Całkiem nie dawno odwiedziliśmy ogród przyjaciół, który już kilkukrotnie pokazywałam na swoim wątku, taki z ciut japońską altanką i klimatem.
Dziś zaproszę Was do niego ponownie
Nadprogramowy urlop dopiero pod koniec sierpnia. Ponownie odwiedzimy krainę fiordów, choć w zasadzie z miłą chęcią mogłabym się tam udać już teraz. Strasznie mnie męczą te upały.
Nawet zwisanie na hamaku nie zawsze jest możliwe ze względu na duchotę. Jutro znowu ma być 30 na plusie.
Okolice tarasu toną w zieleni, ale cienia docierającego z nich na podest jeszcze nie ma. Przydałby się drugi taras w strefie frontowej. Za mały ganek wymyśliłam.
Czytam tu i tam, że nabrałaś apetytu na róże. Jeśli masz gdzieś miejsce na miękki w odbiorze krzaczek znoszący półcień, to polecam Alden Biesen. Sadzona w marcu, ma spory potencjał.
Różanego potwora, czyli Elmshorn, Ci nie proponuję. Przycięcie po pierwszym kwitnieniu będzie wymagało drabiny.
Zadowolona jesteś ze swoich Rozanne? Ja tak. Świetna z nich zapchajdziura.