Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "papryka"

Gożdzikowa - wiejski ogród 12:05, 28 paź 2018


Dołączył: 30 sty 2013
Posty: 16505
Do góry
Basiu, papryka wygląda smakowicie, aż dostałam ślinotoku
Co to z różowa różyczka powyżej?
Moja działka na Dębowym Lesie 23:30, 22 paź 2018


Dołączył: 28 gru 2013
Posty: 24195
Do góry

yolka napisał(a)
Bardo ładnie masz położoną działkę, las i woda, bardzo mi Twoja okolica podoba.
Podeślij na pw. przepis na pieczarki z papryką i cebulą nie znam tego przepisu, chętnie wypróbuję

Tak to dla mnie wyjątkowe miejsce.Dla mnie najładniejsze, bo z sercem
A i z dala od biegu miasta.
I Lasy i woda i łaki i zwierzyna
Ciekawa jestem czy takie trochę ostre bo papryka przechodzi , będą ci smakowały.

Księżycowy... 19:42, 15 paź 2018


Dołączył: 25 mar 2015
Posty: 3203
Do góry
Niektórych warzyw miałam zdecydowanie za dużo. Rozdawałam, kompostowałam. Nie przejadaliśmy. Zakładając jednocześnie ogród, nie wiedziałam w co ręce włożyć, bo w tym roku w warzywnym praktycznie wszystko było na mojej głowie: ja przekopuję, sieję, nawożę.


Przemyślenia, jeszcze takie nieuczesane,ale:

Przenoszę się na podwyższone rabaty. Chyba w sobotę powstaną pierwsze, na kwaterę korzeniowo/cebulową, bo muszę posadzić czosnek. Dlaczego? Bo lubię ład, bo zagospodaruję ścieżki tak, żeby nie trzeba było ciągle ich plewić. Jedna robota mniej.

Rezygnuję z jednej całej kwatery warzywnej.

Wiosną pojawi się foliak i dwa zielniki oraz kwiaty do cięcia przy nim. Pomidory tylko tyle ile się zmieści pod folią (4/2,5).

Muszę mieć dużo, bo lubimy, jemy i przetwarzamy:
cebula, czosnek, buraczki, marchew, ogórki, cukinia, papryka, koper, groszek.

Rezygnujemy z kapustnych, oprócz jarmużu, selera korzeniowego, bo nie chce u nas rosnąć. Spróbuję tego selera liściowego.

Trochę bobu, fasoli, dyni, pora, pietruszki.

Truskawki pozostają w ilości, jak do tej pory. Czyli około 50 krzaków. Cztery odmiany.

Pojawi się nowa kwatera tylko na maliny jesienne, lekko powiększę kwaterę letnich.

Borówki zmienią miejsce i pójdą w najbardziej wilgotne miejsce w ogrodzie. Zwiększam ich ilość.

Rezygnuję z form piennych porzeczek i agrestu, na rzecz zwykłych krzaków, które też zajmą trochę miejsca.

Muszę jakoś ogarnąć jeżyny, bo do tej pory, nam się to nie udało, a pięknie owocuje.

Mam nadzieję, że winorośl w końcu zacznie owocować, bo uwielbiam.

Ogólnie, gdzie się da, zakrywam ziemię, żeby ograniczyć pielenie.

Na tą chwilę tyle zmian. Resztę pokaże życie.



Ogród Joanny i Andrzeja od podstaw 18:31, 14 paź 2018


Dołączył: 12 lut 2013
Posty: 12506
Do góry
Alicja169 napisał(a)


Piękna stercząca jesienna dekoracja
Jaka to odmiana chyba papryki?

Alicjo,
to papryka Peperoncino piccante i rośnie w skrzyni warzywnej. Nasionka miałam z plantacji na Sycyli.
Ogród od nasionka... z widokiem na Lanckoronę 19:02, 06 paź 2018


Dołączył: 06 wrz 2013
Posty: 26062
Do góry
Gosiu Twoje zwiewne bylinówki są nr 1

U mnie królowala papryka i cukinia, na pomidory mi zaraza poszła, już chcę zapomnieć.

Bakłażany uwielbiam...próbowałaś zrobić grecką musacę?...o nasionka Twoich bakłażanów poproszę...też je uwielbiam

U mnie dzisiaj była kwaśnica i duszonki z ogniska
Ogród od nasionka... z widokiem na Lanckoronę 13:33, 05 paź 2018


Dołączył: 26 lut 2014
Posty: 5348
Do góry
I oczywiście warzywnik.

Papryka się udała, już zebrana.
Bakłażanami objadłam się na maxa, ile tylko mój głodny żołądek zechciał. (Pamiętajcie - i ja też - wysiać w lutym!)
Papryka, bakłażany i cebula podduszone na patelni z ziołami i pajdą uprażonego chleba z masełkiem. Mniam Mój letni szybki obiad.
Dynie i cukinie - składzik nadal rośnie, mimo ciągłego rozdawania.

To tu- to tam- łopatkę mam ! 07:53, 03 paź 2018


Dołączył: 13 kwi 2015
Posty: 2671
Do góry
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)
Moniu, obornika nie lubią rośliny krótkiego dnia- rzodkiewka, sałata, szpinak, groch, pietruszka i marchew to tez warzywa o małych wymaganiach pokarmowych. Najwięcej azotu potrzebują kapustne (k. biała, czerwona, brukselka), dyniowate (cukinia, dynia, patison, kabaczek), kalafior, seler, brokuł, papryka, pomidory i ogórki.

Czyli tym wymagającym dam dobroci, a innym niech wystarczy to co jest Jeszcze tylko muszę rozplanować co gdzie, bo poza pomidorami (już wiem od Ciebie, że nie potrzebują zmianowania) zawsze mam dylemat co po czym

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)
Truskawki teoretycznie do końca sierpnia, ale jeśli jesień będzie długa i bezmroźna to zdążą się dobrze ukorzenić. Co najwyżej będą mieć w pierwszym roku mniej owoców.

Te truskawki z rozłogów mam już w doniczkach, wiec jest szansa, ze się zadomowią
To tu- to tam- łopatkę mam ! 18:04, 02 paź 2018


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24206
Do góry
Moniu, obornika nie lubią rośliny krótkiego dnia- rzodkiewka, sałata, szpinak, groch, pietruszka i marchew to tez warzywa o małych wymaganiach pokarmowych. Najwięcej azotu potrzebują kapustne (k. biała, czerwona, brukselka), dyniowate (cukinia, dynia, patison, kabaczek), kalafior, seler, brokuł, papryka, pomidory i ogórki.
Truskawki teoretycznie do końca sierpnia, ale jeśli jesień będzie długa i bezmroźna to zdążą się dobrze ukorzenić. Co najwyżej będą mieć w pierwszym roku mniej owoców.

Ogniście







Kiedy świdośliwa podrośnie, to pomarańczowymi barwami zgra się z resztą.

Pomysł na ogród 18:32, 23 wrz 2018


Dołączył: 01 mar 2013
Posty: 3482
Do góry
asica napisał(a)
Apetycznie wszystko wygląda. Skula podzielisz się przepisem na serek? Miło, że się it pokazałeś na ogrodowisku.

Witam serdecznie
W serze najważniejsze jest mleko. Najlepsze jest to od krowy, ale ostatecznie może być też takie ze sklepu. Warunek żeby nie było uht i pasteryzowane w wysokiej temperaturze. Może być pasteryzowane do 74 stopni.
Trzeba przy robieniu sera zaopatrzyć się w kilka niezbędnych rzeczy : kultury startowe bakterii, chlorek wapnia - niezbędny przy mleku ze sklepu - jest ono przez procesy pasteryzacji, podpuszczkę, termometr bo bardzo ważna jest tu odpowiednia temperatura.
Jeśli mamy już mleko wlewamy je do garnka, włączamy grzanie i dodajemy chlorek wapnia i kultury bakterii. Temperatura niezbędna to zakres 32 - 34 stopni. Po jej osiągnięciu dodajemy podpuszczkę. Dobrze mieszamy i wyłączamy grzanie pozostawiamy tak nasze mleko na ponad godzinę. W tym czasie zrobi się tak zwany skrzep. Po tym czasie nożem tniemy skrzep na paski centymetrowe- wzdłuż, w poprzek i po skosie. Zaczynamy mieszać delikatnie i znów podgrzewamy do naszej temperatury. Ze skrzepu zaczyna się wydzielać serwatka i powstaje ziarno serowe. Po kilku minutach można zacząć je wybierać sitkiem i ja przekładam do małego durszkaka, gdzie zaczyna się formowanie sera.


Po przełożeniu wszystkiego nasz ser musi ocieknac I co godzinę trzeba go odwrócić. Po paru razach jest już dosyć twardy. Zaleca się żeby polezal i poodciekal przez 12 godz. Po tym czasie trzeba nasz ser wymoczyc w solance - 1kg soli - sól niejodowana, po ok godzinie wyjmujemy ser można go teraz natrzeć przyprawami wg uznania - papryka wedzoną, ziołami, czarnuszką.
Pozostawiona w garnku serwatkę podgrzewamy do 92 stopni i dodajemy szklaneczkę octu jabklowego, zaczyna się wtrącać troszkę serka ricotta, który trzeba przecedzić przez chustę serowarska. Ten etap można pominąć, ale mi zawsze szkoda tych kilku łyżek pysznego serka.
W razie czego służę adresem sklepu internetowego gdzie wszystko można kupić. Ja wiem jedno.... I moja rodzina też więcej sera nie kupimy w sklepie. Smacznego!
Czubajkowy Ogród 22:19, 18 wrz 2018


Dołączył: 05 wrz 2015
Posty: 2372
Do góry
Uriburi


Kakao


Aurea


I papryka Nokturn, która - jak się okazuje - czarna jest tylko za młodu, czyli przez dobrych kilka tygodni, we wrześniu zczerwieniała

Z Pszenicznej ... 12:47, 13 wrz 2018


Dołączył: 20 cze 2014
Posty: 7774
Do góry
mikina34 napisał(a)


Agatko, czy ja dobrze widzę, że to fioletowa papryka? Sama wysiewałaś?
Ja dostałam ładne i sprawdzone sadzonki, ale moja w tym roku jakaś niewydarzona albo ja nie potrafię się nią dobrze zająć dużo papryk było w początkowej już fazie z jakimiś przebarwieniami albo podgniłych... Coś tam dojrzało, ale lekko jestem zniechęcona i nie wiem czy w przyszłym roku znów się porywać na paprykę...
Masz jakiś patent na paprykę?


Siałam sama, a w zasadzie to Mama w domu. Mieszka w bloku więc ma "ciepłe" parapety Wybrałam odmianę OLA bo czytałam że dobra na nasze polskie warunki. Na razie się sprawdza, najpierw jest żółta, potem robi się fioletowa niczym bakłażan a zbieram ją jak się przebarwia na taki fioletowo-czerwonawy kolor. Jest wtedy mięsita. Jem do kanapek, kilka razy już było z niej leczo. Na obecną chwilę ją polecam, wrócę do niej w przyszłym roku.
Z Pszenicznej ... 11:48, 12 wrz 2018


Dołączył: 13 kwi 2015
Posty: 2671
Do góry
AgataP napisał(a)

papryka gotowa już na leczo



Agatko, czy ja dobrze widzę, że to fioletowa papryka? Sama wysiewałaś?
Ja dostałam ładne i sprawdzone sadzonki, ale moja w tym roku jakaś niewydarzona albo ja nie potrafię się nią dobrze zająć dużo papryk było w początkowej już fazie z jakimiś przebarwieniami albo podgniłych... Coś tam dojrzało, ale lekko jestem zniechęcona i nie wiem czy w przyszłym roku znów się porywać na paprykę...
Masz jakiś patent na paprykę?
Z Pszenicznej ... 13:47, 11 wrz 2018


Dołączył: 20 cze 2014
Posty: 7774
Do góry
Dziewczęta dziękuję za dobre słowa...

zapraszam do warzywnika



malinki zrywam codziennie



papryka gotowa już na leczo



reszcie też nic nie brakuje

Moja działka na Dębowym Lesie 22:44, 28 sie 2018


Dołączył: 28 gru 2013
Posty: 24195
Do góry
AgataM napisał(a)
Oj kusisz tymi gruszkami.......
A w ogrodzie nadal kolorowo i radośnie.... Pięknie.....
Pozdrawiam.....

Ja nie Ewa, nie kuszę owocami.
Ale każde owoce chyba są pyszne
Czas letni i jesienny jest bogaty w przerabianie, robienie różnych przetworów warzyw, owoców.
A jeszcze malinki ,śliwki , jabłka, może grzyby ( u mnie jeszcze za sucho ) papryka, a potem kapusta .
To prawda bardzo kochamy te nasze ogrody rośliny. Często pracujemy w nich na maxa, do bólu wszelakich mięśni i cząstek ciała.ale co tam głowa zajęta, ręce też ..
A potem satysfakcja z tych prac bezcenna.I znowu to tu , to tam zaglądamy i znowu coś przerabiamy, dokupujemy rośliny , dosadzamy,zmieniamy, pracujemy .
Ale i żyjemy pełniej, głębiej, radośniej, prawda ??
Dziękuję i pozdrawiam cieplutko


Róża parkowa Elmshorn

Do raju daleko - u Ewy 16:39, 30 lip 2018


Dołączył: 26 lip 2014
Posty: 19363
Do góry
gierczusia napisał(a)
Ewciu o tych gruszkach faszerowanych krążą już legendy ... A jak je widzę, to mi ślinka leci musisz chyba upublicznić przepis
Zdjęcia przepiękne, ogród cudnie dojrzał buziol wielki


Widzisz, gdybyś przyjechała do mnie zrobiłabym dla Ciebie takie gruszeczki
Już daję przepis Elu

Składniki na 4 porcje:
4 twarde, duże gruszki
25 dag wątróbki drobiowej
1 cebula
10 dag sera pleśniowego rokpol
4 suszone śliwki kalifornijskie
4 łyżki masła
2 łyżki winiaku
łyżka mąki
suszone oregano
mielona papryka
sok z cytryny
sól, pieprz

1. Wątróbki oczyść, osącz, pokrój, obtocz w mące. Cebulę obierz, pokrój w piórka, zeszklij na dwóch łyżkach masła. Dodaj wątróbkę, smaż 5 minut. Skrop winiakiem, oprósz solą, pieprzem, oregano i mieloną papryką. Ostudź i pokrój na kawałki. Wymieszaj z posiekanymi suszonymi śliwkami oraz z pokruszonym rokpolem.
2. Gruszki umyj. Każdą przetnij wzdłuż na połowę. Łyżeczką wydrąż miąższ z pestkami. Skrop środki sokiem z cytryny. Napełnij wątróbkowym nadzieniem. Na wierzchu połóż wiórki masła.
Faszerowane gruszki ułóż na tackach do grillowania. Piecz około 20 minut.

Smacznego


Gdy ktoś je zrobi, to niech da znać, jak smakowały
Handmade by Elka 23:10, 27 lip 2018


Dołączył: 27 lut 2015
Posty: 930
Do góry
Marzenia się spełniają. Kolejna wizyta w pieknym ogrodzie, który należy do nietuzinkowych właścicieli. Relacja z poniedziałkowej wizyty u Justyny. E tam, dziękuję za czas, kawę i wspólnie spędzony czas. Było super!


Tym razem wszystkie w portkach


Rabaty jak z widokówek. Przemyślane , harmonijne zestawienia. Piękne kolory. Trawka jak obłoczek. Ach... Było warto 100 km nadrobić.





I ta stipa ...



Jezówki w fantastycznych kolorach...



Warzywnik w skrzyniach

I czarna papryka. Szok
Cięcie papryki 20:56, 27 lip 2018


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77357
Do góry
Tylko się cieszyć że taki plon. papryka może byc taka pokręcona. Ja bym nie usuwała tylko zbierała niektóre zielone wcześniej.
Cięcie papryki 14:02, 26 lip 2018

Dołączył: 20 sty 2012
Posty: 2764
Do góry
I chyba tu jest odpowiedź na moje pytanie - zbyt dużo zawiązków. Bo ta papryka nie jest jakoś przesadnie rozrośnięta. Te zawiązki po prostu nie mają miejsca na prawidłowe rozwinięcie. Myślałam, że może trzeba w jakiś sposób ciąć pędy, żeby owoce miały dość miejsca. Ale chyba Danusiu masz rację, że trzeba usunąć nadmiar owoców.







Cięcie papryki 20:50, 25 lip 2018


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77357
Do góry
Raczej moim zdaniem pędów się nie przycina - a wyłamuje nadmiar owoców. Ja też mam paprykę, ale nie mam takiego kłopotu, więc jestem ciekawa, jak wygląda ta nadmiernie rozrośnięta papryka. Pokaż, proszę, zdjęcia.
Ogród pod akacjami 20:59, 24 lip 2018


Dołączył: 11 lut 2018
Posty: 233
Do góry
Dorota123 napisał(a)
Witaj Mario, bardzo klimatyczny ten Twój ogród. Przy ostatnich fotkach zaczęłam się zastanawiać co lepsze, ulewne deszcze i powódź, czy regularne susze. U mnie ziemia piaskowa i rzadko padające deszcze.
Barwy i różnorodność roślin to coś co bardzo lubię, u Ciebie jest bardzo kolorowo. Właśnie takie ogrody bardzo lubię. Mam nadzieję, że woda szybko zejdzie z ogrodu, bo aż strach myśleć jakich szkód może narobić.


Basilikum napisał(a)
ojej ale Ci podlalo ogrod. To dlatego ja marne resztki dostaje moglo by byc po rowno

zachwycilam sie morzem papryki mi sie w tym roku wreszcie udalo z papryka i wczoraj zerwalismy pierwsza.
No a kwieie u Ciebie piekne nawet sloneczniki ze zwyklej paczuszki wyrstaja niezwykle


Dzięki za odwiedziny. Ogród uratowany - woda wypompowana przez pompę. Gdyby nie ona jezioro stałoby przez tydzien i po roślinach
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies