Wczoraj zmusilam eM do skoszenia ugoru - potencjalnej rabaty brzozowej
Zdjecie z rana
W sobote bede wyznaczac miejsca sadzenia.
Jak posadze brzozy to bedzie juz definitywny koniec sezonu 2018.
/kopczykowanie i okrywanie hortensji jest poza sezonem /
Robota w ogrodzie już powoli się kończy, teraz zawodowo nie wyrabiam
Róże dostaną kopczyki, zwłaszcza te na froncie bo w ubiegłym roku mi trochę podmarzły... reszta jak zostanie kompostu to sypnę...
Jeszcze wiązanie traw, a resztki liści już zostawiam, bo i tak wystawiłam już ponad 30 worków. Zostawiłam tylko worki z liśćmi leszczyny i wiśni ozdobnej, liście brzozy idą na rabaty od razu.. do wiosny zrobią ściółkę
Wiem, też mi się podoba. Brzozy robią się coraz większe i las zaczyna być bardziej prześwitujący. W oddali mam jeszcze las dębów czerwonych.. piękne są jesienią...
Brzozy piękne. Widok za furtka jeszcze piekniejszy
U mnie też na wszystkich uliczkach ścieżkach liści leżących jeszcze pelno. Poniedziałek był bardzo ładny, w nocy dosyć dobrze popadało. Już coraz bliżej zimy, ale jeszcze będzie ładnie.
Ten rok długo będziemy wspominać jako najładniejszy pogodowo.
Skończyłam kancikowanie wszystkich rabat. Zdążyłam przed deszczem. Kolejne dni nie będą sprzyjały pracom ogrodowym.
Rozsypałam kompost. Komora z pierwszej części sezonu już pusta, tę drugą przerzucę wiosną.
I to już chyba zakończenie tegorocznego sezonu.
Brzozy łyse.
Derenie krwiste. Na krzewach ostatki owoców.
Lada dzień ogołoci się modrzew i kalina angielska.
To już pamiętam z Twoich wcześniejszych zaleceń. Kopie tak szeroko, jak można. Wykopałam rów szerokości 70cm na 25 metrów długości, na 80cm głębokości pod tulipany i jeżówki (wiosną). Pod hortensje i derenie tez po jakieś 80 szerokości i tyle głębokości. Pod brzozy i dęby duuuuużo większe. Mam nadzieję, że tym razem już będzie dobrze. Staram się, by nie popełniać wcześniejszych błędów. Nie stać mnie na to ani finansowo, ani czasowo ani fizycznie.
Ja juz zwiry tez prawie oczyscilam, ale ja nie zdmuchuje tylko zbieram dmuchawa do worka. Liscie brzozy wchodza miedzy kamienie wiec dmUchanie nic u mnie nie da.
U nas dzisiaj piekna sloneczna pogoda cieplo szkoda ze w ostatni dzien swiat.
U mnie tez juz koncowka lisci jeszcze tydzien i po lisciach.
EM kosil jeszcze trawe bo po 2 tygodniach wyrosla przy okazji zostaly wyzbierane liscie.
To mnie uspokoiłaś, bo już panikować zaczęłam.
Korzystam z każdej chwili wolnego czasu (a naprawdę jakoś go niewiele) i przeglądam wątki w poszukiwaniu inspiracji. Przyznam szczerze, że się gubię. Wszędzie pięknie aż dech zapiera i zazdrość (ta z tych życzliwych) zżera. Pojawiają się jednak wątpliwości, czy i u mnie coś podobnego się sprawdzi, czy przetrwa itd. Mam też nieodparte wrażenie, że znalazłam przynajmniej dwa wątki bardzo do siebie podobne. Przypadek?
Dzisiaj też pracuje i złość mnie ogarnia, bo ciepło jest i mogłabym coś porobić. Póki co, jeszcze cebulki dosadzam, a wyszło mi ich naprawdę dożo. Posadziłam też brzozy.
Przygotowuję też miejsca na wiosenne nasadzenia. I tak to leci jakoś....
Aneto, ogród u Ciebie wygląda jak na przedwiośniu, tak jakby miało wszystko zaraz wybuchnąć kolorami. Ogród wysprzątany, liści nie ma, ani jednego na drzewkach, brzozy całkiem gołe...
Całkiem inaczej niż u mnie, u mnie pełno liści i na ziemi i na drzewach, brzozy jeszcze żółte, wierzba całkiem zielona...
Kibicuję i czekam na nowe rabaty
A masz ta rabate z red baronem na sloncu i raczej w cieniu? Bo naprawde dziwne, ze tak slabo rosnie.
Co do drzew kulistych.
Ja mam od 4 lat klony golden globe i jestem z nich bardzo zadowolona.
Szybko dostaja liscie (pod koniec marca) skracamy lyse galezie co rok, bo nie chce zeby sie za bardzo rosrosly a kszalt kuli sie w sumie sam robi, poprostu jak juz wszystkie liscie wyszly, korony sa rownomiernie okragle.
Na jesien pozna zrzuca liscie i sie na zolto przebarwia.
Wsadzam fotke z dzisiejszego dnia
Ambrowca Gumball moja moji znajomi. Dosc pozno dostaje liscie, na jesien przebarwia sie na kolorowo, dosc pozno zrzuca liscie. Minus jest wedlug mnie fakt, ze nie sa tak symetrycznie kuliste jak moje klony.
Platan Alpens glob, rowniez nie jest taki kulisty jak moje klony, choc i tak ladnie wyglada.
Przebarwia sie jesienia na zolto.
Ja go jednak nie chicalam bo dopiero w maju dostaje liscie
A powiedz mi, czy twoj dab green pillar rzeczywiscie sie na ciemno czerwono przebarwia czy raczej na pomaranczowo?
Zastanawiam sie czy by go nie posadzic miedzy doorenbosem a wisnia ktora sie u mnie na pomaranczowo przebarwia.
Ciemna czerwien by napewno ladnie pasowala.