Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Mój przyszły ogród

Pokaż wątki Pokaż posty

Mój przyszły ogród

Iwcia 20:34, 05 lut 2012

Dołączył: 10 sty 2012
Posty: 1212
Przy placyku i brzozie możesz dać same hortensje i miskanty bez derenia. Będzie fajny zakątek hortensjowy.
Danusiu - a dadzą tam radę? to południowa strona...

może zamiast 'Youngii' brzozę pożyteczną 'Long Trunk'? ...ta jest nieduża
jeden dereń i jedna brzoza nie dadzą Iwciu, odpowiedniego efektu[i]

Derenie byłyby dwa - ale się nie upieram.
buk to ja bym posadziła przy pergoli, szczepiony na pniu, żeby miał ładny pokrój
-w tym miejscu gdzie dałam klon?
a czy nie możnaby miejscami pozasłaniać tej podmurówki bluszczem na przykład?
myślisz o tym rogu - tle dla brzozy? Bluszcz lubi się wspinać. Nie wiem co sąsiad na to... Nadwyżka Smaragdów będzie wykorzystana z przodu i ostatni chyba w zakolu gdzie miały być piwonie a zatem na ten kąt byłyby dokupione. Nic mądrzejszego mi nie przychodzi do głowy, żeby robiło za tło i osłoniło co trzeba. Tak też myślałam że przełamanie ekranu byłoby nie teges ale wolałam się upewnić. A nóż spadło na mnie oświecenie a ja o ty nie wiem
Lecę zobaczyć te gatunki wpisane przez Ciebie.
____________________
Mój przyszły ogród
ewalm 20:39, 05 lut 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 2627
myślę o bluszczu w kontekście zasłonięcia podmurówki w różnych miejscach
no właśnie o to chodzi, że lubi się wspinać i by się wspiął na te betonowe prefabrykaty
można go przypilnować, żeby nie wspinał się wyżej
____________________
Ogródek na trzy lata
Iwcia 20:51, 05 lut 2012

Dołączył: 10 sty 2012
Posty: 1212
aaa takie buty z tym bluszczem, może to i nie jest głupie... byłoby większe pole manewru z czymkolwiek.
Brzoza Long Trunk cudna Miłorząb - nie mam zdania, jak na razie.
____________________
Mój przyszły ogród
ewalm 20:55, 05 lut 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 2627
a ten sasiad od ogrodzenia jest taki "niedogadywalny" i może się czepiac bluszczu?
ale jeśli ogrodzenie stoi w granicy, to i tak zgodnie z prawem służy do użytku obydwu stron, a co więcej konserwacja po Waszej stronie należy do Was
a przecież on wam taką niedoróbkę w postaci folii wystającej dołem zafundował, to jak macie to konserwować?
nie namawiam wcale do wojny z sąsiadem (dobry sąsiad to skarb), może dałoby się dogadać po prostu



____________________
Ogródek na trzy lata
Iwcia 21:10, 05 lut 2012

Dołączył: 10 sty 2012
Posty: 1212
Wiesz, tematu sąsiada nie chciałabym rozstrzygać tu na forum. Może i dogadywalny ale po postawieniu tego płotu nie bardzo chce mi się z nim dogadywać ( a kiedyś byliśmy przyjaciółmi... eh szkoda to roztrząsać). Jeśli mówisz, że bluszcz dałoby się utrzymywać na mniej więcej takiej wysokości to może warto spróbować.
tak wpadło mi teraz do głowy - może ten winobluszcz puścić po moim płocie od rogu do warzywnika, a pergolę zostawić tylko wzdłuż niego? Byłoby tło ...
____________________
Mój przyszły ogród
ewalm 22:20, 05 lut 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 2627
no tak, oczywiście - w każdym razie, oby się Wam kontakty dobrze ułożyły, to zawsze lepiej
Bluszcz jest znacznie mniej ekspansywny od winobluszczu i znacznie łatwiej go utrzymać w ryzach. No i jest zimozielony. A taki już ładnie rozrośnięty nawet jak przemarznie, co mu się zdarza (na przykład mój kolorowy zdaje się właśnie wczoraj oberwał bo było - 17 w nocy), to szybko odbija.
Tu, gdzie teraz mieszkam jest taki murek wyznaczający granicę posesji, wysokości może z 70 cm i długosci paru metrów, w całości z każdej strony obrośnięty bluszczem, z daleka wygląda jak żywopłot cięty na równo, bo tego murku w środku z żadnej strony nie widać. A po bluszczu widać, że rośnie tak od lat.
No i bluszcz łatwo jest samemu rozmnożyć.

Natomiast winobluszcz trudniej jest przypilnować. Jeżeli razem z powojnikiem na pergoli, to musiałabyś bardzo uważac, żeby nie zdominował całkowicie powojnika. A jeżeli na płocie to zimą będziesz miała plątaninę suchych pędów - to tak trochę przygnębiająco wygląda, choć może to rzecz gustu. Siatka musi też być mocna, taka zwykła potrafi się pod winobluszczem wygiąć.
No nie wiem, pomyśl. Można tak zrobić. Powinno być tak, jak bardziej się Wam podoba. Bo wiesz, każdy radzący, radzi tak troszkę "pod siebie".
Ja lubię winobluszcze bardziej na murze niż na ogrodzeniach, ale na ogrodzeniach też bywa że są fajne, tylko trzeba ich bardzo pilnować, jeżeli się mają nierozrastać nadmiernie. No i te kolory jesienią..
Tylko to taka naturalistyczna roslina jest, troche trudna do utrzymania w ryzach..

Może jeszcze sobie obejrzyj powojniki botaniczne i bylinowe, oprócz wielkokwiatowych.

Ale jeżeli puścisz coś na płot w warzywniku to będzie to zacieniać warzywa.

W rogu warzywnika można posadzić coś niedużego piennego, co nawiązuje do jego owocowo-warzywnej zawartości, typu czerwona porzeczka szczepiona na pniu.
Posadzić po wewnetrznej stronie bukszpanu, czyli wewnątrz warzywnika, tak aby była widoczna nad bukszpanową obwódką.
____________________
Ogródek na trzy lata
Iwcia 09:24, 06 lut 2012

Dołączył: 10 sty 2012
Posty: 1212
Nie, ten winobluszcz na płocie to kiepski pomysł, wpadł mi do głowy, kiedy pisałam posta. Pnącze zostaje tylko na pergoli. Zachęciłaś mnie do tego bluszczu. Dotąd bluszcz kojarzył mi się cmentarnie (nie wiem czemu). W jakim czasie jest z stanie zarosnąć tę "podmurówkę"?
Normalnie sama się na siebie dziś zezłościłam. Było tak ładnie już zaplanowane z Twoją pomocą a tu zachciało mi się brzozy i wszystko wywróciło mi się do góry nogami. A co sądzisz o takim rozstawie hakuro, które narysowałam, wokół tych studni? Czy nie zrobi się z tego wielkie, nieuporządkowane krzaczysko, które do tych bukszpaników i kancików nie przystoi? Pstryknę foto, jak to wygląda dziś.No i to coś pod oknem - 1 szmaragd (ostatni z nadwyżki, dereń biały i bukszpani może te piwonie)
____________________
Mój przyszły ogród
ewalm 12:37, 06 lut 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 2627
Dotąd bluszcz kojarzył mi się cmentarnie (nie wiem czemu).

bo rosnie na cmentarzach ale żywotniki też tam rosną
Na cmentarzach rośnie wiele interesujących roślin, moja siostra pisała kiedyś pracę magisterską na ten temat. A fakt, że radzą sobie bez stałej opieki ogrodniczej dobrze swiadczy o ich odporności.

Danusia również ma w ogrodzie bluszcz.
W jakim czasie może zarosnąć podmurówkę? To zależy od warunków, jakie mu zapewnisz (woda), i tego jakie będą zimy, i tego jak duże będą sadzonki. Najlepiej od kogoś zdobyć już takie dobrze ukorzenione sadzonki z korzeniami wykopane od dużego bluszczu - może ktoś na forum będzie redukował swój i miał do oddania? Albo można kupić, ale bluszcz tak łatwo się rozmnaża, że może szkoda, warto "zdobyć" i zaoszczędzić na tym wydatku.
Sadzonki zrobione z pędów będą potrzebowały więcej czasu, żeby wytworzyć korzenie, zanim zaczną rosnąć. Najlepszą mrozoodporność też ma taki najzwyklejszy. Odmiany barwne są delikatniejsze.
Myślę, że jak dobrze pójdzie, będziesz podlewać i nie powalą go kolejne zimy zanadto (bo na początku byłby odsłonięty, a on lubi tak zacisznie i cieniście). to z dużych ukorzenionych sadzonek dałby radę w 3 lata.
Mój bluszcz, (akurat dwubarwny, ale tu jest cieplej), miał w zeszłym roku ponad metrowe przyrosty, czym mnie zaskoczył. Sadzonka nabyta nawiasem mówiąc w Kauflandzie, bo się nie oparłam, a tam kwiatki okolicznościowe tak sprytnie zaraz za pieczywem ustawiają, no trudno je ominąć.
____________________
Ogródek na trzy lata
Iwcia 13:12, 06 lut 2012

Dołączył: 10 sty 2012
Posty: 1212
bo rosnie na cmentarzach ale żywotniki też tam rosną
ale żywotniki już mi się tak nie kojarzą
co myślisz o reszcie tych moich wypocin ? (umiejscowienie hakuro, rabata okrągła od ogrodu)
____________________
Mój przyszły ogród
ewalm 13:22, 06 lut 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 2627
Wierzby posadzone wszystkie razem to chyba się zrobi krzaczysko.

Może wkomponować pompy w półkolistą rabate, korespondującą z tą przy tarasie, zwłaszcza że pomp i tak nie ukryjesz, są potrzebne, a widzisz je z okna. Skoro nie da się czegos średnio ładnego schować to czasem warto to wyeksponować. Można otoczyć rabatę pólkoliście brukiem (nie zostanie Ci jakaś kostka po rozebraniu podjazdu z przodu?) i dorzucić obwódkę z niskiej lawendy - tam jest słonecznie prawda? Wierzba ujęta w jakieś regularne ramy będzie mniej nieporządna, a musi być do niej dostęp, żeby dało się przycinać
coć w tym stylu:
(niebieskie to lawenda a brązowe to kostka, wierzby pienne z kropką a krzaczaste bez)



albo lawendę dać po wewnętrznej stronie bruku a te pienne w linii bruku po bokach, wtedy łatwiej z koszeniem

a co to jest ta zielona skrzyneczka na zdjęciu z pompami?
____________________
Ogródek na trzy lata
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies