czy Stipa tenuissima.
Piorkówki (Pennisetum sp.)
Uprawiane są przede wszystkim ze względu na kwiatostany. Pokaźna część ładnych gatunków (np. Pennisetum setaceum czy Pennisetum villosum) nie wytrzymuje zim nawet w gruncie, więc można się zastanowić nad traktowaniem ich jako jednoroczne. Wsadzenie kilku młodych roślin w jeden pojemnik szybko stworzy niepowtarzalny efekt. Wskazane też wydaje się zalecenie uprawy pojemnikowej odmian piórkówki japońskiej (Pennisetum alopecuroides), zwłaszcza tych o ciemnych kwiatostanach, np. 'Black Beauty' czy 'Moudry'. Potrzebują dużo ciepła do zakwitnięcia, a w donicy gleba szybciej się ogrzewa.
Bambusy
wprowadzą w kompozycje pojemnikowe powiew orientu. W zależności od pomysłu mogą to być gatunki duże (Phyllostachys sp.) jak i mniejsze (Pleioblastus viridistriatus, Pleioblastus fortunei). Kolorowe gatunki (zarówno o paskowanych liściach jak i łodygach) wymagają sporo światła. Przy jego braku warto uatrakcyjnić założenia o zbliżone wizualnie, paskowane odmiany Hakonechloa macra. Zwłaszcza prawie złotolistna odmiana 'Aureola' rozjaśni każdy kąt.
W podobnym celu można skorzystać też z turzycy wyniosłej (Carex elata 'Aurea'), Carex dolichostachya 'Kaga Nishiki' czy turzycy oszimskiej (Carex oshimensis 'Evergold').
Poza urokiem zestawienia w pojemnikach są problemy „techniczne”. Główny problem, to podlewanie. Wystarczy jeden dzień z wystarczjąco wysoką temperaturą by doniczka nagrzała się do 30 stopni i możemy się pożegnać z rośliną, która wieczorem zaczyna przypominać przyżółcony wiecheć. Dla komfortu psychicznego wskazane jest automatyczne nawodnienie. Koniczne jest też zaizolowanie doniczki zarówno z powodu letnich wysochich temperatur, jak i ochrony przez przemarzaniem zimowym.
Poradźcie proszę co posadzić z hakonechloa macra-zwykłą zielona żeby poza sezonem nie było goło? Miejsce do późnego południa słoneczne, potem cień do wieczora. Mam kule z cisów ale mimo wszystko czegoś brakuje zanim hakonechloa wystartuje..
To nieprawda , że spali.
Tutaj na "wjazdowej" mam hakonechloa macra i hakonechloa Aureola i tutaj jest "patelnia" cały dzień, strona południowa i rosną giganty jak widać
Świetne są te hakonowe i bodziszkowe poduchy! Mam nadzieję, że i moje takie będą. Na razie to malutkie sadzoneczki. Bodziszki mają po cztery, pięć listków
Molinie robią fajne leciutkie pięterko, a jeszcze jak Ci się trochę zagęszczą...!
Twoją jesień piękną jesień w ogrodzie śledzę tutaj i na IG. Choć tam już w ogóle się nie udzielam. Ale na cudne obrazki wykradam sobie chwilki na pocieszenie wśród codziennych obowiązków. Czasem coś przez to wykipi, albo zastygnie, albo opóźni...
To jest hakonechloa macra - bezodmianowa i ona jest u mnie największa. Inne odmiany są mniejsze ,ale 1 m średnicy po 3 sezonach to norma Te tutaj mają 3-4 sezony i pobierałam już z nich sadzonki
Bodziszki jak i resztę bylin wycinam wiosną. Te przycięłam teraz,żeby skupiły się na ukorzenianiu, zresztą kępa by oklapła ,bo teraz ciepło i skonecznie. Miały jeszcze kwiaty,ale to nic.
Reszta bodzisków kwitnie jeszcze ładnie i tych nie dotykam w tym roku
Też myślę Elu , że to dobra zmiana fajnie , że i Tobie się podoba
Jesienna, słoneczna, spokojna niedziela
Upiekłam tartę ze śliwkami i migdałami.
Idealna do podziwiania uroków ogrodu. A podziwiam dziś Leonardo, te kolory są dokładnie tym, czego mi w ogrodzie z końcówki września potrzeba. Niczym żółte wiosenne krokusy na rabatach. Kolory dziś poszukiwane
Hortensje Bobo mają także dość jaskrawy odcień różu
Rozanne i hakonechloa macra.
Cynie Lime Red
Rudbekia nn
Nie ma szału kolorów, za to są akcenty cieszące oko