Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "kompostownik"

Ogród ponad miarę - czyli trudne początki 20:26, 02 paź 2022


Dołączył: 24 kwi 2015
Posty: 4987
Do góry
MartaCho napisał(a)
Piękna jesień u Ciebie- Red Barony fajnie świecą na rabatach.
Sprytny bardzo ten składzik jest- ja mam rok temu zrobiony kompostownik ze starych palet- liczę na własne złoto ogrodnika w przyszłym sezonie
Z pnącza polecałabym Ci powojnik Paul Farges, np. Summer Snow


Dziękuję, u nas jakoś ten kompostownik się nie przydał. Ładny ten powojnik pomyślę nad nim. W swoim ogrodzie nie mam jeszcze żadnego clematisa, zawsze wydawały mi się wymagające. Poza tym nie bardzo mają u mnie się po czym piąć.
Ogród ponad miarę - czyli trudne początki 17:04, 01 paź 2022


Dołączył: 28 sie 2017
Posty: 2678
Do góry
Piękna jesień u Ciebie- Red Barony fajnie świecą na rabatach.
Sprytny bardzo ten składzik jest- ja mam rok temu zrobiony kompostownik ze starych palet- liczę na własne złoto ogrodnika w przyszłym sezonie
Z pnącza polecałabym Ci powojnik Paul Farges, np. Summer Snow
Sałatka pokrzywowa 23:25, 29 wrz 2022


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9122
Do góry
Hehe. No to jakbyś moim alter ego była
Ja się przed "słonecznym patrolem" bronię Przesłonowo właśnie
Za kompostownik ostatecznie poszły pęcherznice bo uznałam, że skoro te rośliny u mnie rosną to nie będę ryzykować z innymi (np. z krzewuszkami mamy mega nie po drodze). Lilaka dosadziłam, bo dwa już w tej okolicy mam - godzę się z tym, że powolny jest A, że sosny faktycznie rosną i niewiele z nich zostaje na dolnym piętrze, to się jeszcze uzbroiłam w czeremchę i kolejną rajską jabłonkę Od kilku dni są przestawiane i przemyśliwane
Sałatka pokrzywowa 18:36, 28 wrz 2022


Dołączył: 18 sty 2019
Posty: 6370
Do góry
Magara napisał(a)


No dobra, przekonałaś mnie Będę miała ziemię igłowo-mchową z domieszką liści Muszę tylko do Juli zajechać po kraciany kompostownik

A w temacie cupkejków - to no comments. Myślałam, że masz jakieś źródło po taniości


Sałatka pokrzywowa 23:38, 27 wrz 2022


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9122
Do góry
Mgduska napisał(a)


Masz dwa wyjścia - albo wrzucisz to wszystko na kompost, albo jednak liście i igły do osobnej komory. Igły też się kompostują, wiem, bo zgarniam je na osobna kupkę i po pewnym czasie mam na spodzie fajną próchnicę. Nawet taka mieszanka przyda się, choćby pod kwasoluby, do rozluźniania ziemi, ściółkowania. Wszystko, co swoje i niezanieczyszczone, przyda się na pewno. U mnie tylko ewidentnie chore liście lecą do śmieci.

Cupkejki miałam ściągane z Niemiec, za straszne pieniądze, ilość niedużą. Gdzie indziej ich na razie nie widzę. Ale nie będę w tym roku powtarzać zamówienia, bo mam zaległe inne, też na pewno będą ładne, a np kupiłam jaśniutko żółte, które są powszechnie dostępne za parę złotych. W tym roku postanowiłam wreszcie wykorzystać zasoby Trochę tego jest


No dobra, przekonałaś mnie Będę miała ziemię igłowo-mchową z domieszką liści Muszę tylko do Juli zajechać po kraciany kompostownik

A w temacie cupkejków - to no comments. Myślałam, że masz jakieś źródło po taniości
Małymi krokami-Ogród Wioli 08:42, 27 wrz 2022


Dołączył: 05 lut 2013
Posty: 21579
Do góry
Wiaan napisał(a)


Generalnie u mnie ziemia jest niczego sobie, ale mimo to zawsze daję dobrocie na start. Nie mogę nigdzie kupić lokalnie kompostu, mój kompostownik w powijakach
Czy swoją ziemię wzbogacasz czy dajesz taką z worka?


Ja kompostu z kompostowni mam resztki , muszę w nowym sezonie zakupić trochę ton
Z worka nigdy nie dawałam. Kupiony miałam kiedyś samochód czarnoziemu a potem kompostu.

Mam trochę swojego przerobionego i będę go przekopywać teraz z ziemią w miejscu gdzie chcę przesadzić w październiku maliny
Małymi krokami-Ogród Wioli 08:21, 27 wrz 2022


Dołączył: 01 cze 2017
Posty: 5914
Do góry
Wiolka5_7 napisał(a)


Jak dostaną żarcia w nogi to rosną potfffory


Generalnie u mnie ziemia jest niczego sobie, ale mimo to zawsze daję dobrocie na start. Nie mogę nigdzie kupić lokalnie kompostu, mój kompostownik w powijakach
Czy swoją ziemię wzbogacasz czy dajesz taką z worka?
Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka 13:33, 10 wrz 2022


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12408
Do góry
Wiaan napisał(a)
Judith stworzyliście prawdziwy piekny ogród własnymi rękami ❤️
Przekaz mężowi pochwały za zdolności wszelakie Kompostownik jest mega, w sprzedaży takich nie ma

Dziękuję . Robota była ciężka, ale na każdym etapie satysfakcjonujaca .
Przekażę . W temacie kompostownika jeszcze dodam, ze ma na przedniej ścianie (na razie tylko w jednej komorze) wsuwane od gory deski maskujące zawartość. Gdy będzie potrzeba wydostać kompost - deski będzie można wysunąć. Taki patent mężowy .
Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka 12:13, 10 wrz 2022


Dołączył: 01 cze 2017
Posty: 5914
Do góry
Judith stworzyliście prawdziwy piekny ogród własnymi rękami ❤️
Przekaz mężowi pochwały za zdolności wszelakie Kompostownik jest mega, w sprzedaży takich nie ma
Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka 10:42, 10 wrz 2022


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12408
Do góry
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Nie tylko okolice kompostownika miałam na mysli.
Pojawiło się, zamiast maty cieniującej, piękne tło z paneli. Rabata od razu nabrała innej jakości.
Mój poprzedni kompostownik był z paneli. Wytrzymał 8 lat.

Zielona mata została jeszcze na części ogrodzenia. Drewniane panele na tę część przegrały w tym roku z Grecją .
Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka 23:06, 09 wrz 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24083
Do góry
Judith napisał(a)

Masz na myśli zakątek z kompostownikami? Muszę przyznać, ze poprzednie byly też zbudowane solidnie, ale po 6 latach już sie zaczęły rozłazić .
Przy obecnym mam plan stworzyć rabatę cienistą, ale to już w przyszłym sezonie. Jeszcze trwają tam prace - z uwagi na podniesienie terenu przekładana jest ścieżka z płyt chodnikowych.


Nie tylko okolice kompostownika miałam na mysli.
Pojawiło się, zamiast maty cieniującej, piękne tło z paneli. Rabata od razu nabrała innej jakości.
Mój poprzedni kompostownik był z paneli( edit: był z palet ). Wytrzymał 8 lat.
Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka 10:41, 09 wrz 2022


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12408
Do góry
Uporządkowaliśmy teren na końcu działki, zlikwidowaliśmy dwa wielkie kompostowniki (ziemia z nich posłużyła na wyrównanie tamże terenu), małżonek zbudował nowy kompostownik. Chciałam Wam pokazać zmiany, zatem szukałam starych zdjęć z sytuacją "PRZED", ale nie znalazłam jakichś wyrazistych - z uwagi na wątpliwą urodę miejsce to nie było fotografowane .
Ale przy okazji znalazłam inne fajne zdjęcia i okazję do zaprezentowania biforafterów .
Ogród na wzgórzu, czasem trochę pod górkę 20:44, 06 wrz 2022


Dołączył: 15 sie 2018
Posty: 4341
Do góry
Magara napisał(a)

Nie za późno teraz na wstawianie gnojówki?

