Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "kompostownik"

Czarodziejskie miejsce na ogród dajany 14:55, 20 paź 2013


Dołączył: 23 sty 2011
Posty: 3755
Do góry
To prawda Haniu, gośc nie dośc że bardzo sympatyczny to jeszcze tak szczodry .Zapomniałam dodać że nasiona Werbeny też mam od Krysi.Obłowiłam się jednym słowem .Wiosną będzie ładniej u mnie I ja ci życzę zdrówka bo moje nie najlepsze ostatnio ale trzymam fason U mnie dzisiaj piękne słońce grabię liście na kompostownik a mam ich taka ilośc że chyba fotkę strzelę bo trudno uwierzyć.Dziękuję Haniu za wizytę i miłe słowa oczywiście
Ogródek Hanusi - kolejny sezon 04:19, 17 paź 2013


Dołączył: 20 lis 2010
Posty: 34408
Do góry
Dziewczyny, oglądam prognozę na dziś nie mam co liczyć na słońce, a wieczorem deszcz, a w niedzielę znów przymrozek.

Aniu Nasionek Gaury nie zebrałam, może co wykiełkuje wiosna, a czy ona sama przezimuje? Okryję kopczykiem Zobaczymy.

Kompostownik już liśćmi zapełniony. Ale po niedzieli wszystkie już opadną.Będzie ostateczny szlif przed zimą. I wkroczymy w czas zimowy. Szkoda, że nie można go przespać.

Joanko, AniuGor, Edytko, Grembosia, miło mi,że odwiedzacie i na dodatek tyle pochwał zostawiacie. Dla takiego fotografa jak ja - ogromnie sympatyczna sprawa. Chociaż bardzo na wyrost.
Kompost, kompostowanie i kompostowniki 15:32, 16 paź 2013


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77364
Do góry
Błędem było wyrzucanie na kompostownik chwastów z zawiązanymi nasionami, tego nie wolno robić, więc byłaś sama sobie winna, ale i tak nic to. ogrodnik nie jest do patrzenia tylko lubi pracę w ogrodzie przecież

O wykładaniu gazetami czy kartonami pisałam i trąbię od dawna

https://www.ogrodowisko.pl/artykuly/294-jak-pozbyc-sie-chwastow-w-ogrodzie
Kompost, kompostowanie i kompostowniki 14:16, 16 paź 2013


Dołączył: 16 paź 2013
Posty: 10
Do góry
Luckaa napisał(a)
Mój ,,kompostownik" został sfotografowany, ja wiem że to złoto p.Danusiu, ale jak to złoto przyniosłam na rabate to gorzko pożałowałam, bo jest zachwaszczony, nie był używany wiele lat stąd tyle chwastów, wiem że nie wolno wyrzucać zielska na kompostwnik, ja nigdy tego nie robie, trawke i zielsko pozerają kurki, stamtąd też zaczęłam wyrywac zielsko żeby odzyskać uzyskać tą ziemie, ale ono rosło szybciej niż ja je wyrywałam Chętnie zagospodaruje to na kompostownik skoro zawsze był tam obornik iw cieniu i z niskim murkiem betonowym, tylko te chwasty Może ktoś wie ajk nazywa się ten chwast, bo u nas jest go pełno.



Luckaa, najlepiej ten teren wyściółkować kartonami (bez taśm) albo grubą tekturą falistą. Rozłóż kartony i na tym dopiero organizuj kompostownik. Ja tak zrobiłam przy budowie grządek wzniesionych. Najpierw na próbę i działa. Chwasty nie rosną, rozkładają się pod spodem.
Jak to B... w Dreznie jesienią wypoczywała... 22:27, 15 paź 2013


Dołączył: 14 lis 2010
Posty: 7595
Do góry
jeszcze fuksje zdobią




a w hotelu anielsko



i dyniowo



i kielichowo



i dalej co przed domami





po cmentarzach mogłabym chodzic całymi dniami...uwielbiam...







kompostownik na cmentarzu

Ogród w skali mikro :) 21:11, 14 paź 2013


Dołączył: 05 gru 2012
Posty: 18678
Do góry
asc napisał(a)
A ja się zastanawiałam co tam w kącie jest ukryte
A to a pacz .. to kompostownik


Wy z Kindziąto chiba kcecie,żeby mnie z ciekawości skręciło .... Każda jedzie z tym " a - paczem " a ja bidula nie wiem o co chodzi ....

Noo litości ...

Serio nie widziałaś że tam jest kompostownik ?????... No przeca taki malusi to on nie jest ....
Ogród w skali mikro :) 19:14, 14 paź 2013


Dołączył: 09 sty 2013
Posty: 6321
Do góry
gierczusia napisał(a)


Dzięki Aniu ... Dziś się edukacyjnie obiboczę ... A kompostowo, to Ty mnie natchnęłaś ... Bo cały czas byłam przekonana ,że ten kompostownik to kicha ... A jednak nie

Buziole


Prawdę mówiąc to i ja byłam tak przekonana A tu takie cuda Może dlatego, że się za bardzo nie wtrącałyśmy to tak fajnie wyszło
Melduję, że cebulki od Ciebie dzisiaj zostały posadzone Jeszcze po pracy zdążyłam choć już kiepsko jest bo nawet godzinki nie mam - uznałam że chyba muszę sobie kupić taką lampkę "czołówkę" będę sobie przyświecać w ciemnościach i pracować w ogrodzie No i może opuchlaka - tfu tfu - wypatrzę Żurawkę posadziłam juz wczoraj - ziemię w doniczki wyciepałam, ale oczywiście korzeni nie wyplukałam bo se... hmmm... zapomniałam Ale... na pewno nic tam nie było... tak mówię Ale kolor to ona ma śliczniusi
Buźka

Ogród w skali mikro :) 18:57, 14 paź 2013


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Do góry
A ja się zastanawiałam co tam w kącie jest ukryte
A to a pacz .. to kompostownik
Ogród w skali mikro :) 15:29, 14 paź 2013


Dołączył: 05 gru 2012
Posty: 18678
Do góry
anna_g napisał(a)
Eluś to ja Tobie też tu składam życzenia najserdeczniejsze z okazji święta Twego Słusznie postanowiłaś, że jak święto to święto a nie robota !!
A kompościk śliczny - jako i mój śliczny jest Buziole


Dzięki Aniu ... Dziś się edukacyjnie obiboczę ... A kompostowo, to Ty mnie natchnęłaś ... Bo cały czas byłam przekonana ,że ten kompostownik to kicha ... A jednak nie

Buziole
Ogród w skali mikro :) 14:44, 14 paź 2013


Dołączył: 05 gru 2012
Posty: 18678
Do góry
GosiaJoanna napisał(a)
Ela u Ciebie w ogrodzie wszystko się mieści, nawet kompostownik to sie nazywa matematyczna precyzja.


.... Haha.. Matematyczna ...
Na kupowaniu ziemi kcialam zaoszczędzić ... No i udało siię celnąć zielonego i małego ... Bo jak oglądam te prawdziwe kompostowniki Dziewczyn , to sobie myślę,że zajęłyby moj calusi trawnik
Ogród w skali mikro :) 14:31, 14 paź 2013


Dołączył: 08 sty 2013
Posty: 3095
Do góry
Ela u Ciebie w ogrodzie wszystko się mieści, nawet kompostownik to sie nazywa matematyczna precyzja.
Ogród w skali mikro :) 11:32, 14 paź 2013


Dołączył: 05 gru 2012
Posty: 18678
Do góry
Dziś rano wstałam i nie bardzo wiedziałam co z sobą począć... z jednej strony masa zaległości .. Odgruzowanie domu , malymontewerest do wyprasowania , mniejsza sterta do sprawdzenia...aaaaa... ... Dalej już nie wyliczam , bo pomyślicie ,żem obibok .... Ale w sumie doszłam do wniosku ,że jest to dzień wolny darowany mi przez szefa i panią minister i w zasadzie powinnam być w pracy , gdzie i tak bym zaległości nie nadrobiła ....tak więc postanowiłam się odddać przyjemnościom ..... Nie , nie..... nie o seksie mówię .....

Poszłam do ogrodu ... W sobotę Ania z Ogrodoterapii opowiadała ,że ma już swój własny kompost ... A ma bardzo podobny kompostownik jak mój. ... Nooo dobra , kolor ma inny ...

Stwierdziłam ,że jak Anusia ma , to Elusia też powinna mieć ... Zabrałam się zatem , do grzebania w kompostowniku ... Było to wyzwanie nie lada , bo on był tak ukryty w gąszczu roślin ( nooo w mikro teź można mieć gąszcz , a cooooo )... że ciężko było tam nurkować
Wyobrażcie sobie ,że ten kompostownik jest tak dobrze ukryty ,że Kindzia jak u mnie była to go nawet nie wylukała ... Ale jest nooo zobaczcie .




I jak to mówią : kto szuka ten znajdzie .... Odkryłam właśnie mój pierwszy w życiu prywatny , osobizdy kompost





Wprawdzie przesiewać nie dam rady w tej mojej mikro przestrzeni , ale myślę ,ze nie przesiany też może być
Ogród zapachów u Jasi 16:29, 13 paź 2013


Dołączył: 12 lip 2011
Posty: 1258
Do góry
mira napisał(a)
Róże to wizytówka Twojego ogrodu, a te astry to wizytówka jesieni - miałam kiedyś astry Janina to te ?
o co chodzi z tymi daliami - miałaś z nasiona ale jakie dalie?


astry są Janiny
Na początku mojej ogródkowej przygody , gdy nie było jeszcze rabaty różanej ani nawet żywopłotu z krzewów, a w przedodródku królowały rośliny jednoroczne, przed obecną rabatą różaną stał drewniany płot ( z pozostałości płotu został zbudowany kompostownik), a przed płotem pas przekopanej ziemi , ale roślin do obsadzenia jej było brak. Kupiłam paczkę nasion dali i wysiałam je wcześnie do pojemników . Gdy przyszła pora na pikowanie pomidorów dalie straciły uprzywilejowane miejsce na słonecznym parapecie.
Nowy parapet był cienisty i bardzo się "wyciągnęły". W maju powędrowały na przygotowane miejce , początkowo wyglądały jak siedem nieszczęść, ale potem stały się piękną ozdobą. Było ich około stu i taka masa kwiecia nie może być brzydka. Płot był w kolorze grafitu i ładnie podkreślał urodę różnokolorowych dali . Dalie były niskie więc dostały do towarzystwa jednoroczne pnącza Było bardzo energetycznie

Na początku czerwca dawne miejsce po daliach wygląda tak :




Pozdrawiam cieplutko Jasia
Dla odmiany czas na zmiany... 11:31, 13 paź 2013


Dołączył: 05 kwi 2012
Posty: 12953
Do góry
agata_chroscicka napisał(a)


de gustibus.. i tak dalej. Ale obiektywnie rzecz biorac, to buki spełniają wszystkie te warunki także. Ja mam kompostownik zakryty własnie bukami i świetnie im to zadanie wychodzi. Buki i graby przebarwiają się nieznacznie, a jeśli są w cieniu to nawet wcale, tylko liście usychają im na zimę, ale nie opadają i tworzą równie malownicze obrazy, tylko w kolorze brązowym. Cisy zapadają na rozmaite choroby i usychają, więc z tą ich bezproblemowością to tak różnie bywa. Także łysieją - mam tu w okolicy sporo takich przykładów, a klimat jak wiadomo łagodny dla nich , a także są zazwyczaj dobrze pielęgnowane. Natomiast nie widziałam żywopłotu bukowego, z którego coś by uschło. Długowieczność tez mają w zupełności wystarczającą i obawiam sie że przeżyją nas wszystkich i nasze wnuki na dokładkę.
Nie chcę Cię tu przekonywac, bo masz święte prawo bardziej lubić cisy, ale musiałam sie ująć za liściastymi bo lubię je bardzo Ściskam


masz rację o gustach się nie dyskutuje...ale fajnie, że podjęłaś tą dyskusję...losy żywopłotu się jeszcze rozstrzygają...cały czas myślę...więc nie wykluczone że koniec końców padnie na grabowy...tak jak wcześniej powiedziałam jeden i drugi z wielu względów mnie kusi i oba są bardzo atrakcyjne...ciągle myślę....pozdrawiam niedzielnie
Dla odmiany czas na zmiany... 15:50, 12 paź 2013


Dołączył: 28 lis 2011
Posty: 5351
Do góry
beta napisał(a)


Agatko...dlaczego cisy to cisy?..mogę odpowiedzieć za siebie...nie będę pisać o rzeczach tak oczywistych jak to, że cis jest długowieczny, elegancki, zawsze na czasie, o każdej porze roku atrakcyjny, raczej chyba mało wymagający w pielęgnacji itd. można mnożyć........długo zastanawiałam się co tam ma być przesłoną (myślałam już o tym wcześniej, zanim zawiązała się ta dyskusja)....mi tez bardzo podobają się buki czy graby, ale w tym konkretnym przypadku chyba jednak lepszy będzie cis...a to z tego względu, że stworzy on jednolite zielone tło dla przyszłych nasadzeń, które pewnie kiedyś tam powstaną...taki jest plan.....mogę przed nim "malować" roślinami, bo jest to bezpieczne tło...a grab czy buk przebarwiają się i trzeba już chyba mieć znacznie więc umiejętności niż ja mam żeby stworzyć ciekawy obrazek na jego tle...może się mylę....

no i jest jeszcze jeden szczegół natury technicznej...ten żywopłocik ma również za zadanie zakryć kompostownik.....


ale się rozpisałam


de gustibus.. i tak dalej. Ale obiektywnie rzecz biorac, to buki spełniają wszystkie te warunki także. Ja mam kompostownik zakryty własnie bukami i świetnie im to zadanie wychodzi. Buki i graby przebarwiają się nieznacznie, a jeśli są w cieniu to nawet wcale, tylko liście usychają im na zimę, ale nie opadają i tworzą równie malownicze obrazy, tylko w kolorze brązowym. Cisy zapadają na rozmaite choroby i usychają, więc z tą ich bezproblemowością to tak różnie bywa. Także łysieją - mam tu w okolicy sporo takich przykładów, a klimat jak wiadomo łagodny dla nich , a także są zazwyczaj dobrze pielęgnowane. Natomiast nie widziałam żywopłotu bukowego, z którego coś by uschło. Długowieczność tez mają w zupełności wystarczającą i obawiam sie że przeżyją nas wszystkich i nasze wnuki na dokładkę.
Nie chcę Cię tu przekonywac, bo masz święte prawo bardziej lubić cisy, ale musiałam sie ująć za liściastymi bo lubię je bardzo Ściskam
Dla odmiany czas na zmiany... 13:51, 12 paź 2013


Dołączył: 05 kwi 2012
Posty: 12953
Do góry
agata_chroscicka napisał(a)
a ja tak z ciekawości chciałam zapytać - dlaczego cis to cis? bo ja na przykład zdecydowanie wolę buki. Jak jest za dużo zielonego to można na przykład taki purpurowy żywopłocik dać. A cisy też trzeba raz w roku przynajmniej przycinać, podobnie jak graby czy buki. Chętnie bym się dowiedziała jaka jest przewaga cisa nad bukiem , poza tym, że komuś może się po prostu bardziej podobać.


Agatko...dlaczego cisy to cisy?..mogę odpowiedzieć za siebie...nie będę pisać o rzeczach tak oczywistych jak to, że cis jest długowieczny, elegancki, zawsze na czasie, o każdej porze roku atrakcyjny, raczej chyba mało wymagający w pielęgnacji itd. można mnożyć........długo zastanawiałam się co tam ma być przesłoną (myślałam już o tym wcześniej, zanim zawiązała się ta dyskusja)....mi tez bardzo podobają się buki czy graby, ale w tym konkretnym przypadku chyba jednak lepszy będzie cis...a to z tego względu, że stworzy on jednolite zielone tło dla przyszłych nasadzeń, które pewnie kiedyś tam powstaną...taki jest plan.....mogę przed nim "malować" roślinami, bo jest to bezpieczne tło...a grab czy buk przebarwiają się i trzeba już chyba mieć znacznie więc umiejętności niż ja mam żeby stworzyć ciekawy obrazek na jego tle...może się mylę....

no i jest jeszcze jeden szczegół natury technicznej...ten żywopłocik ma również za zadanie zakryć kompostownik.....


ale się rozpisałam
Madżenie ogrodnika... Kiedyś tu.... 15:34, 11 paź 2013


Dołączył: 31 lip 2012
Posty: 5530
Do góry
faktycznie WIELKI ten plan działania !!!
mierząc to moją miarą "sił na zamiary" to albo będzie Was cały oddział albo to plan na kilka dni

ja będę z mężulem kompostownik opróżniać (liczę na 10-12 taczek "złota)
szczęśliwie wieczorem do sąsiadów na winko lecimy to jakoś się ten ból w krzyżu się złagodzi
upiekę ciasto ze śliwkami jeszcze dziś wieczorem i ...

hej przygodo !!!
słoneczny weekendzie rozpoczynaj się !!!
pozdrawiam i kibicuje
Ogródek Hanusi - kolejny sezon 16:09, 10 paź 2013


Dołączył: 30 sty 2011
Posty: 18912
Do góry
Działki mają to do siebie, że choć areał niewielki to i tak roboty sporo. U nas obu końcówka widzę
Ja do kopania nie mam nic, ale kompostownik przerzucić jeszcze trzeba, nawóz gdzieniegdzie rozsypać, winogron zebrać i przyciąć /zawsze to jesienią po opadnieciu liści robię/ i takie tam drobnostki. No i liście pograbić pewnie jeszcze nie raz przyjdzie! Kto wie, czy trawy nie trzeba będzie kosić?! Ale to już M się tym zajmie...
Tak, czy siak końcówka!
Haniu, pozdrawiam
Dla odmiany czas na zmiany... 13:48, 10 paź 2013


Dołączył: 05 kwi 2012
Posty: 12953
Do góry
dziś chciałam Was bardzo, ale to bardzo poprosić o radę

mianowicie chodzi o ten kawałek




i w realu (przepraszam za bajzel, ale zmiany w warzywniku robię)



widok od strony warzywnika (płotu nie będzie)



póki co tam jeszcze rabaty nie ma, ale jest planowana, i teraz mam zagwostkę co posadzić między warzywnikiem (płotu nie będzie) a tą planowaną rabatą?...czy dać jakieś jednolite tło?...czy też mieszane? w rogu w warzywniki ma byc kompostownik (zaznaczyłąm na planie)...od strony ogródka będzie oddzielony kratką, na tym jakieś pnącze, ale od strony rabaty nie wiem??????

myslałm aby od strony kompostownika na rabacie dać np. dwie lub trzy tuje np. w odcieniu żółtego żeby monotonię świerków przełamać...potem. np. śliwę, bo ładnie by się komponował z żółtym...ale co dalej ????...i czy wogólę tak?????


bardzo proszę o Wasze sugestie

buziaki
Ogród niby nowoczesny ale... 12:46, 09 paź 2013


Dołączył: 05 lip 2012
Posty: 20087
Do góry
Marzena2007 napisał(a)
Madzia kompostownik cudo!!!
Daj znać kiedy zetniesz maliny, zmalpuję, bo ja zielona w tym zakresie


Oki...dam cynk...ale zasadę mam taką , że owoce rosną sobie do przymrozków. Jak mróz zetnie albo słońca tak mało, że niedojrzewają i są kwaśne to ścinam.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies