Dla przebarwień i ładnych listków mam inne rośliny, a lilaki dla kwiatów i zapachu...
Palibin u mnie na ostatnim miejscu wśród lilaków jest. Zapach ma dla mnie za mdły taki miodowy z nutą goryczy. Zupełnie mało lilakowy bardziej podobny do zapachu tawuły szarej.
Tnę je dość mocno po kwitnieniu, a potem w razie potrzeby przycinam długie pędy.
Ale faktycznie mocno sa rozwichrzone i dość nieporządnie wyglądają .
Dla mnie one sa ozdobne z koloru liści i pokroju, kwitnienie nie jest spektakularne. Na Twoim miejscu pewnie bym juz teraz ciachnęła
Te tawuły chyba mocno tniesz co? Dajesz im kwitnąć czy nie?
Moje zbierają się do kwitnienia ale robią się tak wielkie że korci mnie ściąć im te kwiaty bo hortensje Anabelle mi zastawiły
Jolu, masz rację, chwasty płożące są okropne. Staram się nad nimi panować.
Trawy się łatwo pozbyliśmy opryskiem selektywnym, na perz działa gorzej ale też hamuje. Staram sie zrywać/wyrywać na bieżąco.
Basiu, dziękuję Też mi się tak podoba, tym bardziej, że patrzy się najczęściej z daleka więc takie plamy dobrze wyglądają
No właśnie, chwasty w dywanie z irgi. Nie wiem czy już tobie pisałam żeby tego pilnować. Siewki tawuły czy innych podobnych są do opanowania. Ale u mnie kiedyś w dywanik z irgi Major wrosła trawa. Próby usunięcia się nie powiodły, skończyło się wywaleniem całości. Mnie po prostu strasznie wkurzał taki bałagan. Podobnie zachowywać się będą wszystkie chwasty rozłażące się kłączami typu podagrycznik, perz.
Haniu, prognozy się sprawdziły, jest pięknie .
Tiarelle istotnie dorodne, miały być dzielone, teraz się bojam . Ake chyba podzielę .
Magara, przyznam, ze nie narzekam na wiosnę . Takiej bujności jak w tym roku mój ogrid jeszcze nie przeżywał . Deszcz i słońce (było sporo przed ochłodzeniem) sprawiły, ze zieleń wibruje wręcz .
Basiu, witaj w moim ogrodzie .
Wybrane dla rodków miejsce jest dobre z uwagi ma nasłonecznienie (a raczej jego skąpość ), ale pod brzozą, zatem o wodę trudno. No, ale maja linię kroplującą (której nawiasem mówiąc jeszcze nie musiałam włączać z uwagi na łaskawe deszcze ).
W tym miejscu mam Hachmann’s Charmant, Carawbiense Grandiflorum i Nova Zembla.
W innym miejscu mam jeszcze nieznaną odmianę o czerwonobordowych kwiatach.
Dziękuje za dobre słowo o zdjęciach . Lubię takie zbliżenia, czasem można dostrzec na nich to, czego nie widać gołym okiem .
Asia-Roocika, dziękuje . Tawuły żarówki uwielbiam, ale ja akurat żałuję, ze nie są takie cały sezon .
Jak popatrzysz na zdjęcie, to pod pęcherznicami są właśnie tawułki cappuccino, zastanwialam się czy ich nie podciągnąć pod bambusy, tylko że one atrakcyjne są dość krótko i u mnie nie w każdym miejscu sobie radzą.
Oj Ewa! Aż tak wysoko nie oceniam swojego ogrodu, ale bardzo doceniam wasze nadzwyczaj miłe komentarze Przedogródek jest przdogrodowiskowy, tu zaraziłam się różami, bylinami i trawami, bardziej pokochałam drzewa
Kwitną bzy, tawuły, kaliny...co krok to inna woń, najbardziej lubię lilakową
Jest to jakiś pomysł. Może też wykorzystać ten płotek jako przerywnik w szpalerze roślin typu laurowiśnia, tawuły itp.
Mam mniej więcej rozrysowany projekt. Wstępnie bo nie znam wymiarów działki. Jutro po południu jadę to wymierzę.
Jeśli zaakceptują moją wizję kształtu rabat to przed ścianą świerków zrobię dużą rabatę z drzew i krzewów liściastych. W ten sposób zasłonię cały płot.
Sylwia ja też jestem ciekawa, ale widzę, że brak pośpiechu chyba sprzyja decyzjom na tej rabacie
Mam teraz zgrzyt kolorystyczny: klon czerwony i żółty... Ale może będzie jak z rabatą wjazdową - po prostu zaakceptuję a może nawet polubię
Klon Shirasawy (żółty) chcę odsunąć od stożka cisowego nieco w stronę zliftingowanego świerka.
Zabieram stąd wszystkie żółte tawuły i duże miskanty - niby Gracilimusy
Turzyce Evergold jeszcze są w porządku - na razie zostają
Waham się nad obwódką z turzycy Ice Dance. 4 rok jest tutaj, na razie zwarta, nie rozłazi się.
Od czerwca do marca - ładna. Podarowana od Abiko i Kogoś
Jeszcze zostawię, bo nie mam zastępstwa.
No i sadzę w półkolu przed cyprysem i świerkiem hortensje. Niezawodne limki, 6 albo 7 sztuk - będą grały ze szpalerem za ławką ( na drugiej fotce ławka jest w prawą stronę).
I pozbywam się białej kratki przy kamiennych donicach.
Czekam, gdy Jacek pojedzie na dłuższą wyprawę rowerową Broni tej kratki bardzo.
A skoro kilka lat nic przy niej nie posadziłam to znak, że nie jej nie chcę.
Niby fajne przejście, ale jakoś mi graci i z okna zasłania klona.
Sarny zbóje, a twój pies rozbójnik. Ja lubię jak sarny kręcą się po okolicy i mogę je podglądać. A że się trochę pożywią roślinkami - trudno.
Kasia cały czas robimy tak by nam się podobało w końcu. Ja dużo zmieniam, głównie dlatego, że sadzę tam gdzie uda mi się kawałek pod sadzenie przygotować. Ale w tym roku mam plan iść na całość.
Ewo to tawuła szara Grefsheim.
Jak taki sam, to sama się przekonasz, że lepiej go przycinać przed kwitnieniem.
Kamasje zakwitły - na razie dwa rodzaje. Te mniejsze w ślicznym kolorze.
Aga co dodać do penstemonów, to będę myśleć na przyszły rok.
Złotlina też lubię, a zdziwiłam się, bo myślałam, że jest bardziej mrozoodporny.
Obiedki jeszcze możemy porównać w sezonie. Moja kupowana bez odmiany.
Ja jeża u siebie wypatruję, ale jeszcze nie widziałam. Dzików bym się jednak bała, zwłaszcza lochy z młodymi.
Zachęciłaś mnie do kupna rabarbaru - piękny u ciebie jest.
Ja myślę, że najbardziej wolą próchniczną, pulchną ziemię - a tej u mnie nie ma. Trudno, są inne trawy, które również pięknie wyglądają.
Pigwa dobra rzecz. Oczywiście jako nalewka, bo tak to mi nie smakowała.
Ja czekam, aż niezapominajki przekwitną i się powysiewają. O tej porze roku mam mało kwiatów.
Elu wiem, że mam zawilce wielkokwiatowe. Odmiany nie znam, bo przywiozłam je od mamy, a ona z kolei dostała od kuzynki. Jeszcze trochę muszę poczekać na taki efekt jak u Irenki.
Tu pod żylistkiem.
I na koniec widoczek ogólny - chwastów nie widać