Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "skarpa"

Ogród w budowie - nieustającej 11:19, 17 paź 2012


Dołączył: 25 lut 2011
Posty: 8072
Do góry
vita napisał(a)
Dziewczyny, czy króliczouszy czyściec to to samo co potocznie używane określenie: myszouszy?
Chyba coś pokręciłam...S. byzantina 'Big Ears' to króliczouszy?
Chyba zajmę się jeszcze w tym sezonie swoim trawnikiem, mobilizująco zadziałałaś Gabrysiu.



Wiktoria, królicze uszy to czyściec, czyli stachys byzantina, dobrze myślisz. Tylko odmiany on ma różne, jedne bardziej seledynowe, drugie bardziej szare. Jak się nazywa moja, nie mam pojęcia, bo skądś ją po prostu dawno temu dostałam.
Posadzę ich kolejny rząd na górze tej nieszczęsnej skarpy do obsadzenia, przynajmniej przy ścieżce chwasty nie będą rosły, a poza tym będzie to kompatybline z króliczouszą, bo skarpa jest obok, w sensie - jakby pod nią.
Ponieważ róża Goldfassade z przedmiotwoej rabaty, nie jest w stanie obrosnąć całej kraty, dostanie sąsiadkę - zdecydowałam się na różę Lykkefund, białą z żółtym środkiem, kwitnie raz, za to podobno nie ma kolców i będzie robiła za tło dla Goldfassade.
No a ponieważ nie ma sensu przecież kupować tylko jednej róży , to na koniec różanej alejki, gdzie już są Rosa gallica versicolor i Louis Odier, pójdą kolejne różowe pasiatki: Variegata di Bologna i Ferdinand Pichard, a obok, albo przed nimi, bo trzeba to jakoś wykończyć będzie Comte de Chambord. Za plecami będą mieć żywopłot z róży pomarszczonej, już gotowy przecież.

Nic więcej już w tym roku nie sadzę. Acha, jeszcze żywopłot z grabów i ze dwa agresty na kiju, ale to przecież było wcześniej zaplanowane, więc się nie liczy.
Ogrodnik Mimo Woli cd 17:44, 16 paź 2012


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Do góry
Pszczelarnia napisał(a)
Anek, przyjeżdżaj, muszę sąsiada namówić, żeby mi pozwolił drzewa posadzić na "swojej" skarpie. Skarpa nie jego ale po jego stronie. Potrzebny talent dyplomatyczny i rezolutne kobitki.

i tu Ewa dobrze pomyślałaś, jak nic wynegocjuje
Ogrodnik Mimo Woli cd 15:22, 16 paź 2012


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29264
Do góry
Anek, przyjeżdżaj, muszę sąsiada namówić, żeby mi pozwolił drzewa posadzić na "swojej" skarpie. Skarpa nie jego ale po jego stronie. Potrzebny talent dyplomatyczny i rezolutne kobitki.
Zimozielony ogród przy białym domu 17:59, 15 paź 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 400
Do góry
Gardenarium napisał(a)
O ogrodzie powstał wiersz, autor Bożenka (Bogdzia) z Rododendronowego ogrodu. Zdjęcia Danusia.



Wiersz o zimozielonym ogrodzie...

Na skarpie szarej i burej stał piękny biały dom.
Oknami olbrzymimi przed siebie patrzył on.
W tych oknach się odbijał ziemi brązowej szmat
co czekał na nowe rośliny od kilku może lat.



A w domu tym mieszkali Ona i Ono i On
co wciąż sie usmiechali, bo to szcześliwy dom.
Do szczęśliwego domu raz przyszła dobra wróżka
i do nich powiedziała : potrzeba wam ogródka.




O rany ale poemat! Rewelacja!

Wnet czary się zaczęły, ludzi w ogrodzie wiele
będziemy mieli ogród, cieszą się własciciele.
Niestety miast ogrodu, co był im obiecany
teren jest cały w błocie, zupełnie rozkopany.




A wróżka śle uśmiechy, niczym się nie przejmuje,
może ona to zmieni i co złe odczaruje?
I mieli rację oni: Ona i Ono i On,
że wróżce zaufali że przyozdobi dom.




Któregoś dnia ta wróżka donic naustawiała
ucieszył się z nich Mati aż buzia mu się śmiała.
Nawiozła czarnej ziemi, rośliny wybierała,
a męska jej ekipa robotę nową miała.




Kopali i sadzili, rowy zasypywali,
zielonym zaś avantem cięzary przemieszczali.
Zdzisław bez przerwy machał i kogóż on czaruje?
a Mati na tarasie wszystkiego dopilnuje.




My zaś Matiemu teraz zupełnie zaufamy
i na dni kilkanaście tutaj nie zaglądamy.

Minęło dni niewiele, więc wejdźmy do ogrodu
ściskamy w dłoniach kciuki, by nie doznać zawodu.




A ogród istne cudo, aż nie wierzymy sami,
dom jakby jeszcze bielszy i śmieje się oknami.
Przy wejściu nas powita bonsai piękny z cisa
a z murków z roślinkami irga zalotnie zwisa.





Skarpa, co była szara dzisiaj zielenią lśni,
przy schodach rosną kule, te bukszpanowe trzy.
Ambrowiec do nas woła kolorem z czerwieniami,
a słuch już się zachwyca szumiącymi trawami.




Pod wielkim starym świerkiem wrzosy się rozłożyły
i swymi kolorami to miejsce ubarwiły.
Łan hortensjowy kwitnie, rumieńcem lekkim płonie,
żółty Ginkgo biloba zaprasza: chodźcie do mnie !



Gdzie iść, gdzie patrzeć najpierw? - nasz rozum o to pyta
tu buk czerwony rośnie, tam róża zaś zakwita.
Po trawie sobie chodzisz jak po pięknym dywanie
by się zachwycić brzozą, na chwile tu przystaniesz.




Barwne żurawki, trawy, dwukolorowe kamyki
w których rosną prześliczne, czarniutkie konwalniki.
Stanie tu wodna ściana z szumiącym jasnym zdrojem,
co pewnie będzie ptaków wspaniałym wodopojem.



Uśmiecha się dziś wróżka, bo zadowolona jest wielce
i patrzy z dumą wkoło, raduje się jej serce.
Na koniec jeszcze czarów swych wielkich dopełniła
i wielką szklaną kulę w ogrodzie zostawiła.



Zaczarowana kula od wróżki darowana
rozsiadła się przed lustrem i lśni tam już od rana.
Blask bije z niej perłowy, blask bije z niej wspaniały
aż trawy ze zdziwienia cichutko zaszumiały.




I jeszcze wiele cudów ta kula tu dokona
by żyli wciąż szczęśliwie On, Ono, no i Ona.
Przy pięknym białym domu zapada zmrok jesienny
dom ten jest szczęśliwy, a ogród taki piękny.




Zaszumią drzewa, trawy na wróżki pożegnanie
w progu białego domu szczęśliwy Mati stanie,
pomacha ręka wróżce za to, że tutaj była
zaczarowaną kule w ogrodzie zostawiła.


Ogród przy białym domu zasnują mgły jesienne
wszystko tu wyjatkowe, wszystko tu takie piękne.
Cieszy się z otoczenia biały, przepiękny dom
cieszy się pewnie bardzo Ona i Mati i On.



Zimozielony ogród przy białym domu 12:04, 15 paź 2012


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77363
Do góry
O ogrodzie powstał wiersz, autor Bożenka (Bogdzia) z Rododendronowego ogrodu. Zdjęcia Danusia.



Wiersz o zimozielonym ogrodzie...

Na skarpie szarej i burej stał piękny biały dom.
Oknami olbrzymimi przed siebie patrzył on.
W tych oknach się odbijał ziemi brązowej szmat
co czekał na nowe rośliny od kilku może lat.



