Marta awatarek w kolorach takich jak lubię

Zdjęcia różanki teraz mało atrakcyjne, niewiele kwitnie, ale pąków całe mnóstwo, także jeszcze chwilka

Tak widzę, że ciasno się zrobiło, krzaczki porosły okrutnie, dobrze im u mnie



nie mam drugiego takiego miejsca, a tutaj aż się prosi o powiększenie i mężuś chętny to muszę wykorzystać. Robiliśmy przymiarki i po powiększeniu będzie fajnie wysunięta i widoczna zarówno dla zaglądających przez moje siatkowe ogrodzenie

jak i co najważniejsze z tarasu i salonu. Co do werbeny to przemyślę, najwyżej na wiosnę własne siewki dosadzę. Już stipy mam na pęczki. Nie chcę upychać bylin na siłę, tylko to co będzie podreślać urodę róż i coś na przeczekanie do drugiego kwitnienia. Trawy przy różach to mus, ale niekonecznie mi tutaj stipa leży, bardziej przy takich otwartych rabatach z każdej strony, albo na przodzie.
Tam całkiem z tyłu jako plecy mam żywopłot cisowy i lada chwila będzie go wreszcie widać

Wtedy też całość nabierze innego wyrazu.
Jedynie co bym dodała z róż to taką w kolorze brzoskwini-lekkiego pomarańczu dla kontrastu Novalis.