tyle mam w laptopie i szczerze to ostatnio miałam sporo gości wszelakich i nie było czasu latać z aparatem po ogrodzie, jedynie remontowo cos tam cykałam przy okazji. Ale to kolejnym razem może

sylwia_slomczewska napisał(a)

Sylwio, co to za roślina?

Sylwia, łąka Wasza zachwycająca
Przypomnij w jaki sposób masz ją wydzieloną???
U nas to cały czas temat mocno przyszłościowy bo póki co dół działki, który by miał być łąką jest pracownią ciesielsko-stolarską plus magazynem dóbr wszelakich typu deski i kamienie niezbędne do zlewania kotw do płotu, ale już powoli zaczynam planować Może w zimie będzie więcej czasu na przedyskutowanie tematu na forum

Pszczelarnia napisał(a)

Sylwio, co to za roślina?

Myślałam, że gipsówka....

Magara napisał(a)

Sylwia, łąka Wasza zachwycająca
Przypomnij w jaki sposób masz ją wydzieloną???
U nas to cały czas temat mocno przyszłościowy bo póki co dół działki, który by miał być łąką jest pracownią ciesielsko-stolarską plus magazynem dóbr wszelakich typu deski i kamienie niezbędne do zlewania kotw do płotu, ale już powoli zaczynam planować Może w zimie będzie więcej czasu na przedyskutowanie tematu na forum

Nasza jest wydzielona z ogrodu drewnianymi żerdkami i jest to o tyle dobre, że Emuś wiosną kosząc trawnik nie kosi łąki, a teraz jak łąka już wysoka to jej krawędzie wspierają się na tych żerdkach i nie wykładają na kiszonej trawie. W naszym ogrodzie to pasuje do reszty. Minus taki, że ponieważ żerdzie są głównie z wierzby to co trzy cztery sezony do wymiany. Tej zimy część nam połamało pod śniegiem i nie zdążyliśmy ich wymienić.

Remontowo
W tygodniu przyjechał stolarz i udało się zamontować poręcz do balustrady

Powoje w tym roku u nas opanowały róże i cześc ogrodzenia, nie wiem skąd się wzięły do zeszłego roku nie było. Pierwotnie podejrzewałam, ze jak kopaliśmy fundament pod balkon to wygrzebaliśmy z głębi nasiona, ale nie bo pojawiły się też w miejscach gdzie do balkonu kilkadziesiąt metrów. Zgłupiałam, nie wiem, i nie umiem się pozbyć bo wyrywanie nic nie daje korzeń w ziemi zostaje głęboko, a w różach znowu nie mam jak kopać by grzebnąć jeszcze głębiej.

Remontowo
a to już nasza twórczość własna, nie będę Wam pisać jak ten dzień wyglądał, wystarczy, że Emusia znielubiłam bardzo Na jakiś czas
Parapet wyfrezowany i zaimpregnowany

zagruntowałam podłoże


po wielu niecenzuralnych słowach( piana nie chciała lecieć) udało się osadzić

docięte płytki

Doklejone niżej


Potem wcale nie szło lepiej
montowanie desek