Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "klon ussuryjski"

Ogród bez reguł 21:40, 17 paź 2021


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
Do góry
Jabłonki



klon ussuryjski i Jordan

Rododendronowy ogród II. 20:31, 15 wrz 2021


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Do góry
sylwia_slomczewska napisał(a)

U mnie Ginnala już w kolorze, jeszcze nie pełnym, ale dobrze już widocznym i brzoskwinia Harnaś i Klon Ussuryjski i jeszcze kilka innych roślin w tym niektóre piwonie

U mnie trochę piwonii też przebarwionych ale dla mnie najważniejsze jest przebarwienie sie buków, klonów i strzępka a na nie troszke jeszcze trzeba poczekac .
Rododendronowy ogród II. 20:45, 09 wrz 2021


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 87526
Do góry
Bogdzia napisał(a)


Sylwia takich ilości jak Ty to ja nie kupuję, nie ma gdzie sadzic a M nie chce mi poszerzac rabatek i wiek mi wypomina. Miałam tez kupic wysyłkowo bo na rannikach mi zależy ale same ranniki to nie warto sobie głowy wysyłkami zawracac. U mnie komarów nie ma ale tez nie było takich opadów jak u Was , choc owszem padało ale i podlewanie tez bywało potrzebne. Komar czasem sie zdarza ale pojedynczy.Drzewa najlepiej przebarwiają sie w suchych latach ale poczekamy i zobaczymy jak bedzie w tym roku. pozdrówka .

U mnie Ginnala już w kolorze, jeszcze nie pełnym, ale dobrze już widocznym i brzoskwinia Harnaś i Klon Ussuryjski i jeszcze kilka innych roślin w tym niektóre piwonie
Ranczo Szmaragdowa Dolina II 22:51, 11 sie 2021


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Do góry
sylwia_slomczewska napisał(a)

Nie do końca o to mi chodzi Martuś, bardziej o to by ludzie się nad sobą i swoim podejściem zastanowili, nie żeby rośliny miały takie prawa jak zwierzęta, to jak się okazuje też wcale nie jest dobre i rodzi wiele wątpliwości. Bardziej mi chodzi o to by mądrze rośliny dobierać. Ja mam nawyk kupowania roślin, które do mnie " gadają", a potem Emuś się złości, ze kupiłam, a nie wiem gdzie chcę posadzić i tak sobie z nimi spaceruję aż znajdę odpowiednie miejsce, wtedy sadzę i już raczej nie przesadzam. Wiadomo, że nikt nie rodzi się alfą i omegą, ale zobacz sama po sobie ile sobie trudu zadałaś by zgłębić temat hakonek i przygotować miejsce odpowiednio. Kibicuje by się udało to co zamierzyłaś bo pięknie będzie, ale należy też wziąć pod uwagę, ze może się nie udać( nie życzę) i plan nasadzeń trzeba wtedy zmienić. Ja nie upieram się gdy coś nie chce u mnie rosnąć, rezygnuję z tego by nie stresować siebie i nie marnować kolejnych roślin. Zawsze mam z tyłu głowy, że gdybym to ja wyhodowała te rośliny, komuś sprzedała, a on zmarnował to tak jakby zmarnował mój trud i wysiłek w ich wyhodowanie. Tym sposobem nie mam bambusów, czy stipy bo nie chcą w mojej ziemi rosnąć. Nie to nie, trudno, jest wiele innych roślin, które lubią takie warunki jakie mam i stipą zachwycam się na Ogrodowisku
Też mi się zdażały niepowodzenia, padł klon ussuryjski i głóg nie wiedzieć czemu,
teraz straciłam przez werticiliozę 7 letniego judaszowca, prawie płaczemy nad nim oboje tak nam żal, ale kolejnego tam nie posadzę bo wiem, ze nie przetrwa....może w innej części ogrodu, jeśli znajdę mu dobre miejsce, a jak nie to nie


Sylwio, już rozumiem, bo przyznam się, że żądań powołania "praw roślin" to ostatnio trochę się wystraszyłam. Pełna zgoda, że naiwność i pycha początkujących ogrodników nie jest dobrym kierunkiem, acz nierzadkim. Nakłada się na szerszy problem "wszechwiedzących człowieków", a potem gdy wychodzi słabo, k...wy lecą i frustrację się odreagowuje na czym i kim popadnie. Na O. czasem wpadają sfrustrowani nowicjusze od razu z pretensjami, że im nikt nie odpisał i nie zaoferował rozwiązania... Wrażliwość na zdrowe otoczenie, które będzie służyło ludziom, zwierzętom i roślinom - jest kluczowa. O wszystko co jest nam dane powinniśmy najlepiej jak możemy zadbać. Wiedza to kolejny element układanki. Efekty - to sprawa nie zawsze zależna od nas. Kłania się pokora. Dla mnie w ogrodnictwie słowo-klucz.
Ranczo Szmaragdowa Dolina II 22:05, 11 sie 2021


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 87526
Do góry
Martka napisał(a)


Włożę kij w mrowisko? Bo oczywiście, prawa roślin to realne już postulaty w niektórych środowiskach, tylko dokąd nas zaprowadzą, zastanawiam się..... Wyobrażam sobie, że wówczas za moje "zamordowanie" hakonek dostanę rok więzienia albo karę pieniężną, bo nie przeżyły. Jawi mi się wizja urzędników spacerujących po moim ogrodzie i sprawdzających stanowisko danej rośliny zgodnie z jej paszportem i zakwalifikowaniem w tabeli. Urzędnicy będą w swoim urzędniczym żywiole. Problemem tylko będą rośliny nierozpoznane przez nich... mogą wywołać irytację.
Ja jestem w tych kwestiach za wolnością i także za prawem do eksperymentowania z roślinami, poza tym trudno wymagać od wszystkich, by studiowali stosowne kierunki, ale jeśli zechcą się nauczyć, to nauczą się prędzej czy później pewnych rzeczy, ale przecież też nie wszystkich. To, że padnie kilka roślin... oznacza też, że będzie kompost. Rośliny w naturze też wymierają, nie idealizujmy. Bardziej niż egzekwowanie praw roślin widziałabym potrzebę edukacji i uwrażliwiania. Małych i dużych.

Nie do końca o to mi chodzi Martuś, bardziej o to by ludzie się nad sobą i swoim podejściem zastanowili, nie żeby rośliny miały takie prawa jak zwierzęta, to jak się okazuje też wcale nie jest dobre i rodzi wiele wątpliwości. Bardziej mi chodzi o to by mądrze rośliny dobierać. Ja mam nawyk kupowania roślin, które do mnie " gadają", a potem Emuś się złości, ze kupiłam, a nie wiem gdzie chcę posadzić i tak sobie z nimi spaceruję aż znajdę odpowiednie miejsce, wtedy sadzę i już raczej nie przesadzam. Wiadomo, że nikt nie rodzi się alfą i omegą, ale zobacz sama po sobie ile sobie trudu zadałaś by zgłębić temat hakonek i przygotować miejsce odpowiednio. Kibicuje by się udało to co zamierzyłaś bo pięknie będzie, ale należy też wziąć pod uwagę, ze może się nie udać( nie życzę) i plan nasadzeń trzeba wtedy zmienić. Ja nie upieram się gdy coś nie chce u mnie rosnąć, rezygnuję z tego by nie stresować siebie i nie marnować kolejnych roślin. Zawsze mam z tyłu głowy, że gdybym to ja wyhodowała te rośliny, komuś sprzedała, a on zmarnował to tak jakby zmarnował mój trud i wysiłek w ich wyhodowanie. Tym sposobem nie mam bambusów, czy stipy bo nie chcą w mojej ziemi rosnąć. Nie to nie, trudno, jest wiele innych roślin, które lubią takie warunki jakie mam i stipą zachwycam się na Ogrodowisku
Też mi się zdażały niepowodzenia, padł klon ussuryjski i głóg nie wiedzieć czemu,
teraz straciłam przez werticiliozę 7 letniego judaszowca, prawie płaczemy nad nim oboje tak nam żal, ale kolejnego tam nie posadzę bo wiem, ze nie przetrwa....może w innej części ogrodu, jeśli znajdę mu dobre miejsce, a jak nie to nie
To tu- to tam- łopatkę mam ! 22:08, 06 sie 2021


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24323
Do góry
Brzozowadziewczyna napisał(a)

Bardzo się cieszę, że smakuje Wam pasztecik, u mnie dzisiaj w menu Cukinia obrodziła nad wyraz. Dyni makaronowej nie znam, muszę się zapoznać
A ten widoczek, poza tym, że przepiękny, to jeszcze uświadamia mi, jak bardzo ewoluują nasze ogrody. Pamiętam z moich odwiedzin u Ciebie ten zakręt i w mojej pamięci jest mniej cienisty, bardziej barwny, a teraz jest w nim spokój i harmonia. I poidełka też brak w mojej pamięci


Z tej półksiężycowej rabaty wybyły dwa tamaryszki i nieodżałowany klon ussuryjski. Ale mogły wtedy kwitnąć róże okrywowe i parkowe. I było jeszcze wtedy miejsce na wrzosowisko. Z kilkudziesięciu wrzosów ostały się ze dwa.Poidełko było niżej osadzone, wśród wrzosów.
Zdecydowanie podrosły nasadzenia wzdłuż ogrodzenia (długa prosta).



Na długiej prostej byliny już trudno wcisnąć.



Po wycięciu dwóch katalp próbuję je przywrócić na cypelku w okolicach tarasu.





W tym roku zmieniły się warunki świetlne wzdłuż zachodniego ogrodzenia. Znowu będę musiała coś kombinować, bo bylinom coraz trudniej. Tworzenie przesłon ma swoją cenę.



Ogród Basi 22:23, 01 sie 2021


Dołączył: 25 gru 2017
Posty: 10628
Do góry


klon ussuryjski





To tu- to tam- łopatkę mam ! 22:58, 18 maj 2021


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24323
Do góry
Klon ussuryjski odszedł do klonowego nieba. Mam nadzieję, że jego kolega strzępek, który rośnie na rondzie, pożyje dłużej. Po dwóch latach zastoju zaczął ładnie przyrastać.



Maj to czas bzów. W ozdobnej części ogrodu rosną Palibiny i lilaki węgierskie. Tradycyjny bez rośnie koło kompostownika. Dobrze mu tam, choć go mocno podkrzesuję i ograniczam nowe przyrosty.



Zakwitł ostrokrzew i białe fiołki.



Ogród bez reguł 13:47, 14 maj 2021


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
Do góry
Royalty jeszcze się trzyma



klon ussuryjski podejście drugie



bodziszek noname, prawdopodobnie żałobny (bo kupowany był zdecydowanie inny )

Ogród Basi 22:25, 01 maj 2021


Dołączył: 25 gru 2017
Posty: 10628
Do góry




Klon ussuryjski. Młody, posadzony rok temu.



To tu- to tam- łopatkę mam ! 21:58, 25 kwi 2021


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24323
Do góry
Weekend obfitował w wydarzenia. Jak to w życiu. Dobre przeplatały się z tymi złymi.

Zawsze zaczynam od przyjmowania złych wieści. Wedle zasady: Co nas nie zabije, to nas wzmocni.
Tego widoku już nie będzie. Klon ussuryjski poi 6 latach życia, odszedł do klonowego nieba. Werticilioza to dla roślin wyrok ostateczny. Serce mi się kroiło, kiedy go wykopywałam i paliłam. To był jeden z moich ogrodowych ulubieńców.


Galgasia parę dni temu pokazywała listki swojego klona. Jakoś skojarzyłam, że na moim nie dostrzegłam dotąd listków. Rano poszłam go dokładnie obejrzeć. Górne rozgałęzienia pokryte były czarnymi plamami. Boczne gałązki zupełnie suche. Po przepiłowaniu grubszych gałęzi miałam już pewność. Próbował bidak wypuścić coś żywego z uśpionych pąków na pniu, ale ta choroba niestety jest nieuleczalna.
Skojarzyłam, że on już jesienią miał kłopot z przebarwieniami tych najwyżej położonych liści. Choroba uniemożliwiała dotarcie składników pokarmowych. Nawet nie robiłam zdjęć całości, bo góra była taka sobie.





Nie kupię już tego klona. Wypadł u Sylwii, wypadł u Galgasi. Są co prawda bardziej odporne na mróz nic klony palmowe i japońskie, ale wrażliwe na nagłe zejścia.
A jeszcze pare dni temu pisałam u Aprilka, że wybrałam ussuryjskiego ze względu na jego bezproblemowość. Odszczekuję!

Zejście klonika skłoniło mnie do kolejnej, mam nadzieję, że ostatniej, większej rewolucji ogrodowej. Podczas ostatniego cięcia mało komfortowo czułam się przy podcinaniu katalpy. W swojej niewiedzy ogrodniczej wsadziłam 7 lat temu dwa metrowe patyki. Jak to zwykle bywa, użyłam magicznych słów: Będę je cięła, aby ograniczyć ich wzrost. Nie miałam pojęcia, że one mają tak wielkie przyrosty. Nie chcę ryzykować skakania na ostatnim szczeblu drabiny z piłą i dwuręcznym sekatorem. Z katalpami też się pożegnam, a do ogrodu zaproszę świdośliwy Lamarca. Jedną wsadzę w pobliżu miejsca, gdzie rósł klon. W to samo miejsce nie można nic wsadzić bez wymiany gleby. Kolejne zastąpią katalpy.
Tego widoku też już nie będzie.



To tu- to tam- łopatkę mam ! 21:04, 09 lis 2020


Dołączył: 03 mar 2019
Posty: 8611
Do góry
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)
Łysy klon ussuryjski.





Klon ściętolistny.


Haniu, przychodzę zapytać o te dwa klony:
- jak długo rosną u Ciebie?
- który rośnie szybciej?
- jaką teraz mają wysokość?
- który ma ładniejszy pokrój i wymaga mniej formowania a prezentuje się ślicznie?
- no i którego zdecydowanie polecasz?
To tu- to tam- łopatkę mam ! 18:29, 09 lis 2020


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24323
Do góry
I takie tamy na koniec.

rondo





Od tyłu. Magnolia wciąż ma listki.



Łysy klon ussuryjski.





Klon ściętolistny.

Ogród do odnowy 11:03, 05 lis 2020


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 14133
Do góry
Tamaryszek napisał(a)
Pięknie wygląda ta jesienna rabata. Zawciągowiec interesujący, zadowolona jesteś z niego?
A klon ussuryjski masz gatunek czy to jakaś odmiana?



Zawciągowiec raczej jako ciekawostkę kupiłam, podobają mi się jego niebieściutkie kwiatki a teraz ogniście czerwone liście. Ma problemy z zimowaniem, wyczytałam, że bezpieczny jest wśród bluszczu, dlatego go tak posadziłam. Późno startuje ale teraz cieszy oczy

Taki egzemplarz mi przytargali w szkółce jako klon ussyryjski, nic więcej nie wiem
Ranczo Szmaragdowa Dolina II 22:15, 04 lis 2020


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 87526
Do góry

klon ussuryjski


Ogród do odnowy 15:50, 03 lis 2020

Dołączył: 21 sie 2012
Posty: 430
Do góry
Pięknie wygląda ta jesienna rabata. Zawciągowiec interesujący, zadowolona jesteś z niego?
A klon ussuryjski masz gatunek czy to jakaś odmiana?
Ranczo Szmaragdowa Dolina II 16:07, 02 lis 2020


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 87526
Do góry
giganteusy kwitną


klon ussuryjski
Ranczo Szmaragdowa Dolina II 21:09, 30 paź 2020


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 87526
Do góry
klon ussuryjski w czerwieni



Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies