Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "img"

Moja walka z wiatrakami czyli kamieniołom trochę z przypadku 14:39, 16 cze 2017


Dołączył: 23 mar 2014
Posty: 9359
Do góry
07_Rene napisał(a)
Super miejsce znalazłaś na lampy. Tez bym dodała trzecią, bo ja nieparzyscie lubię.

Moje lilie w gruncie, a jedna kwitnie. Nie lubię ich...

Priv wysłałam


Odpisze wieczorem

No widzisz moje lilie wszystkie co roku kwitną a ja dla nich miejsca wciąż nie mam.
Trzecią gdzie ? ja bym jak już wzdłuż belki, em chciałby w linii nasadzeń lawendy.
Wieczorem świetnie wyglądają, w dzień schowane nie rażą

Jednak to oswietlenie bardziej do mnie przemawia







Małopolski ogródek 14:39, 16 cze 2017

Dołączył: 09 maj 2017
Posty: 86
Do góry
Jedziemy dalej, proszę wycieczki (trochę tych postów będzie, ale obiecałem stosować się do zasady max. 4 zdjęć ), teraz stacja "prawa" skarpa:

Na początek trick mojej Żony na wykorzystanie pękniętej donicy:


to chyba jakaś turzyca, obok niej m.in. klon palmowy


prawa skarpa widziana od frontu...


... i od zadu
Zszywkowy ogród marzeń :) 14:38, 16 cze 2017


Dołączył: 02 cze 2015
Posty: 1212
Do góry
Moje czosnki Krzysztofa którymi prawdopodobnie nie są, pachną cudownie i wyglądają równie pięknie
Moja walka z wiatrakami czyli kamieniołom trochę z przypadku 14:35, 16 cze 2017


Dołączył: 23 mar 2014
Posty: 9359
Do góry
jazzy napisał(a)
Jejkuś,jak Ty masz pięknie! Kule chyba nie są takie złe
Ja też dostałam ostatnio prezent od rodziców... ławkę ogrodową, która w ogóle mi nie pasuje... Chyba ją postawie u dziecka w pokoju

Kochana, widzę że nie jest źle ale zawsze mogłoby być lepiej

Z tymi prezentami to czasem kłopot jest no ale co zrobić jeśli ma się odmienne gusta.
Mama moja to taka sroczka, lubi wszystko co się świeci i błyszczy ja wręcz przeciwnie

Przycięłam wczoraj tawułkę, trochę mi ręka zeszła

w tę


i w tamtę


Małopolski ogródek 14:32, 16 cze 2017

Dołączył: 09 maj 2017
Posty: 86
Do góry
Pierwsze zdjęcie poniżej to nasza "łezka", czyli "najpierwsza" część ogrodu. Dlaczego "łezka"? Bo tak to wyglądało na oryginalnym planie zjazdu. Choć ja wolę określenie "bezplan" - bo choć architekt pieniądze za projekt przytulił, to (jak się okazało podczas późniejszych perturbacji ze starostwem podczas budowy zjazdu) na miejscu nigdy się nie pojawił (choć zarzekał się, że był na "wizji lokalnej") i jego projekt, pewnie zalegający w szufladzie, bądź pochodzący od innego klienta, nijak się ma do naszego terenu:
- zupełnie niepotrzebny przepust pod zjazdem (po naszej stronie ulicy nie ma rowu)
- rura przepustowa w złym miejscu (wychodząca na ogrodzenie sąsiada)
- zamiast prostego, szerokiego zjazdu - osobny wzjazd do auta, osobne zejście do furtki, a pomiędzy nimi, ni przypiął, ni przyłatał - owa łezka, w której można co najwyżej posadzić 2-3 roślinki. I to z trudem kopiąc tam dołki, bo wykonawcy zjazdu nie żałowali utwardzaczy również wewnątrz łezki
Oczywiście można powiedzieć, że trzeba było odżałować, wziąć inny projekt, zgłosić go na nowo. Pewnie tak (a biorąc pod uwagę "wymyślność" zjazdu, pewnie wyszłoby summa summarum taniej), ale zależało nam na czasie i na szybkim posiadaniu zjazdu, więc wyszło jak wyszło.
Tyle o łezce - a oto i ona
Widać tu między innymi kilka berberysów (które, mam nadzieję, ostatecznie odstraszą jakieś żarłoczne pyski zimą), a także sumak, co się sarnom nie kłaniał (reszta - a mieliśmy początkowo ze 30, wykopane z działki ciotki - albo się nie przyjęła, albo zginęła w sarnich żołądkach)


W górnej części zdjęcia "łezki" widać dziką różę, która się ostała po wszystkich budowlano-wykończeniowych działaniach:



Kolej na dalszą część ogrodu, czyli "prawe przedskarpie".

Sprzed okna zniknęło sporo roślin, które żyły tam sobie od roku albo i dłużej. To dlatego, że czekamy na majstra, który zrobi nam mini-taras przed domem. Tak, aby można było tam (od północy) posiedzieć, kiedy na głównym tarasie skwar nie pozwoli oddychać.

Zostały m.in. przesadzona w okolice szamba hortensja, róże i kilka paprotek

oraz kępa traw

Zszywkowy ogród marzeń :) 14:30, 16 cze 2017


Dołączył: 02 cze 2015
Posty: 1212
Do góry
I nadeszła chwila w której Bonice pokazały kolorek

Blaski i cienie nowego życia 14:26, 16 cze 2017


Dołączył: 10 lip 2012
Posty: 22439
Do góry
Milka napisał(a)
Ha ha
ziemia u mnie doskonała, najwyższa jakość więc tym bardziej Cię podziwiam



My tak tu mamy że trzeba się natrudzić bardzo. Ale rozplenice od Ciebie mają się dobrze. Jeszcze elata marzy mi się bo tu w okolicy nie spotkałam.

Zdążyłam przed ulewą zebrać kwiatki do sypania dzieciom komunijnym. Te największe róże bo i tak by je ulewa załatwiła. Teraz siedzę przy kawie i je wącham

Ogród, mydło i powidło. 14:23, 16 cze 2017


Dołączył: 27 kwi 2014
Posty: 4174
Do góry
gosika67 napisał(a)
Ta rutewka ładnie się prezentuje. Koło domu masz taki brązowy kwitnący krzew, to pęcherznica?

Tak, Diabolo.


Milka napisał(a)
Wspaniale kwitnie rutewka, moje skromnie jakoś

Irenko nie wszystkie tak fantastycznie rosną, dwie ledwo zipią, podkopane przez nornicę , ta jest wyjątkowo odporna .
Fantastyczne spotkanie miałyście z Danusią, czekam na fotorelację z kolejnego

asiak napisał(a)
Kasiu, jeśli się nie mylę, to Ty jesteś specjalistką w powojnikach
Chcę zakupić jakiś, żeby był przede wszystkim mrozoodporny, długo kwitł, odporny na choroby Kolor obojętnie jaki Zaproponujesz coś?

Ps. Wydaje mi się, że prosiłam Cię już kiedyś o poradę. Wybacz mi, ale nie mogę znaleźć...

Asiu te pogłoski że jestem specjalistką są absolutnie nieuzasadnione ale mogę Ci poradzić żebyś wybierała z grupy Viticella lub WPK
powojniki dla początkujących
Polecam Violę i Ernesta Markhama


Małopolski ogródek 14:19, 16 cze 2017

Dołączył: 09 maj 2017
Posty: 86
Do góry
]No i tak małymi, choć szybkimi krokami dotarłem do teraźniejszości w naszym ogródku

Pora na kilka wpisów z sesji foto zrobionej na przestrzeni ostatnich kilku dni - na początek pean pochwalny dla mojej Żony (choć i tak ją chwalę za zmysł artystyczny w tym ogrodzie, i tak dalej). W tym tygodniu wzięła urlop i z teściową oporządzały ogródek. Nakupiły roślin, planowały sporo sadzenia. Uwinęły się ze wszystkim, jednak najbardziej zaimponowało mi to, że w środę niemal sama przetaczkowała kilka kubików ziemi na wyrównanie terenu! Ja, po powrocie z pracy, miałem już ledwo końcówkę, raptem kilkanaście taczek ziemi do rozwiezienia

A oto jeden z głównych efektów jej pracy - tak prezentuje się obecnie "prawy" przedogródek (przed niedawno postawionym ogrodzeniem):


buk Purple Fountain


magnolia

Małopolski ogródek 13:49, 16 cze 2017

Dołączył: 09 maj 2017
Posty: 86
Do góry
W maju pojawiło się też w naszym ogrodzie sporo nowych elementów:

Skrzynka dookoła śmietnika, wyproszona przez Żonę - przyznaję, śmietnik wyszedł elegancko, a wylewka pod nim byle jak. Mnie to nie przeszkadzało, ale moja Asia często narzekała. A że ów śmietnik faktycznie jest pierwszym, co rzuca się w oczy (jeśli idzie się od centrum mojej wsi), to w końcu zrobiłem taką donico-skrzynkę. W zasadzie dookoła śmietnika był miejscami nasyp, na którym już wcześniej posadziliśmy bluszczopodobne roślinki (oczywiście załatwione przez sarny i w kwietniu startowały niemal od zera), ale dzięki skrzynce paskudna wylewka nie jest widoczna (przynajmniej z 3 stron na 4, frontu już tak zabudować nie mogłem)


Maluchy natomiast na Dzień Mamy zakupiły (razem ze mną oczywiście) wymarzone przez nią buki Purple Fountain i Tricolore, a ja dorzuciłem jeszcze od siebie, zupełnie bez okazji, azalię, która wpadła mi w oko podczas wizyty w szkółce:

Parę dni musiały poczekać, zanim wpasują się w ogrodową koncepcję Żony, ale wreszcie znalazły swoje miejsce

Oczywiście roślin posadziliśmy trochę więcej, ale z powyższymi wiąże się romantyczna historia Zresztą moja Żona najchętniej dostaje w prezencie albo rośliny, albo... kamienie (takie duże, ozdobne, minimum 60 kilo, żebym się zmęczył )


Ostatnim majowym nabytkiem (nie licząc trampoliny i bramki, które pojawiły się z okazji Dnia Dziecka ) okazały się hamaki:

Na huśtawce miło płynie czas... 13:44, 16 cze 2017


Dołączył: 17 wrz 2015
Posty: 3931
Do góry
_Martini_ napisał(a)
Oczywiście nie mogłam wyjść z pustymi rękoma
Oto moje zdobycze



A Pashmina dzisiaj pokazuje środek. Jestem w niej zakochana.




Piękna róża, szałwiom różowym i ja dzisiaj się nie oparłam
Sezon 2017 u Hanusi 13:41, 16 cze 2017


Dołączył: 20 lis 2010
Posty: 34408
Do góry
Iwonko, niestety, to stara róża, i kwitnie tylko jeden raz. Ja ją chciałam, ze względu na dziecięce wspomnienia, mieliśmy taką w rodzinnym domu. O powojniku napisałam . to już wiesz.

O byliny możesz pytać u mnie, odpowiem szybko, nie będziesz musiała czekać do kwiatków, chociaż z kwiatkami łatwiej szukać.

Nowych sąsiadów Tobie życzę zakręconych ogrodowo. zawsze to łatwiej nawiązać przyjaźnie.

Niżej kwiat wiązówki







Ogrodowe radości i rozterki - ogród Agani 13:40, 16 cze 2017


Dołączył: 06 wrz 2013
Posty: 26063
Do góry
Milka napisał(a)
Aganiu, piękna pora w pieknym ogrodzie


W końcu słońce przeplata się z deszczem, ogród nadrabia Irenko

i dawno nie było zdjęć...u dał mi sie ta pelargonia
Ogrodowe radości i rozterki - ogród Agani 13:38, 16 cze 2017


Dołączył: 06 wrz 2013
Posty: 26063
Do góry
Ogrodowe radości i rozterki - ogród Agani 13:37, 16 cze 2017


Dołączył: 06 wrz 2013
Posty: 26063
Do góry



Małopolski ogródek 13:35, 16 cze 2017

Dołączył: 09 maj 2017
Posty: 86
Do góry
Pod koniec maja wybrałem się znowu z aparatem w podróż po ogrodzie. Uwagę przykuwały przede wszystkim najpiękniej kwitnące rośliny -

zarówno tak okazałe, jak rododendrony


jak i dużo skromniejsze jak te... kwiatuszki przy krawężniku


albo te:

Nie mam pod ręką Żony, żeby zapytać, ale bardzo możliwe, że to są azalie japońskie Marushka... Albo i nie

A skoro już przy rododendronach i azaliach jesteśmy - to mam pytanie. Azalia/różanecznik - to synonim, który znany był mi jeszcze zanim zainteresowałem się uprawą ogrodu. Ze 20 lat wstecz, studenci w pociągach nie siedzieli z komórkami, tylko książkami lub... krzyżówkami
Natomiast teraz wiem też, że i rododendron jest de facto tą samą rośliną. Z tym, że ja chyba używam tej ostatniej nazwy na bardziej rozłożyste rośliny, a azalia czy też różanecznik - na drobniejsze. Sam nie wiem dlaczego, może słowo 'rododendron' przypomina trochę 'akordeon', więc jest "rozłożystym słowem", a róża-necznik, jak sama nazwa wskazuje, takim bardziej delikatnym

A jak jest rzeczywiście? Czy te 3 nazwy zawsze można stosować zamiennie? Czy też któraś jest przypisana do pewnej grupy gatunków?

Ogrodowe radości i rozterki - ogród Agani 13:35, 16 cze 2017


Dołączył: 06 wrz 2013
Posty: 26063
Do góry



Ogrodowe radości i rozterki - ogród Agani 13:33, 16 cze 2017


Dołączył: 06 wrz 2013
Posty: 26063
Do góry



Ogrodowe radości i rozterki - ogród Agani 13:31, 16 cze 2017


Dołączył: 06 wrz 2013
Posty: 26063
Do góry



Ogródek Ewy 13:30, 16 cze 2017


Dołączył: 09 mar 2014
Posty: 10548
Do góry


Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies