Irenko odwiedziłam swoje rodzinne strony i spędziłam miłę dwa dni a mamą, siostrą i teściami. Tylko w JG zimno było brrrrrr
Ja szaleję jutro w ogrodzie
Sebciu mialm Ci wczesniej napisać, że za piewrszym razem nie ma szans.... Nie stresuj się, wszyscy przez to przechodzą to taki RYTUAŁ Dasz rade, jak nie za drugim to trzecim lub kolejnym razem. Niestety twój niezdany egzamin to kasa dla ośrodka. business is business......
Ewuś ja składam gratulejszyn z okazji 300 tki
Ale po przeczytaniu instrukcji płodozmianu na warzywniku zdjęcia nie potrafiłam wkleić bo mi ręce drżały a ja mialam wiosną warzywniak zakładać.....
Ale coby nie było, ręce już nie drżą, oswoiłam się z myślą, że warzywniak to nie prosta sprawa wklejam kwiatka
A ja melduję, że gołąbki u mamusi zjadłam i w pielesze domowe juź z rodzinnych stron wróciłam
Już mi M ipada z rąk nie bedzie wyrywał i będę na bieżąco
Świerk jest ogólnie śliczny Ale skoro chcesz już wielgachnego to może go wkomponuj w rabatę frontową, gdzie wszystko idzie do zmiany Chyba miał być tam serb? Zamiast niego posadź tego - i problem z głowy
Coś chyba pokręciłeś, albo ja nie rozumiem..... ale na pewno są szkółki w których można takiego świerka kupić już większego Czekam do wiosny i na pewno gdzieś na takiego natrafię... bo ten chyba za malutki Jeszcze kombinuje........ a na froncie nic nie dam wysokiego bo mi okno w kuchni zasłoni
Poza tym świerka serbskiego już chyba w tym miejscu nie che, bo zrobiłam remanent tego co mam w ogrodzie i serby już posiadam Chyba, że tego serba dużego co mam przesadzić pod szklarnie ,a w miejsce serba posadzić małego aurea coś tam i niech rośnie. Tylko jak przesadzić bez uszczerbku serba???
I tak się zastanawiam czy ten serb za blisko klona i tak nie rośnie??? Ależ się porobiło.. kiedyś nie myślałam tylko robiłam.. a teraz myślę....
A to mój serbek.... wyższy ode mnie na pewno ...
Chyba przy Twojej różnorodności i mnogości roślin w ogrodzie to nic nie musisz kupować tylko przesadzać to co już rośnie za gęsto pomysł z serbem do przeprowadzki genialny
Ewuś bo u nas jeszcze wówczas ferii nie ma. Gdyby były to nawet bym się nie zastanawiała a nie mogę im ferii przyspieszyć bo jak wakacje im wydłużyłam to krzywo później się na nich patrzyli w szkole... a Maćka wychowawczyni do dzis mówi że po tych przedłużonych wakacjach mu odbiło. Cokolwiek to znaczy bo ja nie zauważyłam by był 'poobijany' On w tym roku kończy gimnazjum i nie chciałabym by ferie odbiły się później na świadectwie...
Ania no tak, takie przeszkody rozumiem ale pomyśl, może uda się coś wykombinować?
Madżenka ... człowiek pójdzie siem wykąpać a potem literatura nie tknięta bo postów się namnożyło i jak to ogarnąć ???)) ... w życiu tej książki nie skończę ale jestem na bieżąco ... uffffffffff ... Ana proszę zapisz się ... będzie raźniej ... ... no i ta legenda stoku ... pan Piotr ... ... że o Maćku, który jakimś cudem nie odczuwa siły grawitacji nie wspomnę ... za to wspomnę obigosiku u Pszczółki ... bo jak nie wspomnieć ... i o miodku ... bo to jest argument )) ...
szybkiego piątku i łikend ))
Izuś ja chętnie, nawet bardziej niż chętniej, jest jedno małe ale....z moim dobytkiem nie da się ot tak...pstryk i już to niezła wyprawa. Jechać z nimi na jeden dzień prawie 1300km to desperacja
Dziewczyny odtrąbcie kiedy mam tę łazienkę zamknąć ... Wodę muszę odpompować
Zdjęcia pataszków jak zwykle cudne Bożenko. pozdrawiam i życzę słonecznego dnia.
Izuś czy pierogi z kaszą są pierogami??? Nie przekonam się bo M zapowiedzial, że drugi raz w życiu pierogów nie będzie robił bo zbyt pracochłonne!!!! będzie robił gołąbki
U nas w obejściu rewolucja się już odbyła i dlatego lubię się śmiać ze stereotypu kobieta - człowiek
Muszę iść obedrzeć mamuta ze skóry aby M obiad zrobił
Marzenko namnożyło się u Ciebie przedsięwzięć nieogrodowiskowych: kozaki, fartuszek,narty ale ogrodowiskowe nie pozostają w tyle: donice,kopanie za bigosik.....czy na odwrót?
Ula bigosik był za kopanie ae przerobiłam fartuszki za kopanie
Obiecuje zwolnić po 1000 czku i bardziej ogrodowo rozwijać wątek
Madżenka ... człowiek pójdzie siem wykąpać a potem literatura nie tknięta bo postów się namnożyło i jak to ogarnąć ???)) ... w życiu tej książki nie skończę ale jestem na bieżąco ... uffffffffff ... Ana proszę zapisz się ... będzie raźniej ... ... no i ta legenda stoku ... pan Piotr ... ... że o Maćku, który jakimś cudem nie odczuwa siły grawitacji nie wspomnę ... za to wspomnę obigosiku u Pszczółki ... bo jak nie wspomnieć ... i o miodku ... bo to jest argument )) ...
szybkiego piątku i łikend ))
Iza gdyby nie Twoje podsumowanie to odwiedzający by się pogubili
A dla mnie piątek może być wolny bo mam urlop
Ja ogólnie też nie ale pierwsze odcinki owszem, oglądałem z ciekawości Głośno w sumie było na internecie o tym fartuchu widocznie do Ciebie nie dotarło
....nie nadrobię strat.... matko.. jaki Pan Piotr???
Gosia o Panu Piotrze pisała Pszczółka ale gdzie, kiedy już nie pomne czy u Pszczólki, czy na wątku Spotkanie ogrodowiska na nartach czy u kogoś innego, bij zabij nie przypomnę
Madżenka ... człowiek pójdzie siem wykąpać a potem literatura nie tknięta bo postów się namnożyło i jak to ogarnąć ???)) ... w życiu tej książki nie skończę ale jestem na bieżąco ... uffffffffff ... Ana proszę zapisz się ... będzie raźniej ... ... no i ta legenda stoku ... pan Piotr ... ... że o Maćku, który jakimś cudem nie odczuwa siły grawitacji nie wspomnę ... za to wspomnę obigosiku u Pszczółki ... bo jak nie wspomnieć ... i o miodku ... bo to jest argument )) ...