Może mi doradzicie co posadzić pod rzeźbą, od kamieni do carex montana jest jakieś 50 cm, niezbyt dużo. Miałam tu dwie róże Munstead Wood, ale posadzone w ubiegłym roku na wiosnę, bez solidnego przygotowania podłoża, nie rosły jak należy, prawie w ogóle w tym roku nie kwitły, na dodatek w lipcu były całkiem łyse i jak wzięłam się za kopanie w tym miejscu (sadziłam wtedy żurawki dookoła) no to je wywaliłam. Teraz trochę żałuję, no ale...
No i nie mam pomysłu co tu posadzić, co pasowałoby do reszty. Miałam koncepcję z różami Pashmina, ale coś mi nie konweniuje ten pomysł z żurawkami. Mam też do podzielenia tawułkę kwitnącą na różowo, no ale też mi coś ta idea nie leży. Może podsuniecie mi jakiś pomysł.
Te dwa liliowce (w tym jeden taki "porzucony"

) będą do przeniesienia, tak więc się nimi nie sugerujemy.
I w szerszym ujęciu
A swoją drogą carex montana rosnący na dole i na górze, gdzie przez korzenie magnolii nie mogłam za bardzo poszaleć z porządnym zaprawieniem dołków, to dwie różne bajki. Ten na dole rozrasta się i ma zdecydowanie ciemniejsze źdźbła, te na górze takie sobie. Coś muszę im dorzucić. Teraz tam jeszcze widać poletko listków szafirków.