Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "kompostownik"

U BusyBee w ogródku... 18:16, 22 paź 2014


Dołączył: 01 lip 2012
Posty: 9027
Do góry
BusyBee napisał(a)


Japoński kształt! to jest to!:0 że też wcześniej na to nie wpadłaś ...będziesz prekursorem takich kompostowników na O !!...a może nawet spodobają się w Japonii- wieeesz jaki tam rynek zbytu ...To by był dopiero złoty interes

Co do mojego miejsca pod orzechami...nie wiem jak by to miało wyglądać...to są potfffory! nic tam nie rośnie....bo nic nie wytrzymuje konkurencji a kompostowniki trzeba by jakoś zasłonić...chyba żeby jakąś gustowną ściankę wydumać....już widzę minę eMa....znowu coś wymyślam...

Ja na razie nie planuję tego, bo na wiosnę już plany są....nie będę się oszukiwać, że zrobię wszystko...ale Tobie Ewcia kibicuję


Czytam Wasze pomysły"japoński kompostownik", "gustowna ścianka"...taki z Was "Pomysłowy Dobromir"....mój M jak słyszy ode mnie hasło "mam pomysł" to pyta się mnie:"mam się bać?"...albo od razu mówi"już się boję"
...ale cóż będziemy w zimie robić?....będziemy dumać nad pomysłami

pozdrówka Kasiu...
Ogródek Iwony 16:32, 22 paź 2014


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Do góry
8. Warzywnik obecnie:
:
Żółte tuje do wyautowania, ale zostaną: śliwka - 1,90 m od ściany garażu (przyjdzie jeszcze tynk), 4,10 m od przodu garażu, przed śliwą widać forsycję, ale mogę ją przesadzić jeszcze (zostaje gdzieś w ogrodzie), bo tam miałoby być dojście do kompostu. Po lewej stronie w równej lini śliwy posadziłam w tym roku gruszę - 1,90 od płotu, drugą przed nią z przodu w odległości 2,10 m. Zaznaczyłam te drzewa na moim pierwotnym planie. Jest jeszcze jabłoń, ale do wycięcia.
9. Kompostownik - jest tam, gdzie go Łukasz zaplanował - na końcu linii garażu (garaż 6,25 długości - kwadrat). Nie wiem tylko, czy ścieżka może iść przy ścianie domu, bo ślwka się rozrosła - można ją wiosną przyciąć (zna się ktoś?)
Ogródek Iwony 16:20, 22 paź 2014


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Do góry
Luki napisał(a)
Na razie tyle, zanim zaczne dalej kombinować to kometnować proszę.
I potrzebne mi nowe informacje na temat ulubionej roślinności i tego co jeszcze byś chciała mieć w ogrodzie
Troszeczke przedłużyłem chodnik w strone warzywnika, który raz zaznaczyłaś, ale jego szczegóły wykreśliłem tylko jako propozycje, a te kostki brązowe na jego końcu to ewentualny kompostownik. Jeszcze potrzebne byłyby informacje co z chodnikiem, który prowadzi do kotłowni z boku domu. Zarys rabat ptoponowany na razie pusty


Wow, Łukasz masz wielkiego plusa, jak ode mnie do Warszawy (350 km)
Po kolei:
1. Roślinki mile widziane - Ogrodowiskowe. Teren słoneczny, wjazd jest od strony południowej, więc nie wszystko wytrzyma na słońcu. Przed tujami posadziłam szałwię i nie dała rady, zbladła, musiałam ją przesadzić w półcień.
2. Pisałam o trzech drzewach, ale widzę, że na 3 jednakowe nie ma miejsca. Gdyby miało być jedno - to ambrowiec. Albo grujecznik. Miłorząb też jest ładny. Tyle o drzewach.
3. Rabatka przy wjeździe w kształcie łezki mi się podoba, niech tak zostanie. Pytanie tylko, czy wysypana korą, czy żwirkowa?
4. Bardzo mi się podoba taka kompozycja: https://www.ogrodowisko.pl/uploads/p/72/721670/original.JPG - oczywiście inny żwirek, taki , jaki już jest - mam dostęp do cegielni, gdzie przesiewają go
5. Pytanie o kostkę: Czy to, że jest kolor brązowy oznacza, że ma być ciemna (bordo, brąz) i obwódka żółta? Czy nie będzie zbyt ciemno? Nie jestem pewna, czy odwrócić kolory. Nie robiłabym też całego żółtego koła, tylko obwódkę koła bym zrobiła w innym kolorze, byłoby delikatniej
Miejsce pod kąt wypoczynkowy na żwirku, czy też w kostce? Mi się żwirek podoba, M twierdzi, że chrzęści pod nogami, ale może o to chodzi, żeby skrzypiał ?
6. Na wprost wjazdu zaznaczyłam 8 tuj, one już tam rosną. Reszta do dopracowania.Tutaj fotki ze strony 21:
https://www.ogrodowisko.pl/uploads/p/64/641128/original.JPG
https://www.ogrodowisko.pl/uploads/p/64/641110/original.JPG
https://www.ogrodowisko.pl/uploads/p/64/641124/original.JPG
7.Rabaty północnej bym nie ruszała w przyszłym roku jeszcze, rosną tam obecnie wszystkie roślinki, którym dałam jakąś szansę na dalsze życie. Jest tam bez biały podwójny, cudnie pachnie, jarząb, bergenia w dużych ilościach, funkie, tuje kuliste:
https://www.ogrodowisko.pl/uploads/p/72/726967/original.JPG
Na zdjęciu jest chodnik, który prowadzi od wejścia z przodu do kotłowni wzdłuż domu.
Kompost, kompostowanie i kompostowniki 14:34, 22 paź 2014


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Do góry
Gemciu,
zgadza się. Z jednym małym ale - "zwykły" kompost podlega tym samym prawom co - jak to nazwałeś "gorący". Kompostownik to nie sterylizator.
Proces rozkładu jest dwufazowy: w pierwszych tygodniach mikroorganizmy rozkładają materiał organiczny bardzo szybko, przez co temperatura pryzmy wzrasta do ~50-80°C. Przy sprzyjającej pogodzie po około 2-3 tygodniach pryzma zapada się a temperatura obniża się do ~40°C, rozkład spowolni tempo, przejmą go inne grupy mikroorganizmów.

Wysoka temperatura wbrew pozorom nie eliminuje patogenów - to zależy od pracującej flory bakteryjnej i mikroorganizmów, a ta zależy od prawidłowego ułożenia warstw i użytego materiału, a także odpowiedniej wilgotności. W prawidłowo prowadzonym kompoście poprzez napowietrzenie dąży się do obniżenia tej temperatury, bo wcale ona nie służy całej florze biorącej udział w procesie butwienia. Polecam zapoznać się z zaczynającym dopiero żyć wątkiem "Skoncentrowany wyciąg z kompostu- ANHK", który to właśnie jest o "świecie flory pracującej w kompoście"
Do raju daleko - u Ewy 14:04, 22 paź 2014


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Do góry
Ja w ogóle jestem przeciwnikiem torfu, bo jest to niezwykle zdradliwe podłoże które ma jedynie rację bytu na torfowiskach, czyli terenach podmokłych. W każdych innych okolicznościach zachowuje się jak gąbka... Dopóki jest wilgotno to nie objawią się jego wady. Kiedy jednak temperatura wzrośnie torf wyschnie i jego ogromna zdolność sorpcyjna spowoduje, że wyssie z ziemi każdą kropelkę wody zabierając ją roślinie. Torf wiąże wodę tak mocno, że staje się ona niedostępna dla roślin. A potem niezmiernie trudno jest go namoczyć...I o ironio, łatwiej namoczyć go w doniczce niz w dołku pod rośliną... Proszę zrobić eksperyment z gąbką, a uświadomi to z czym mamy do czynienia...

W kompostowniku może mieć racje bytu jako własnie ta "gąbka" mająca na celu osuszenie świeżej, skoszonej trawy. Jednak jest to ostateczna opcja z braku np. partii kompostu.

Wbrew pozorom zimą kompostownik dość solidnie zapełnia się odpadami kuchennymi, papierem, fruwającymi po ogrodzie resztkami roślin. Popiołem drzewnym z kominka...itp.
Kompost, kompostowanie i kompostowniki 13:01, 22 paź 2014

Dołączył: 09 mar 2014
Posty: 386
Do góry
Dziewczyny mylicie się w temacie kompostu, otóż by nasiona zginęły to tylko opcja gorącego kompostu wchodzi w grę. Więcej wysiłku ale szybciej kompost można uzyskać i do tego pozbawiony patogenów jeśli miałby takie pozostać/wystąpić.

Zwykły kompostownik to tylko powolny rozkład niczym pryzma przerzucana.
Pomóżcie wyczarować mi ogród 12:51, 22 paź 2014


Dołączył: 20 sie 2013
Posty: 3482
Do góry
Ewa777 napisał(a)
Violu, a Twój kompostownik jakie ma wymiary? Wygląda na duży. Jaką ma wysokość?

Ewo, pomierzę dokładnie i Ci napiszę, teraz nie pamiętam.
Do raju daleko - u Ewy 12:08, 22 paź 2014


Dołączył: 26 lip 2014
Posty: 19743
Do góry
Dlaczego pokochałam dżdżownicę kalifornijską?

Dżdżownica kalifornijska w przeciwieństwie do naszej, rodzimej, jest mniejsza (3-krotnie), bardziej robotna i nie ucieka bo "chodzi" po elipsie.
W sprzyjających warunkach maluchy szybko się mnożą.
Oprócz znanych "właściwości" dżdżownic muszę wspomnieć o jednej, mniej znanej, niedawno odkrytej, jednakże o jeszcze niepoznanym mechanizmie... otóż dżdżownica ma cudowną właściwość oczyszczania gleby (resztek roślinnych)z metali ciężkich i patogenów chorobowych.
To właśnie dżdżownice są w stanie ożywić wyjałowioną, zniszczoną i zdegradowana glebę np. po zalaniu powodzią.
Produktem ubocznym działalności dżdżownic jest humus, który sprzedawany jest za niemałe pieniądze jako cud-miód nawóz. A ten sam "nawóz" możemy uzyskać (+ ekstra gratis - kompost) przy odrobinie troski z naszej strony.

Praktyka
Najważniejsze przy pryzmie kompostowej z pracownikami-dżdżownicami jest pilnowanie stałej wilgotności. Przesuszenie jej (np. w upały) grozi wymordowaniem naszych pracowników.
Dżdżownica kalifornijska jest stworzeniem ciepłolubnym i pracuje w zależności od temperatury pryzmy. W temperaturze poniżej +`15 stopni kalifornijka robi się bardzo ospała. Dlatego bardzo ważne jest zabezpieczenie pryzmy na zimę, tzn. na dno należy ułożyć obornik - może być śmiało w workach foliowych, jednak podziurawionych po to by dżdżownice mogły się tam schować. Kompostownik zimą powinien być osłonięty od mroźnych wiatrów - wystarczą kartony. Dżdżownica kalifornijska nie ma szans na przetrwanie zimą w naszych ogrodach. Wyjątkiem była ta zima.

Do tworzenia jaj kalifornijka potrzebuje celulozy - papier, kartony, trociny, gałązki, kora.
Te maluchy uwielbiają owoce, skórki od banana, owoce z kompotu. Tymi z nalewki nie pogardzą, a nawet bardzo lubią.
Zauważyłam, że bardzo dużo młodych znajduję w ścinkach iglaków - w gałązkach jałowca, świerków, tui. Uwielbiają gnieździć się w wewnętrznej części skorupek po jajach.
Niewskazane jest przerzucanie pryzmy. Tam gdzie jest już przerobiony kompost niemalże ich nie ma. W nieprzerobionym są ich kłębowiska.
Jako ciekawostkę dodam tylko, że 2 kg dżdżownic dziennie przerabia minimum 2kg kompostu. Dodam - humusowego kompostu.
Przed planowanym przesiewem (pobraniem) kompostu warto wierzchnią warstwę przerzucić/wzruszyć (widłami). Spowoduje to "wycofanie" się dżdżownic w głębsze warstwy, co ułatwi przesianie kompostu i wybranie z niego dżdżownic po to by mogły "powrócić" do "fabryki".

Polecam też by pojemnik z kompostem (tym bez dżdżownic też) nakryć np. siatką od góry po to by ptaki nie zrobiły sobie z kompostu stołówki.
Ogródek Iwony 12:06, 22 paź 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
Na razie tyle, zanim zaczne dalej kombinować to kometnować proszę.
I potrzebne mi nowe informacje na temat ulubionej roślinności i tego co jeszcze byś chciała mieć w ogrodzie
Troszeczke przedłużyłem chodnik w strone warzywnika, który raz zaznaczyłaś, ale jego szczegóły wykreśliłem tylko jako propozycje, a te kostki brązowe na jego końcu to ewentualny kompostownik. Jeszcze potrzebne byłyby informacje co z chodnikiem, który prowadzi do kotłowni z boku domu. Zarys rabat ptoponowany na razie pusty

Do raju daleko - u Ewy 11:59, 22 paź 2014


Dołączył: 26 lip 2014
Posty: 19743
Do góry
Musze to sobie wkleić

Kilka słów o kompoście ogólnie
Zawsze na wstępie musi być teoria
W kompoście następuje proces rozkładu (butwienie)w którym uczestniczą organizmy żywe - bakterie, grzyby, a głównie dzięki dżdżownicom.
Rozkład musi mieć harmonijny przebieg, a do tego potrzebne są ciepło, powietrze i wilgoć. W zbyt zbitej lub zbyt wilgotnej pryzmie następuje niekorzystny proces gnicia, w wyniku którego powstają m.in. siarkowodór, kwas masłowy, amoniak, metan, których zapach zwabia np. muchy a nawet szczury. Pryzma staje się rozsadnikiem czynników chorobotwórczych, a zetknięcie produktów gnicia z korzeniami roślin powoduje ich obumarcie!

Sztuką jest prawidłowe ułożenie warstw w kompoście - powinny być one układane jak lazania, czyli warstwa zielona i warstwa brązowa (np.słoma, papier, kartony, ziemia, warstwa kompostu, obornik). W praktyce wygląda to tak, że np. na równomiernie rozłożoną warstwę świeżo skoszonej trawy rozsypujemy warstwę obornika lub ziemi, ew. kompostu.

na kompost nadają się
-resztki roślinne, gałązki żywopłotów (na mój kompost wrzucam pocięte -ok.2-3cm- gałązki, patyczki, w tym z cięcia cisów, jałowców i innych iglaków; części nie zdrewniałych nie tnę wcale)
-liście (muszą być rozłożone cienka warstwą, ponieważ łatwo się zbijają blokując dostęp tlenu)
-skoszona trawa (w cienkich warstwach)
-resztki owoców i warzyw (w tym obierki, łęty pomidorów, fasoli etc)
-nadziemne części chwastów
-niezadrukowany papier (papier śniadaniowy, chusteczki, ręczniki pap., tektura, wytłoczki po jajkach, tekturowe rolki z pap. toaletowego, ręczników itp.)
-ziemia z doniczek i skrzynek
-rozgniecione skorupki z jaj
-fusy z kawy (z pap. filtrami) i herbaty (niesłodzone!)- nie wszystkie torebki od herbaty są papierowe... jak się okazało... np. saga...
-przekwitnięte kwiaty
-obornik (owczy, kozi, koński, krowi, guano ptasie -kur, gołębi etc)
-małe ilości skórek z cytrusów (dobrze umytych, ponieważ cytrusy zabezpieczane są środkami grzybobójczymi i konserwantami)
-skórki z bananów
-słoma i siano
-popiół drzewny (śmiało, cienkimi warstwami może to być 3-5kg na kompostownik wielkości np. skrzyni z palet)
- gnojówki z pokrzywy, skrzypu... wrotycz przy dżdżownicach chyba raczej nie...
- trociny, gałęzie z rozdrabniacza
Pomóżcie wyczarować mi ogród 11:50, 22 paź 2014


Dołączył: 26 lip 2014
Posty: 19743
Do góry
Violu, a Twój kompostownik jakie ma wymiary? Wygląda na duży. Jaką ma wysokość?
Kompost, kompostowanie i kompostowniki 10:21, 22 paź 2014


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Do góry
Waldek, pokaż ten swój kompostownik, bo ja mam jakiś wielce felerny i nie trzymający przy zewnętrznych ścianach takich temperatur, co w efekcie skutkuje wiosennym rozsiewem pomidorów z kompostu wrzucanych jako odpad. Nie "utylizują" mi się także nasiona konkretnej kostrzewy, które to dostają się do kompostu wraz z trawą z koszenia....
Kosolkowa Pasja 09:34, 22 paź 2014


Dołączył: 31 lip 2012
Posty: 5530
Do góry
kosolka napisał(a)
A to starsze fotki, z 5 października - pierwszy przymrozek


o coś dla siebie znalazłam...jakby z dedykacją było
Wilcza dziękuje za przepiękne fotki

p.s. kompostownik wypasiony że hej !
Pomóżcie wyczarować mi ogród 07:57, 22 paź 2014


Dołączył: 20 sie 2013
Posty: 3482
Do góry
yolka napisał(a)
Uważam, że kompostownik jest tak ładny, że nie wymaga zasłaniania. Pozdrówka zostawiam


Ha, ha, mój M. mówi to samo. Pozdrawiam ciepło
Pomóżcie wyczarować mi ogród 07:43, 22 paź 2014


Dołączył: 08 mar 2013
Posty: 12608
Do góry
Uważam, że kompostownik jest tak ładny, że nie wymaga zasłaniania. Pozdrówka zostawiam
Do raju daleko - u Ewy 22:07, 21 paź 2014


Dołączył: 20 sie 2013
Posty: 3482
Do góry
Ewa777 napisał(a)


Violu, właśnie dzięki, że myślisz o mojej konkretnej sytuacji. Mały ogród, to po pierwsze mało miejsca na kompostownik i mało odpadów. Na odpady planuję odpadki domowe, trawa z koszenia, przekwitłe kwiatki, zwiędłe rośliny i chwasty. Nawet liści za dużo nie mam, bo mam małe drzewka ze względu na mały ogród. Owoców nie mam (jabłuszka rajskie wykorzystuję na nalewkę). To może jednokomorowy by wystarczył? Albo jakiś solidny plastikowy?

Ja zdecydowanie drewniany bym kupiła, łatwiej wkomponować go w ogród I to nie duży bo wydaje mi się, że tego kompostu nie naprodukujesz za dużo, no chyba, że bakcyla złapiesz i będziesz ściągać liście z lasu
Do raju daleko - u Ewy 21:34, 21 paź 2014


Dołączył: 26 lip 2014
Posty: 19743
Do góry
Viola napisał(a)
Ewa, dziwne pytanie Ci zadam: zastanów się co masz do kompostowania, czy dużo trawy, czy dużo liści jesienią, czy masz owoce, które spadają i się marnują (jabłka np), czy tylko odpadki z gospodarstwa domowego? Bo jeśli tylko odpadki z domu, to uwaga !!!!! podpadnę sama sobie i wszystkim kompostomaniakom, ale faktycznie trzeba przemyśleć zasadność trzech komór. Zwłaszcza na małej działce. Pomyśl, ile tego kompostu jesteś w stanie wyprodukować. Chowam się pod kołdrę nie bijcie bo ja sama parę postów wcześniej pisałam, że tylko trzy komory


Violu, właśnie dzięki, że myślisz o mojej konkretnej sytuacji. Mały ogród, to po pierwsze mało miejsca na kompostownik i mało odpadów. Na odpady planuję odpadki domowe, trawa z koszenia, przekwitłe kwiatki, zwiędłe rośliny i chwasty. Nawet liści za dużo nie mam, bo mam małe drzewka ze względu na mały ogród. Owoców nie mam (jabłuszka rajskie wykorzystuję na nalewkę). To może jednokomorowy by wystarczył? Albo jakiś solidny plastikowy?
Do raju daleko - u Ewy 21:25, 21 paź 2014


Dołączył: 26 lip 2014
Posty: 19743
Do góry
Gardener27 napisał(a)
To faktycznie hałdy kompostu nie wyglądałyby ciekawie Mały ogród więc i kompostu nie będzie za wiele Może skusisz się na gotowy kompostownik który ustawisz gdzieś w rogu


Właśnie myślałam, że taki plastikowy 400l byłby najodpowiedniejszy, ale czytam sporo głosów osób, które odradzają plastikowe

Do raju daleko - u Ewy 20:31, 21 paź 2014


Dołączył: 01 maj 2014
Posty: 3493
Do góry
Toszka napisał(a)
Te plastikowe są g...o warte Rozpadają się, a i często procesy gnilne, nie butwiejące zachodzą. Jak w nich wietrzyć kompost?
Trzy komory to nie fanaberie dużego ogrodu - to potrzeba: w jednym masz dojrzały kompost, w drugim pracujący, a do trzeciego na bieżąco wrzucasz... Możesz mniejszy kompostownik zrobić, ale z trzema komorami...koniecznie!


Czyli mój to normalnie kicha mam tylko 1 wprawdzie słusznej wielkości, ale ciasno tam i kolejne nijak nie wejdą
Jedyne miejsce, gdzie mogę postawić solidny 3- komorowy- to spore puste miejsce za domem w rogu działki, pod orzechami. Nic tam teraz nie rośnie- tylko trawa, bo orzechy wyeliminowały konkurencję. Niestety jest to miejsce, które widać z okien salonu i kompostownik to słaby widok...

Planuj Ewcia u siebie...może coś wymyślisz...
Do raju daleko - u Ewy 20:29, 21 paź 2014


Dołączył: 20 sty 2014
Posty: 13487
Do góry
To faktycznie hałdy kompostu nie wyglądałyby ciekawie Mały ogród więc i kompostu nie będzie za wiele Może skusisz się na gotowy kompostownik który ustawisz gdzieś w rogu
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies