U mnie też nie za bardzo rosną te ostatnio posadzone w zachwyt nie wpadam. Chrobry, Łokietek, Calsap ładnie wyglądają jak są małe potem luźne są.
Mam jednego nie pamiętam nazwy ładnie rośnie, ale w nie dobrym miejscu. Boje się go przesadzić aby się nie zmarnował.
Jestem zadowolona z Nowa Zemla stara odmiana i dobrze rośnie ścisły jest.
Mówiłam, że ładne. To nie te zwyczajne. W szpaleru piękne. Bzyki ja lubią, a fruczaki uwielbiają. Zetniesz po przekwitnieniu i znowu wypuszcza i kwitnie. U ciebie wcześniejsze wszystko to będzie obłęd cały sezon. Trzeba posadzić w słonecznym miejscu przynajmniej z 3-4 godziny.
Piękna ta oranżeria, a koza się zachwycam. Po głowie mi się myśli kłębią może i ja bym taka kózkę kupiła, ale wylot mnie interesuje w twojej oranżerii jakbyś zrobiła fotkę wewnątrz.
Rozpalając nie kładź dużo drewna lepiej dołożyć, niż uciekać od kozy z gorącą.
Przy oranżerii powstała rabata teraz trzeba nasadzic - przeczytałam, że róże w zamiarze. Będa oko cieszyć jeszcze bym dodała stipy i werben.
Mam lenia jutro jadę może się rozruszam. Pogoda byle jaka, ale pracować można.
Słońca i ciepła nam trzeba wszystkim. Tak jak pisałaś kwiecień dawno nie pamiętam tak chłodnego i śnieżnego.
Wczoraj rano u nas biało było.
Rozsiewając się kocimiętka to ta paspolita. Te które są wyżej na fotach się nie rozsiewają. Rozsady tylko przez podział kępy.
Niema z nim problemu. Nie wolno ich sądzić w dobrej ziemi lub nawozić potrafią wysoko wyrosnąć.
Bardzo lubię niebieski kolor. Przeważnie komponuje go z żółtym kolorem. Nakupilam bratków niebieskich i żółtych.
Masz już piękna wiosnę u mnie ciągle zimno. Brak słońca powoduje że ledwo wszystko wychodzi z ziemi.
Niby pąki są, ale leniwie się rozwijają. Czekam aby tylko mrozu nie było.
Miluś ja jestem jeszcze w powijakach. To u ciebie porzadeczek. Ja czekam aż rośliny wszystkie się pokażą i wtedy będę coś robić.
Mam jeszcze tyle prac, że nie wiem w co rece włożyć.
Agnieszko staram się dobierać drzewa liściaste tak aby miały piękny kolor też jesienią. Kupiłam jesienią z problemami klon October glory, ładnie się przebarwia jesienią. Dęby green.. są najładniejsze.
Jak odkrywam roze doniczkami przyciskami je kostka brukowa, wiatr mógłby zwiać.
Na początku mojego ogrodowania też sypalam korę, ale bażanty robiły kipisz, że z kory zrezygnowałam na rzecz żwiru.
Danusiu tak odwlekam ta wysyłke myślałam, o tej lilii wodnej aby ci zrobić niespodziankę.
Jednak widzisz u nas ziąb nie ustępuje jak tu wejść do tej zimnej wody. Dzisiaj znowu lało bardzo marny ten kwiecień.
Czyszczenie oczka zawsze robiliśmy na 1-3 mają jednak wątpliwa sprawa czy w tym roku będzie na tyle woda cieplejsza aby do niej wejść.
Ma być od piątku lepsza pogoda o ile się coś znowu nie zmieni. witaj u nas padał śnieg. Ta roślinnosc zgłupiała nie wie co jest grane.
Danusiu nie musisz się spieszyć u mnie na żadna trawa nie wypuszcza czuprynki.
Odnośnie co bym chciała to przejrzeć twój wątek ewentualnie.
Wyślę poniedzieli krzaki i trawę a lilie przy okazji.
Nie wiem Elu, jak ty to robisz, że wszystko zrobiłaś.Ja robię, ale gdzie nawozy, pewnie jak co rok nie zrobię. Jeszcze 3 wielkie pnące róże mam do cięcia i walkę na jednej rabacie z czosnkiem główkowatym i perzem, aż mi się nie dobrze robi na samą myśl.
Krokusy faktycznie już skończyły. Powoli inne się rozkręcają, ale bardzo powoli.
Kopczykowanie róż może ma sens, gdzie zimnica, a przecież u was już też nie ma zim, robota durnego, masz rację.
ten jałowiec zetnij tak w połowie, zabuduje się na nowo, bo do góry będzie się ciągnął, mieliśmy podobnie i ładnie odrósł.
Super, że magnolia dała kwiatek, a hiacynty na suchym lepiej kwitną i bardziej na baczność stoją, jednak po deszczu ciężkie kwiatostany i tak w końcu kładzie.
Fajnie, że odpoczęłaś, teraz ciepła nam trzeba, ale prognozy nieciekawe, chyb lata nie będzie.
heheh no mam, przepraszam. Czasami nie niedazam, a teraz ferie wiec odrobine wiecej czasu chociaz nie trzeba z dziecmi nad pracami domowymi siedziec postaram sie poprawic
Nie zamawiałam, przedzwon do nich oni gdzieś przy Częstochowie. Były święta, dzisiaj też pewnie martwy dzień, ale jutro.
Ja tam już nic nie zamawiam nigdzie. Mam blisko ogrodnika tam ful wypas. Inna sprawa, że się powstrzymuje jak muszę teraz chodzić koło tych roślin które sprowadziłam