Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "brzozy"

Ogrodowy spektakl trwa ... 22:56, 29 gru 2018


Dołączył: 13 lut 2012
Posty: 15041
Do góry
Pszczelarnia napisał(a)
Donoszę o istnieniu Amaranth 'Mira'. Co Ty na to?


No nie wiem, nie wiem - oczywiście sprawdzałam ma swoje zalety bo ma ok 70 cm więc jakaś niska - a masz nasiona ?
Nasionami się zajmę chyba w pierwszej kolejności - sezon odpalam 2 stycznia .

Czytam najnowszy nr GW - jej ile cięcia w styczniu mam -
moje 2 jabłonki, winorośl,jabłonki rajskie?, klony, brzozy, może tawuły no i o bylinach myślę ale te lepiej zostawić do lutego
do cięcia potrzebna pogoda więc będzie polowanie na suchy i bez mrozu dzień



Ptasi gaj 11:37, 29 gru 2018


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 15064
Do góry
MonikA napisał(a)

No, że brzozy ci zmarzły to jestem w szoku. Myślałam, że one bardziej są wytrzymałe.




Nie ma sie co dziwic. Soki w brzozie zaczely krazyc wysoka temperatura w styczniu i naraz wysoki mroz a to przeciez witki gietkie i zmrozilo wystarczylo 3 dni po - 15 20 i po brzozach.
Nie mialam innych lisciastych tylko brzozy. U moich sasiadow ok 20 szt wymarzly wszystkie.

Kto pamieta wiosne 2017 kwiecien wszystko kwitlo piekny migdalek w rozkwicie zmarzl i trzeba bylo wykopac.

Fotka zrobiona 8 kwietnia 17 r. 15 kwietnia były święta Wielkanocne





A to 30 grudnia 2017 r też zielono ale przymrozek byl




Ptasi gaj 09:25, 29 gru 2018
Do góry
ElzbietaFranka napisał(a)




Wlasnie pogoda deszczowa, ale jest cieplo teraz 6 stopni na plusie.
Kiedys tak mialam z brzozami padlo 5 brzoz.
Bylo tak jak dzis w grudniu styczniu soki w drzewach zaczely krazyc w lutym przyszedl tygodniowy mroz ok 20 i brzozy zmarzly i trzeba bylo wyciac.

No, że brzozy ci zmarzły to jestem w szoku. Myślałam, że one bardziej są wytrzymałe.
Ptasi gaj 23:15, 28 gru 2018


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 15064
Do góry
MonikA napisał(a)
Na razie zima sroga nie jest, boję się co będzie w styczniu i lutym rośliny znów nie zdążą się przygotować, mam nowego tulipanowca, nie chciałabym go stracić przez nagły mróz poniżej 20 stopni.




Wlasnie pogoda deszczowa, ale jest cieplo teraz 6 stopni na plusie.
Kiedys tak mialam z brzozami padlo 5 brzoz.
Bylo tak jak dzis w grudniu styczniu soki w drzewach zaczely krazyc w lutym przyszedl tygodniowy mroz ok 20 i brzozy zmarzly i trzeba bylo wyciac.
Ogrodowisko- ogrody pokazowe Nasza Anglia 21:47, 27 gru 2018


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77364
Do góry
Dalie ze środka rabaty powoli wybijają do góry. Zaczynam wbijać podpory z brzozy. Obeliski ustawię przy najwyższych daliach. To się dopiero okaże, które będą najwyższe.




To właśnie tu 20:20, 25 gru 2018


Dołączył: 27 lip 2010
Posty: 2975
Do góry
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)
Twoja rabata z miskantami i astrami zainspirowała mnie do zaproszenia do ogrodu traw i astrów. Nieustannie mi się podoba jej jesienna odsłona.
Konewki przyprószone liśćmi- O!

Ogród w jesiennej odsłonie jest cudownie nostalgiczny.
Czy kaliny angielskie się przebarwiają? (moja tego nie czyni)


Fascynacja astrami i trawami, to niemal nieuleczalna przypadłość



Na powyższym zdjęciu te gorejące dwa krzewy, to z rosnące obok siebie burkwooda i angielska.
Angielska rośnie z prawej, w jej tle widać pień brzozy.
To tu- to tam- łopatkę mam ! 14:30, 18 gru 2018


Dołączył: 17 sie 2016
Posty: 5413
Do góry
Gruszeczko, nie tylko Batura pamięta, chociaż on często daje twój piecokominek jako przykład

Poczytałam o dereniach. Mam podobne obserwacje plus jeszcze to, że uwielbiają słońce. Wtedy ich pędy, także tych flaviramea wybarwiają się najintensywniej. Niestety są to tylko młode pędy. Stare (tych o czerwonych pędach) niestety bezpowrotnie brunatnieją.
Mam z dereniami posadzonymi pod brzozami podobny problem jak ty. Sadziłam, gdy brzozy były młode, miały po 3-5 m wysokości. Derenie rozrosły się fantastycznie, nawet zbyt mocno, więc je ciachnęłam ostro. No, i było to głupie, bo brzozy ruszyły szybko, a derenie zmarniały. Teraz ratuję je nawadnianiem i wycinam tylko najstarsze brunatne pędy. Pomogło też wysokie podkrzesanie brzoz. Słońce mocniej zagląda.
Moja działka na Dębowym Lesie 13:39, 18 gru 2018


Dołączył: 28 gru 2013
Posty: 24492
Do góry
AgataM napisał(a)
Świąteczne dekoracje już są Bardzo bajeczne i w radosnym klimacie Bardzo mi się podobają Bombkę sama zrobiłaś?
Jakie gatunki drzew są w graniczącym z Twoją działką lesie?
Pozdrawiam gorąco

Może jeszcze nie wszystkie dekoracje ale mam i ja
Tak bombka mojej własnej produkcji. Mam takich różnych więcej
Jakie drzewa sasiaduja ? Od jednego sąsiada brzozy.
A z tylu to las sosnowo dębowy. Jedna brzoza tam też jest . I ją zostawię.
To tu- to tam- łopatkę mam ! 22:15, 17 gru 2018


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24326
Do góry
Toszko, zanim ruszyła na dobre budowa, posadziłam w narożniku brzozy i dynie. Te drugie bez nawożenia wyrosły olbrzymie. Wiedziałam już, że ziemia jest żyzna. Jesienią zrobiłam test- i ściśnięta w dłoni grudka nie rozpadała się. To już wiedziałam, że mam bardzo żyzną glinę, dlatego tak się broniłam przed zwożeniem "czarnoziemu".

W szpitalu bonifratrów leczono podczas wojny prusko-austriackiej 291 żołnierzy pruskich i 82 austriackich, a podczas wojny prusko-francuskiej 190 żołnierzy pruskich i 14 francuskich.Podczas I wojny światowej w szpitalu znajdował się lazaret, w którym leczyło się ponad 4000 żołnierzy.

Edit: Pęcherznicami mam podsadzone nieszczepione śliwy wiśniowe. Wiosną liście pęcherznicy Luteus tworzą ze śliwami zbyt ostry kontrast. Później jest już normalnie.Te derenie pięknie się wybarwiają. Dumam jedynie nad tym, czy nie za wcześnie zrzucą liście i nie zaczną się wybarwiać, bo w pobliżu rosną różowe róże i hortensje Vanilie Fraise. Z pomarańczowymi gałązkami dereni może zgrzytać.
Między polem, a lasem. 19:12, 17 gru 2018


Dołączył: 20 kwi 2017
Posty: 875
Do góry
Toszka napisał(a)
Rób rabata po rabacie. Będzie widać efekty i da ci to napęd, motywację do posuwania się krok po kroku. I nie układaj sobie w głowie motywacji ujemnej, że w ten sposób będziesz widzieć ile masz jeszcze do zrobienia, bo część niezrobiona. Inaczej patrz - szklanka ma być do połowy pełna. Drzwi do suk­ce­su są zawsze oz­naczo­ne na­pisem: PCHAĆ!

I jest duży plus takiej pracy, bo pomimo roboty na jednym odcinku cały czas widząc inny układasz sobie w głowie plan. Po prostu pewnego dnia patrząc przez okno pomyślisz: "o tu będzie fajnie wyglądać drzewo, albo jakaś kulka".

Jeśli zaczniesz skakać po ogrodzie, to na długi czas będziesz mieć wszędzie rozbabrane. I wrazie jakiś błędów będziesz wszędzie poprawiać. Lepiej jest poprawić jedną rabatę niż kilka. Takim błędem - klasycznym - mogą być za małe odstępy między roślinami. Mając młode sadzonki nie wyobrażamy sobie, że za 2-5 lat urośnie z "tego" prawdziwy potwór.

Zaczynamy ogród od ram: żywopłotów, drzew, krzaków. Duże trawy jak miskanty i rozplenice też możemy podciągnąć pod krzaki Czyli zaczynamy od tego co dłużej rośnie i potrzebuje czasu. I sadzimy na początku, aby sobie rosło, a my możemy malować resztę ogrodu

Na mrozoodporność traw duży wpływ ma wytrzymałość gatunku i odmiany. Zanim kupisz w przypływie emocji... wygoogluj. Drugi czynnik to osłonięte miejsce, czyli żywopłot lub sąsiedztwo innych roślin. Trzeci, ważny czynnik to ziemia - jesli będzie próchniczna, żyzna, organiczna to jest cieplejsza.

No i w przypadku traw duże znaczenie ma termin sadzenia. Czym wcześniej w sezonie posadzimy, tym trawa ma więcej czasu na ukorzenienie się.




Coś czułam, że tak powiesz. I dobrze. Jeden problem z głowy.
Teraz powiedz mi jeśli możesz, jak to jest z tym sadzeniem. Chodzi mi o "sadzenie schodkowe", czy jak to się tam nazywa. Przykład:
Mamy ramy - tuje. Potem mogę posadzić: derenie, wysokie trawy, hortensje i inne tej wielkości. Potem mniejsze, np. niższe trawy, byliny, kulki tujowe/cisowe/bukszpanowe (wiem, że ćma, tylko dla przykładu piszę). Potem jeszcze np. jeszcze niższe trawy, wrzosy itp.

A co w przypadku, jeśli te rabaty są jedna przed drugą, jak u mnie?



Powiedzmy, że na kawalku żwiru od drogi posadzę hortensje, trawy, brzozy.
Teraz jest mniejsze kółko. Nawet jeśli posadzę w nim np. 5 wiśni ozdobnych, to mi raczej niczego nie przesłonią, ale jeśli po obwodzie chciałabym mieć rozplenicę, to chyba już zasłoni tamtą rabatę, a jest jeszcze cienki pasek większego kółka. I co z nim? Jak coś niskiego, to w ogóle nie będzie widać, a jak wyższego, to obawiam się, czy nie będzie wyglądało,jakby szedł chłop z kosą, wykosił część, a dwa pasy zostawił.
Już sama nie wiem,czy to logiczne, co piszę. Tak dumam nad tym.
Ranczo Szmaragdowa Dolina 11:08, 14 gru 2018


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 88576
Do góry
gogo napisał(a)
No,proszę, a ja nie wiedząc o dobroczynnym działaniu drzew, zawsze kochałam iglaki. Czarnego bzu się pozbyłam, bo mnie denerwował, piękna lipa rośnie u sąsiada / bliziutko /, brzozy nie mam, bo mam mały ogród / chyba żeby pendula /.
Czyli dobrze czuję

Też mnie do brzóz iglaków coś ciągnęło od początku, lipy posadziłam dla pszczół, ale wychodzi, że i ja sama skorzystam na tymCzarny bez lubię tylko jak kwitnie, bo owady go lubią, a moi synowie uwielbiają sok z jego owoców jak dojrzeją, ale u siebie w ogrodzie go nie chcę, mam w nadmiarze u sąsiada.
Natomiast kocham berberysy, a tu one niekorzystne, autor pisze, ze dlatego, że często traktuje je grzybek i ten grzybek źle na nas działa, no i berberysu nie przytulisz Ale moje na razie bez grzybka to może źle na mnie nie oddziałują poza tym rosną przy iglakach, a te będą od nich większe, więc to działanie szkodliwe będzie słabsze niż dobre od sosen na przykład
Ranczo Szmaragdowa Dolina 00:56, 14 gru 2018


Dołączył: 12 cze 2018
Posty: 9726
Do góry
No,proszę, a ja nie wiedząc o dobroczynnym działaniu drzew, zawsze kochałam iglaki. Czarnego bzu się pozbyłam, bo mnie denerwował, piękna lipa rośnie u sąsiada / bliziutko /, brzozy nie mam, bo mam mały ogród / chyba żeby pendula /.
Czyli dobrze czuję
Ranczo Szmaragdowa Dolina 23:38, 13 gru 2018
Do góry
sylwia_slomczewska napisał(a)

A ja się dowiedziałam, że kłącze perzu jest lecznicze i napar z chrzanu stosuje się do smarowania przy rwie kulszowejA na reumatyzm trzeba narwać świeżych gałązek brzozy, rozsypać w pościeli i z nimi spać, a powinno się znacznie poprawić

O kurczaki, ja tyle perzowiska wyrzuciłam
Ranczo Szmaragdowa Dolina 22:58, 13 gru 2018


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 88576
Do góry
AniazUroczyska napisał(a)


O kurczę, przypomniałaś mi, wspaniała książka, miałam ją dawno temu, oczywiście
pożyczyłam komuś, oczywiście przepadła

A ja się dowiedziałam, że kłącze perzu jest lecznicze i napar z chrzanu stosuje się do smarowania przy rwie kulszowejA na reumatyzm trzeba narwać świeżych gałązek brzozy, rozsypać w pościeli i z nimi spać, a powinno się znacznie poprawić
Ranczo Szmaragdowa Dolina 19:33, 13 gru 2018


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 88576
Do góry
Z działu Lecznicze bioprądy flory podaję fragmenty, które mogą Was ukierunkować w doborze drzew

Las z nieprzebranym bogactwem drzew, krzewów, kwiatów i grzybów jest niezawodną lecznicą dla każdego człowieka.(...)W ogólnej klasyfikacji drzew musimy poznać i wybrać drzewa wpływające na nas najbardziej korzystnie. Do takich należą wszystkie drzewa szpilkowe: modrzew, sosna, świerk, jodła, jałowiec i wymierający cis. Drzewa iglaste nie tylko oczyszczają płuca i zasilają je w tlen oraz olejki eteryczne(...)lecz nadto dzięki lepkości żywicy zatrzymują niezliczoną ilość chorobotwórczych bakterii i hamuja ich rozprzestrzenianie.

Do drzew liściastych, których bioprądy pozytywnie działają na nasz ustrój zaliczamy: brzozę, lipę, dąb, kasztan, klon, morwę, akację.


Autor szczególna uwagę zwraca na lipę i brzozę jako najkorzystniejsze z drzew liściastych. lipa wpływa kojąco na psychikę.
Zaleca trzymanie żywych gałązek brzozy w mieszkaniu, a szczególnie w pomieszczeniach z telewizorem. Brzoza neutralizuje wszelkie promienie radioaktywne i część rakotwórczych.



Jako szkodliwe podaje: berberys, osikę, topolę, olchę, dziki bez. Ich działanie jest demobilizujące i depresyjne, utrudniają gojenie się ran i zmniejszają odporność.

Inne drzewa i krzewy są dla ludzi obojętne, bo oddziałują zbyt słabo.
Przedogródek pod dębem 16:51, 12 gru 2018


Dołączył: 03 sty 2018
Posty: 7199
Do góry
Toszka napisał(a)
Wacku, coś więcej możesz napisać o grobli? Przejrzałam zdjęcia stawu i tę groblę widać tylko szczątkowo. Czy ona ma być użytkowana? Przejezdna?

Coś bliżej napisz?




Tak powstają "miejskie legendy"
Zapewne zasypano szyjkę korzeniową. Żadne drzewo tego nie zniesie, bo prowadzi to do zgnilizny i powolnej, w agoniach śmierci.

Jednak możesz spokojnie ściółkować obornikowym kompostem (z dodatkiem dolomitu ale nie za dużo). To ważne bo dęby wrażliwe są na deficyt niektórych składników pokarmowych w glebie (N, P, Ca i inne).

Pod dębem spokojnie możesz sadzić hosty, a także np. pięciornik biały, dzwonki (np. brzoskwiniolistny), miodunki, jaskry, pierwiosnki, lilie złotogów, ciemierniki, brunnery, zawilce, przylaszczki, hakonechloa, kokoryczki, bodziszki, przytulie, carexy, żurawki. Większość z tych roślin naturalnie rośnie w świetlistych dąbrowach. Mozna posadzić rosliny cebulowe kwitnące przed rozwojem liści, np. krokusy, tulipany botaniczne, cebulicę syberyjską, żonkile.
Wybór jest spory, bo dąb to towarzyskie drzewo


Dziękuję Toszko
Grobla: pas ziemi pomiędzy rzeczką i stawem. Podstawa z torfu na górze ił z gliną. Wiem, wiem, powinno być odwrotnie. Grobla ma w najwęższym miejscu około 5m. Tam gdzie połowa stawu, grobla ma szerokość około 20m a później znowu się zwęża do około 6 m. Nie wpuszczam żadnego sprzętu na groblę bo pod ciężarem się " rozjeżdża". Ciężki sprzęt się utopi. Grobla służy jedynie do spacerowania. Skarpa od strony stawu dość łagodna ma wymienioną ziemię i rosną tam rośliny. W połowie liliowce a na drugiej połowie kosaćce i ( w tym roku) łączka. Ma ona wystawę południową ( dużo słońca),zacisze (bo w dole) i wody ze stawu pod dostatkiem. Tę część będę obsadzał. Druga strona, ta od rzeczki bardzo stroma, niezagospodarowana. Zacząłem sadzić wzdłuż rzeczki lilaki, brzozy papierowe, klon ginnala. Aby na grobli cokolwiek posadzić muszę wyrąbać dół w tym ile. Rośnie tam około 15 letnia magnolia i resztki krzewów ( to co po złodziejach zostało). Na środku grobli ( w tym najszerszym miejscu) rośnie dąb. Dąb rośnie na samym brzegu przy rzeczce. Pod nim trawa najgorzej rośnie. Dąb sypie żołędziami na groblę od rzeczki do stawu i trochę do stawu ( rozłożysty jest). Żołędzie spośród kwiatków wybieram a z trawy czasami grabię a czasami zostawiam.
Obecnie przez przeziębienie leżę w łóżku ale jak wyzdrowieję zrobię szczegółowe zdjęcia.

Dąb w Przedogródku Pod Dębem:
Już wiem, że zasypać szyjki nie mogę. Skopię trochę wokoło ( jeśli korzenie pozwolą). Wiosną nasypię niewielką ilość kompostu i posadzę .... jeszcze nie wiem co ale tyle dałyście rad, że coś wybiorę. Szczegółowe zdjęcia oczywiście zrobię za jakiś czas.

Jeszcze raz dziękuję za Waszą troskę i rady. To naprawdę bardzo miłe
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies