Nazbierane po okolicznych łąkach i zebrane do "kupy" czyli do donicy
Conica nie przynależy do dekoracji, rosła sobie w osobnej doniczce, ustawionej na wyższym stopniu. Miała parcie na szkło i wcisnęła się w obiektyw, bo cóż innego mam napisać: że fotograf amator i nie "wyczyścił" drugiego planu
Izabell, Jolu, witajcie w mych progach. Kolory jeszcze się ciut trzymają, ale deszcz już trzeci dzień i jutro też ma być, ciekawe co zastanę w poniedziałek.
haha skąd ja to znam
no ja to w całkiem innym wydaniu podglądałam,
bo w wakacje chodziłyśmy na spacer prawie co wieczór i ot tak oglądałyśmy ogrody innych,wreszcie sąsiad mnie się zapytał po co tak chodzę po alejkach jak mam swój ogród,a ja na to by odetchnąć świeżym powietrzem