A w domu tym mieszkali Ona i Ono i On
co wciąż sie usmiechali, bo to szcześliwy dom.
Do szczęśliwego domu raz przyszła dobra wróżka
i do nich powiedziała : potrzeba wam ogródka.




Wnet czary się zaczęły, ludzi w ogrodzie wiele
będziemy mieli ogród, cieszą się własciciele.
Niestety miast ogrodu, co był im obiecany
teren jest cały w błocie, zupełnie rozkopany.




A wróżka śle uśmiechy, niczym się nie przejmuje,
może ona to zmieni i co złe odczaruje?
I mieli rację oni: Ona i Ono i On,
że wróżce zaufali że przyozdobi dom.




Któregoś dnia ta wróżka donic naustawiała
ucieszył się z nich Mati aż buzia mu się śmiała.
Nawiozła czarnej ziemi, rośliny wybierała,
a męska jej ekipa robotę nową miała.




Kopali i sadzili, rowy zasypywali,
zielonym zaś avantem cięzary przemieszczali.
Zdzisław bez przerwy machał i kogóż on czaruje?
a Mati na tarasie wszystkiego dopilnuje.




My zaś Matiemu teraz zupełnie zaufamy
i na dni kilkanaście tutaj nie zaglądamy.

Minęło dni niewiele, więc wejdźmy do ogrodu
ściskamy w dłoniach kciuki, by nie doznać zawodu.




A ogród istne cudo, aż nie wierzymy sami,
dom jakby jeszcze bielszy i śmieje się oknami.
Przy wejściu nas powita bonsai piękny z cisa
a z murków z roślinkami irga zalotnie zwisa.





Skarpa, co była szara dzisiaj zielenią lśni,
przy schodach rosną kule, te bukszpanowe trzy.
Ambrowiec do nas woła kolorem z czerwieniami,
a słuch już się zachwyca szumiącymi trawami.




Pod wielkim starym świerkiem wrzosy się rozłożyły
i swymi kolorami to miejsce ubarwiły.
Łan hortensjowy kwitnie, rumieńcem lekkim płonie,
żółty Ginkgo biloba zaprasza: chodźcie do mnie !



Gdzie iść, gdzie patrzeć najpierw? - nasz rozum o to pyta
tu buk czerwony rośnie, tam róża zaś zakwita.
Po trawie sobie chodzisz jak po pięknym dywanie
by się zachwycić brzozą, na chwile tu przystaniesz.




Barwne żurawki, trawy, dwukolorowe kamyki
w których rosną prześliczne, czarniutkie konwalniki.
Stanie tu wodna ściana z szumiącym jasnym zdrojem,
co pewnie będzie ptaków wspaniałym wodopojem.



Uśmiecha się dziś wróżka, bo zadowolona jest wielce
i patrzy z dumą wkoło, raduje się jej serce.
Na koniec jeszcze czarów swych wielkich dopełniła
i wielką szklaną kulę w ogrodzie zostawiła.



Zaczarowana kula od wróżki darowana
rozsiadła się przed lustrem i lśni tam już od rana.
Blask bije z niej perłowy, blask bije z niej wspaniały
aż trawy ze zdziwienia cichutko zaszumiały.




I jeszcze wiele cudów ta kula tu dokona
by żyli wciąż szczęśliwie On, Ono, no i Ona.
Przy pięknym białym domu zapada zmrok jesienny
dom ten jest szczęśliwy, a ogród taki piękny.




Zaszumią drzewa, trawy na wróżki pożegnanie
w progu białego domu szczęśliwy Mati stanie,
pomacha ręka wróżce za to, że tutaj była
zaczarowaną kule w ogrodzie zostawiła.


Ogród przy białym domu zasnują mgły jesienne
wszystko tu wyjatkowe, wszystko tu takie piękne.
Cieszy się z otoczenia biały, przepiękny dom
cieszy się pewnie bardzo Ona i Mati i On.



Kolorowy ogród na piasku 22:58, 08 paź 2012


Dołączył: 06 lut 2012
Posty: 3851
Do góry
Evchen napisał(a)




serce mi zadrżało...


Mi tak samo - to ma być październik?

Moje również... to już małe trzęsienie ziemi


Byłam, sprawdziłam ..... całe szczęście skarpa cała, nie ma żadnej dziury po tym trzęsieniu ziemi
Ogród średniowieczny i nie tylko 20:20, 04 paź 2012


Dołączył: 31 sie 2010
Posty: 7524
Do góry
Marek zauważyłam że skarpa pomalutku zarasta irgą . jest dobrze . z kwaterami tez sobie poradzisz
Ogród średniowieczny i nie tylko 17:33, 04 paź 2012


Dołączył: 05 lut 2011
Posty: 2338
Do góry
Dla tych co nie byli i nie widzieli pokażę skarpy z jakimi muszę się zmagać
Całe zostały obsadzone irgą i wyłożone włókniną, ta obsadzana w zeszłym roku już prawie zarosła i matę widać tylko trochę.

dalsza część skarpy obsadzana rok wcześniej, prezentuje się gorzej, gdyż barwinki tam sadzone wypadły częściowo, nieźle rośnie bluszcz i on pewnie tam zostanie skoro sobie radzi, tutaj już gorzej z utrzymaniem porządku, bo prace w tej części zawsze odkładam na później ale dziś miałem pomoc i trochę poczyściliśmy z chwastów i liści

i kolejna skarpa tym razem mini bo tylko 1 m wysokości obsadzona winobluszczem
Kolorowy ogród na piasku 15:16, 03 paź 2012


Dołączył: 06 lut 2012
Posty: 3851
Do góry
Kochani, nie spodziewałam się, że w październiku burza odetnie mnie od świata. W nocy tak u nas biły pioruny jak co najmniej w lipcowe upały, a ponieważ internet mam radiowy więc w takich sytuacjach tracę go, dobrze, że z komputerem nic się nie stało

Aniu (asc), po tych wszystkich Twoich pochwałach muszę powoli dochodzić do siebie

Konkluzją tego wszystkiego co tu napisałaś jest to, że wystarczyło wykopać staw, na 10 arów duży, wybudować dom z dużym oknem, usiąść przy nim i podziwiać tenże staw
To tak żartem, ale sami też tak czujemy, największym skarbem jest to miejsce, gdzie mieszkamy, a nie to co tu zrobiliśmy. Już pisałam o tym, że zakładając nasz ogród staraliśmy się wkomponować go w otoczenie, by nie burzyć harmonii tego miejsca. Choć widzę trochę zgrzytów, wydaję mi się, że w pewnym stopniu udało nam się spełnić to zadanie.

Aniu, byłaś na prawdę krótko, aby wszystko zauważyć, tym bardziej, że jak piszesz nasz ogród jest bardzo zmienny w ciągu roku. Rabaty, które pokazuję wiosną teraz są zupełnie inne.

Ewo, postaram się poszukać trochę zdjęć obrazujących topografię naszego ogrodu, trochę sfotografuję jak spadną liście (dla lepszej widoczności), choć wydaje mi się, że już dużo pokazywałam

Bogdziu, dziękuję za tak wiele miłych słów ......spotkanie? ..... czy ja to przeżyję , czy mój ogród będzie gotowy ?, Ania świadkiem, że wymaga jeszcze dużo pracy

Marto, widzisz jaka straszna wpadka

Trochę zdjęć

Widok na ogród z miejsca, gdzie stoi zamglona bramka, widoczne róże z marcinkami (które wspomina Ania), niestety nie mam zdjęcia, zrobionego blisko tej rabaty a dzisiaj pada deszcz



To samo miejsce zrobione z przed domu (to tak a propos topografii )



Widok miejsca za domem, po lewej stronie skarpa, a poniżej niewidoczny staw




Z tego samego miejsca w drugą stronę (za przejściem największy front prac ogrodowych )







Tam gdzie ELFy zimują 16:47, 02 paź 2012


Dołączył: 26 kwi 2012
Posty: 237
Do góry
skarpa wiosną



skarpa dzisiaj


i kolejne zmiany


widok z okna




niestety większość roślin musiałam przyciąć bądź przesadzić przy zmianie ogrodzenia


a tu chyba największe zmiany

















zielonastrefa 08:40, 01 paź 2012


Dołączył: 20 sty 2012
Posty: 1520
Do góry
gusiarz napisał(a)
Witaj Milenko. Wczoraj o Tobie myślałam, ale mój M odciągnął mnie od komp., bo pakował się na delegację i "fachowa pomoc" była mu niezbędna . Widzę, że się ostatnio napracowałaś w ogrodzie. Wiem coś o tym, bo hałdy ziemi sama przewalałam gdy robiłam kącik dla serbów. Niby nic, ot taka górka malizna zupełna, ale taczek baaaardzo dużo do przewizienia. Pięknie się u Ciebie trawka zazieleniła, skarpa też prezentuje się okazale. Super to wygląda - a róże jakie duże już. Ciągle sobie w brodę pluję, że za późno o różach przeczytałam i nie spróbowałam twojej metody do ich rozmnożenia. Pozdrawiam gorąco

Aga nie przejmuj się różami - przez zimę zgłębisz temat, a w następnym sezonie ruszysz do boju jakby trzeba było, to służę radą pozdrawiam i uciekam
zielonastrefa 08:34, 01 paź 2012


Dołączył: 06 sie 2012
Posty: 4725
Do góry
Witaj Milenko. Wczoraj o Tobie myślałam, ale mój M odciągnął mnie od komp., bo pakował się na delegację i "fachowa pomoc" była mu niezbędna . Widzę, że się ostatnio napracowałaś w ogrodzie. Wiem coś o tym, bo hałdy ziemi sama przewalałam gdy robiłam kącik dla serbów. Niby nic, ot taka górka malizna zupełna, ale taczek baaaardzo dużo do przewizienia. Pięknie się u Ciebie trawka zazieleniła, skarpa też prezentuje się okazale. Super to wygląda - a róże jakie duże już. Ciągle sobie w brodę pluję, że za późno o różach przeczytałam i nie spróbowałam twojej metody do ich rozmnożenia. Pozdrawiam gorąco
Jak zamienić glinę w wymarzony skrawek Ziemi. 08:07, 01 paź 2012


Dołączył: 14 kwi 2012
Posty: 8812
Do góry


1 to małe thuje jasnozielone
2 czerwone/bordowe żurawki
3 trawki, miezane, kostrzwy i czarny konwalik - z początku planowałam cały ten pas z czarnych trawek ale dowiedziałam się że bardzo słabo rośnie
4 niski żółty kulkowaty beberys - i tu nie wiem czy sadzić bo pan powiedział że na ostrym słońcu listki nie będa wyglądały dobrze - ale on tak strasznie mi się podoba że chyba zaryzykuję
5 zielone żurawki/albo hosty

I na samym końcu po lewej stronie za drugim pasmem trawek chcę z 2 - 3 juki - pan w szkółce w której byłam w sobotę ma takie żółte z zielonymi obrzeżami - sta pomysł bo bardzo mi się spodobały

Taki jest plan
Zobaczymy ile ulegnie zmianie i co z tego powstanie.
Skarpa jest nasłoneczniona od samego rana do południa potem dom rzuca cień.

Wczytywałąm się w temat mat/agro na chcwasty i będę uparta i nie będę ich kłądał w grodzie!!!!!

Ale jak to ma się do skarpy?
Jeżeli chcę ją obsypać żwirkiem nie zjedzie?
Muszę poszukać, może znajdę taki wątek
zielonastrefa 11:14, 30 wrz 2012


Dołączył: 05 kwi 2012
Posty: 12953
Do góry
Milenko widzę że działaś

łądna będzie ta skarpa jak to wszystko się rozrośnie

pozdrawiam niedzielnie
Dla odmiany czas na zmiany... 21:54, 28 wrz 2012


Dołączył: 05 kwi 2012
Posty: 12953
Do góry
MilenaP napisał(a)
hahahah, "jak osioł "- dobre pocieszę Cię, że ja jutro też będę zasuwać. Mam dostać od siostry czerwone berberysy i będę je sadzić wzdłuż ogrodzenia, na zewnątrz, bo mi irgi wypadły po zimie i cała skarpa łysa.


oooo to nie zazdroszczę, tez się urobisz jak ja dziś, ale na pewno efekt będzie super

ja jutro na zakupy się wybieram a po południu poprawię rabatkę

a pochwalisz sie jak zasadzisz?
Dla odmiany czas na zmiany... 21:45, 28 wrz 2012


Dołączył: 20 sty 2012
Posty: 1520
Do góry
hahahah, "jak osioł "- dobre pocieszę Cię, że ja jutro też będę zasuwać. Mam dostać od siostry czerwone berberysy i będę je sadzić wzdłuż ogrodzenia, na zewnątrz, bo mi irgi wypadły po zimie i cała skarpa łysa.
Jak obsadzić od nowa?? 09:31, 28 wrz 2012


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29264
Do góry
Filipie, ja w sprawie tawulca. On potrzebuje wilgoci. Jeśli to jest skarpa, będzie taki mizerny. Na pogodę nie można go skazać.
Ogród w budowie - nieustającej 12:12, 24 wrz 2012


Dołączył: 29 gru 2010
Posty: 5909
Do góry
Gabriela, no świetnie ! ta ławeczka wraz z otoczeniem przez Ciebie/Was wykonanym naprawdę rewelacyjnie wygląda aleja lipowa, juz sobie wyobrażam ja za kilka lat ! skarpa, którą pewnie ciekawie obsadzisz
Gabriela napisał(a)
Z dziennika budowy:

Posadzone cisy Hicksii wokół placyka z ławką, wyściókowane skoszona trawą, a wokół wschodzi posiana trawka.



Goła ziemia na skarpie oczekuje na rośliny, sama nie wiem do końca co i jak, będę myśleć przez zimę.



Aleja lipowa, na razie prowizoryczne paliki i wiązania, ale porządne już kupione, mąż z synem wbiją pewnie w tym tygodniu, o ile dostaniemy gdzieś gumową taśmę do wiązania drzew. Gdzie to się kupuje?
Widok na ławkę:



I widok z ławki:



W tym roku jeszcze tylko zlikwidować straty po totalnej porażce z łąką, czyli przemielić,, wyrównać i wysiać trawę jeszcze raz. I jeszcze wsadzić grabowy żywopłot - z lekkim łukiem, odzielający część z kręgiem ogniskowym od jekyllowej, pośrodku mini alejka wzdłuż której rosną (mam nadzieję) ocalałe głogi. No, to tyle...
Przyjemności za chwilę.





Ogródek na chabrowym wzgórzu :) 17:27, 19 wrz 2012


Dołączył: 31 sie 2010
Posty: 7524
Do góry
aha skarpa wyszła bomba
Zielony galimatias 14:19, 18 wrz 2012


Dołączył: 07 maj 2012
Posty: 4059
Do góry
kaisog1 napisał(a)
yyyyy dobra, nie czytałam dokładnie... i pojęcia nie mam o jakiej skarpie mówimy.... buk miał byc po środku koła?

eee.. nie szkodzi Gosiu, u mnie jest z reguły dużo czytania, mało oglądania
Skarpa usytuowana jest za ogrodzeniem, a po niej odbywają się wędrówki ludów - zwłaszcza w weekend.. Jakkolwiek i kiedykolwiek by to nie bylo - nie sprzyja to budowaniu przytulności na ogrodzie...
Ścieżkę wędrowników zaznaczyłam na niebiesko.
Jak widzisz - jest dość wysoko. Ciężko cośkolwiek wymyślić ...
A buka Marzenka proponowała na środek kółeczka



Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies