Z Pszenicznej ...
20:22, 14 lis 2018
Haniu, też się cieszę że się udało...
Czasu teraz mniej, na dodatek dzień krótszy się zrobił i prawdę powiedziawszy cieszę się że idzie zima. Oby tylko nie była za bardzo uciążliwa to da się może odpocząć... choć nie wiem czy aż tak bardzo, bo zabieram się za wykończenie góry...
Mama mi mówi, że za dużo biorę na siebie, ale ktoś musi.. wyjścia nie mam.
Z warzywami tak zrobię, natkę wysieję z drugiej strony skrzyni gdzie będzie papryka, czytałam że tylko takie towarzystwo ona lubi. Zakochałam się w tym roku w pietruszce naciowej...


Selera zamrożę, ale tylko łodyżki. Liście mam już w mieszance warzywnej typowo włoszczyznowej ( zrobiłam ze 20 torebek i mam w zamrażarce - jak coś to myk i na zupkę jak znalazł, no może oprócz rosołku ale np. na planowaną grochówkę będzie idealna ).