Dobrze, Zbyszku, że trzymasz rękę na pulsie i instrukcje ogrodowe od czasu do czasu uzupełniasz.
Kiedyś mnie o to głowa nie bolała, a teraz sama muszę pamiętać, ale czasem się zastanawiam, czy kogoś na minę nie wsadzam. Dobrze, że tym razem potwierdziłeś moje zdanie! Ufff!
Na przyszłą jesień postaram się szybciej skończyć prace, ogromnie nie lubię tego mokrego okresu. Najlepiej jak wrzesień i październik sa w miarę suche. To wtedy spokojnie można wszystko porobić. I zalegać za piecem na 4 miesiące.