Bożenko, no ja mam trochę inny ( niewiele) przepis, ale jednak
podam składniki na
ciasto :
1 kg mąki ( ja zwykle zresztą robię z 2kg co najmniej... )
1/2 kostka margaryny
10 dag drożdży
20 dag cukru ( trochę mniej niż szklanka)
5 żółtek + 1 jajko
cukier waniliowy ( skórki cytrynowej nie używam, bo nie lubię)
ok. 200-300 ml mleka
rodzynki
Przed wyrobieniem ciasta robię tzw rozczyn tzn drożdże z cukrem i częścią ciepłego ( ale nie gorącego mleka) mieszam na jednolitą masę i stawiam na kilka minut w ciepłym ( ale nie za goracym m-cu) , gdy rozczyn urośnie wlewam/przenoszę do miski z pozostałymi składnikami. I wyrabiam ok 20-30 min na ciasto o odpowiedniej konsystencji pod koniec wyrabiania dodając stopiona margarynę, na samym końcu rodzynki. Ciasto zostawiam w ciepłym m-cu do wyrośnięcia.
masa makowa - postępuję podobnie jak Bożenka, z tym, ze dodaję jeszcze zawsze do tego przemielonego dwukrotnie maku ( po zaparzeniu) sporo konfitury z róży ( wtedy cukru mniej), skórki też nie daję, migdałów tez nie, orzechy ( jak mam ), a białek nie ubijam tylko daję pod koniec ogrzewania maku ( no, ja zawsze biorę co najmniej 1 kg maku, więc musi to być spory garnek) w rondlu ( stale mieszam ! ).
Dalej podobnie oczywiście

jeszcze jedno, zanim umieszczę tak przygotowany mak na rozwałkowanym kawałku ciasta, smaruję ten prostokąt pozostałym białkiem za pomocą odpowiedniego pędzelka ... i zwinięty juz ściśle makowiec też przed wsadzeniem do piekarnika...
No, pyszne są... zawsze