Jeszcze trochę róż , choć wszystkimi nie będę katować. Z resztą temat bardzo dynamiczny, bo co dziennie okazuje się, że coś zakwitło, a coś przekwitło.
Czerwiec to ciągłe rozjazdy. Wpadam na chwilę do domu, coś robię i ciągle mam niedosyt, że jakimiś roślinami się nie nacieszyłam, a już przekwitły.
No i czerwiec upływa głównie pod znakiem róż, powojników i bodziszków
Byłam.... ubrana w krótkie spodenki i roboczy, wyciągnięty podkoszulek.. pojechałam na wiejską pocztę.... wyglądałam tak samo nieelegancko jak i te suche drapaki na rabatach
Itoh... pokazywałam???? Jeden kwiatek.. ale jest..
Bardzo podoba mi się to połączenie, też mam hakone pod rodkami, tylko funkii brakuje
Co do miejsca pod orzechem, ja nie sadzę nic, na dodatek ze względu na liście po pierwsze będę go przycinać, po drugie zamierzam trzymać czysty grunt, lub zrobić pod nim utwardzenie z podkładów kolejowych.
Nie zamierzam się zatyrać jesienią
Komu by się chciało przy garach sterczeć w taki czas, młodzi właśnie po takim obiadku pojechali na morską kąpiel, a ja dziś leniuchuję. Jutro ma być ciut mniej to do ogrodu się wybiorę. I tam sobie prysznic zafunduję.
Na plażę latem nie jeżdżę, za miękki piach na moje 3 nogi. Za godzinkę z psem na dłuższy spacer się wybierzemy.
Widać bardziej w realu niż na fotach które przy rozdzielczości 600x600 są już zamazane.
Niestety ogród rośnie i wymaga ciągłej korekty. A Szyszko zamiast poprawić ustawę, która pozwalała na bezkarne ciecie wszystkiego jak leci i gdzie się da, to zrobił to samo co było, a nawet jeszcze gorzej.. Nie ma mądrych co pozwolą na swobodne formowanie przydomowego ogródka. Mój ogród ma maksymalnie 9 lat... i już pęka w szwach.. bez cięcia się nie obejdzie. Sadzić tak by za 50 lat dalej było luźno??? Bez sensu.. 40 lat mieszkać na pustyni, a po 50 latach zrobi się znów ciasno..
Z drugiej strony wolę latać po urzędach niż patrzeć jak trociny lecą pod inwestycje czy na drewno opałowe..
Zemsta ogrodowiska z kamieni wypielona.. oj nasiało się tego Tego i fiołków.. mam ochotę je jednak wyciepać z tej okolicy.
U mnie odmładzanie nic nie daje, bo ona od środka gnije. Robi się brzydka i nawet jak oderwę kawałek to jest on brzydki. Po ścięciu bardzo długo odbija...
A z maty leżę ze śmiechu.. tak, zostanie tylko mata wkoło rynku. Część jałowców się przyjmie, a wygląda, że niektóre będą dość spore.. . Patrząc na estetykę mieściny, to nikt ich nie będzie korygował. Tu się czas zatrzymał.
Widzę, że dużo pracy włożyłaś w przygotowanie tych rysunków. Są dużo czytelniejsze.
Sama nie mam jeszcze domu, ale siedzę sobie właśnie nad takimi moimi rysunkami i sadzę sobie wirtualnie, przesadzam.
Jeżeli pozwolisz to napiszę to co mi się nasuwa.
Jeżeli chodzi o tyły to przeniosłabym warzywnik tak jak na załączonym rysunku-okolice drzewek owocowych.
Siedząc na tarasie narysowałam na co możesz patrzeć- piaskownica, warzywnik i rabata bez roślin zimozielonych. Troszkę bym to pozmieniała. Zastanowiła się czy jakimś pomysłem nie byłoby przyklejenie domku z narzędziami do tylnej ściany przyszłego garażu. Ale może Ci to zacienić 7. Albo domek postawić na szambem.
W moim odczuciu te mniej widowiskowe elementy ogrodu są obecnie w centralnym miejscu.
Dodałabym rabatki wokół tarasu, które dadzą wrażenie, że taras jest elementem ogrodu, że się w niego wtapia. Ta ilość trawnika, które byś "na to poświęciła" nie będzie duża i dzieci będą miały nadal gdzie biegać. Natomiast da Ci to możliwość stworzenia trochę prywatności jeżeli nie planujesz żadnych swoich żywopłotów.
Odnośnie przodu to po lekturze różnych wątków nie wiem czy wrzosy to rośliny na pierwszy plan, na rabatkę reprezentacyjną. Ale poszukaj informacji. Ciasną tą komunikację przy wejściu macie i jeżeli planujecie parkować tak jak na rysunku to rośliny na rabacie po prawej mogą nieźle dostawać drzwiami samochodowymi przy otwieraniu.
No i kiedy wykreślisz rośliny niezimozielone to naprawdę na mało czym będzie zawiesić oko wczesną wiosną. Las za granicą jakoś nasuwa mi cisy, jednak to już kwestia finansów i czasu jaki chcecie przeznaczyć na pielęgnowanie ogrodu.
Mam nadzieję, że w czymś pomogłam.
Witam, prosze o podpowiedz. Chciałam uzyskac symetrię po obu stronach schodow.
Dom jest stary (80 lat). Zostaly wyciete jałowce. Chcę aby było zimozielono. Stanowisko południowe, pełne słońce (położe nawodnienie).
Chciałam posadzic Trzmielina emerald'n gold na pniu, pod kazda z nich po 3 kuliste bukszpany.
Na wiosne dosadzac pelargonie albo begonie.
Na ziemi puscic jako kontrast Tojeść rozesłaną albo jasnozielone żurawki o drobnych liściach.
Czy ten widoczny bukszpan wycinac czy probowac go jakoś strzyc?
Moze inny pomysl na kompozycje?