Pozdrawiam wszystkich zaglądających pod gruszę.
Co wysiałam dopilnować muszę,
A przy tym ruchu zażywam, i świeżego cugu.
Kto wie jak taka pogoda utrzyma się długo?
Korzystam, za płotem na czereśni,
zwycięskie kosy wyśpiewują swe pieśni,
spod nóg pasikoniki skaczą jak szalone,
rozsiewa lipiec swoje zapachy co dnia,
Jak tu wracać w mury? Między miejski smog?
O nie! Na takie lato czekam cały rok.