Obsadzone są największe wkłady do donic
(8 sztuk z hakonechloa macra)
Teraz donice trzeba przenieść na taras, może trochę obciążyć (niby nie są jakoś bardzo lekkie, ale u mnie wiatr ma się gdzie rozpędzić
). No i później włożyć wkłady do donic. Wkład sam obciąży donicę, ale nawet sprzedawca z tej firmy, jak mi je przywiózł, to radził, żeby dodatkowo je obciążyć.
Średnie donice czekają na to, aż eM przewierci mi wkłady (te mniejsze też czekają). Do nich pójdą 3 hortensje Limetta (przyjadą w połowie kwietnia) i może jakaś „paprotka”.
Do jeszcze mniejszej planuję jakąś czerwoną trawę (może jakąś jednoroczną). I jeszcze zostaje najmniejsza, coś tam wrzucę
.
Czekam na info z firmy od donic, czy zrobiliby mi wg mojego wymiaru, bo potrzebuję taką o średnicy 80cm, a niższej, niż te, co już przyjechały. Ale za to z większym wkładem. Na bambusa
.
Kulki dziękują