Hmmm, nie wiem, a dlaczego miało by być za późno?
Niedawno nastawiłam ze skrzypu.
Za późno jest na lanie w rabaty czy na trawę taką azotowa czyli z pokrzywy, można za to wylać na kompostownik.
Nie wiem jaka jest ta z wrotyczu ale ze skrzypu można chyba jeszcze używać. Ale ja to się zupełnie nie znam :⁠-⁠P
Blaski i cienie nowego życia 23:06, 29 sie 2022


Dołączył: 10 lip 2012
Posty: 22439
Do góry
ElzbietaFranka napisał(a)
Docelowo, że nie będę zmieniac rabat, sądzić, przesadzać. Wszystko komasuje bo mam rozsiane niektóre rośliny po całym ogrodzie w grupie jest lepiej.
Róże, będzie chorowała ratować nie będę nie podoba się jej unie to niech sobie odejdzie na ognisko.
Owszem zmienia się ogród niech sobie rośnie, ale nie moim kosztem ciągłej pracy w nim. To nie są lata gdzie mogłam biegać jak fryga po ogrodzie.
Np wczoraj niedziela od rana oprysk nawozem tuji i świerków 3 razy 10.litrow na plecach zawiesiny dobrze, że mam butle aparat na baterie nie muszę wajchą ruszać.
Następnie podlać to czego nie podlałam wieczorem w sobotę. O godz 15 już było sucho. Krótka przerwa na śniadanie i zrobienie obiadu. Później weszłam do oczka oczyścić znowu z żółtych liści. Rozprowadzić środek przeciw glonom w wodzie. Dolać wody do oczka bo przez 2 dni odparowało prawie 4 cm i jest za ciepla. Oczyścić skiner który zbiera nasiona z brzozy z lustra oczka. Podbierakiem oczyścić lustro wody z liści brzozy. Podlać kwiaty w donicach. Oczyścić róże z przekwitlych. Podwiesić hortensje kwiaty za ciężkie tażaja się po ziemi.
W sobotę skosilam wszystkie trawniki. Przyjechałam w piątek.

I tak co tydzień. Już mam zaplanowana następny piątek, sob i niedzielę. Teraz jeszcze dojdzie grabienie liści brzozowych.

Pozdrawiam


No cóż, sami sobie szykujemy front robót. A potem narzekamy że za dużo pracy i się nie wyrabiamy, albo za gorąco, albo pada i stoimy z robotą, a na koniec po co mi to wszystko
Pracy że stawem nie zazdroszczę, ale staw w ogrodzie ma swój urok moźe brzóz się wystarczy pozbyć....
Musisz działać w tym kierunku o którym piszesz, żeby było Ci łatwiej. Ale stopniowo, to będzie kilkuletni proces


Też ciągle przestawiam albo dzielę, wszędzie mam sadzonki tymczasowo a najnowszy pomysł na kompostownik zrodził się niedawno, gdy postanowiłam połączyć rabatki.

Zieleń, drewno i antracyt 10:04, 24 sie 2022


Dołączył: 15 maj 2019
Posty: 12891
Do góry
Bee napisał(a)


Zuza, coraz piękniejszy ogród. Ależ mi się podoba ten widoczek.


Też bardzo lubię to miejsce. Brakuje mi tu jeszcze antracytowego płotu zasłaniającego kompostownik. Na szczęście teraz końcówka cienistej tak się rozrosła, że w ogóle go nie widać. Brak płotu zacznie mnie drażnić pod koniec jesieni, kiedy na rabacie zrobi się pusto
Połowa działki - czyli mam powoli dość część II 17:50, 15 sie 2022


Dołączył: 18 lut 2012
Posty: 14206
Do góry
Aniu Dzięki za piękne zdjęcia .Jakbym oglądała te zdjęcia u np Ciebie nie poznałabym ze to mój ogród żeby nie ten kompostownik ha ha .

Cieszę się bardzo ze nie ominęliście mnie po drodze do Kasi .Było bardzo miło i jak zwykle u Kasi mam zachciewajki

Jutro jadę na poszukiwania rdestu sosny wejmutki.
Blaski i cienie nowego życia 20:59, 11 sie 2022


Dołączył: 10 lip 2012
Posty: 22439
Do góry
Było


Potem się zaczęły zmiany- powstaje nowy kompostownik do przesuwania hortensji dębolistnych


I jeszcze jedne zmiany- miejsce na kompostownik do przesuwania budlei. Liliowce z liliowcowej zostały przeniesione żeby już się mogły zadomowić na kolejny sezon.



I znowu u mnie na roboczo ten sezon
Blaski i cienie nowego życia 12:00, 01 sie 2022


Dołączył: 10 lip 2012
Posty: 22439
Do góry
Wymyśliłam dziś rano że budleję jeszcze bardziej wysunę z rabaty, czyli trzeba rozłożyć kolejne kartony i gromadzić kompost. To będą jej drugie i ostatnie przenosiny wiosną. A dookoła seledynowe liliowce bo one z liliowcowej uciekają. Tam będą tylko żółte.


Złączę te wszystkie części w jedną. A dębolistne też dam pomiędzy tuje A buka gdzie teraz jest trawnik. One również potrzebują więcej miejsca. Znów dowiosny będzie kompostownik, jak to u mnie bywa sama radość




Więc lecę plewić bo kompostu trzeba dużo
W ogródku Martki 10:37, 01 sie 2022


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12976
Do góry
Nie mam kiedy czytać... Deszczowe dni zostały wykorzystane na przemeblowania. Nie narzekam, bo uwielbiam takie zmiany. Reklama mojego ojca do mojego przyszłego męża, tak na zachętę: " Ty wiesz, ona jest z Przed...skich, one jak raz na miesiąc mebli nie przestawią, to chore są." One to moja babcia, mama i ja. Em przełknął i powiedział, że przeżyje. Chociaż zaczyna mi powoli narzekać. Że po co zmieniam, jak było dobrze. To mu mówię, że bylo dobrze, ale teraz jest lepiej.


Z chwastami z kompostu raz miałam sajgon. Kiedy wysiały mi się z niego niecierpki drobnokwiatowe. Broń bosz nie wrzucałam ich do kompostu, ale nie zwróciłam uwagi na to, że u sąsiadów za płotem, akurat za moim kompostownikiem, szaleje ten chwast. A szalał okropnie, strzelał tymi nasionami i trafiał prosto do kompostownika. Nauczona smutnym doświadczeniem najpierw przestawiłam kompostownik dalej od tego nieszczęsnego płotu, a potem ogrodziłam się szczelniejszą niż zwykła siatka matą wiklinową. Sąsiadka "aluzju paniała" i chwasty zniknęły.

Zieleń, drewno i antracyt 20:04, 30 lip 2022


Dołączył: 15 maj 2019
Posty: 12891
Do góry
Kokesz napisał(a)
Zuza, zobacz tu, podobnie by to miało wyglądać.

I rozkminy u mnie

Gdyby nie to, że Nova Zembla ma takie rozmiary, że przesłoniłaby od razu kompostownik to nie ruszałabym jej z pod klona. Hmmm....

i co, rozkminy rozkminione?

Pada, pada, pada
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies