Dziewczyny ja kupiłam graby fastigata 2,5 m w cenie 119 zł. To rodzime drzewo i szybko rośnie to konkurencja cenowa w Polsce też jest.
Wczoraj w necie zamówiłam 50 grabów do dokończenia żywopłotu z odkrytym korzeniem 1,2-1,5 m w cenie 3,99 zł/szt. Jak przyjadą to zrobię fotki.
No i żebym chociaż jedno słowo po holendersku rozumiała to bym sobie poczytała.
Sorki jedno rozumiem plataan
Kiedy ruszają trawy: red baron, miskanty, rozplenice? Czy już macie sygnal, że startują ? Bo u mnie nic sie w trawach nie dzieje poza trawnikiem... Nie mam żadnego doświadczenia z zimowaniem traw.
No właśnie u nas nawet pod kościołem z waidami nie stali, o co chodzi? Przecież dawniej zimno nikomu nie przeszkadzało. Wręcz przeciwnie im zimniej tym więcej krzyku było
Ania sprawdziłam z drżeniem serca moje piwonie drzewiaste, wygląda że jest ok.
Natomiast osmanthus, którego kapturkiem agrowlókniny przykryłam ma wymrożone wszystkie młode przyrosty. A taki pięjkny był, a niech to!!!!!
I magnolia mimo okrycia ma brązowe pąki.
Pod kapturkiem też niestety jest minusowo
Dlatego ja powoli pozbywam sie wszystkich problemowych okazów.....szkoda nerwów i kasy ... a miejsca do przechowywania nie mam... Ty masz oranżerię...ależ Ci jej zazdraszczam. Ja wrażliwe do tej pory trzymam w kotłowni i gdzie sie da... wyniosę po przymrozkach do szklarni,ale musi być w nocy ponad 10 stopni, a po Zośce dopiero na taras .. Magnolię teraz przykryłam, bo..... może nie pomoże, ale napewno nie zaszkodzi. Cebulaste przykryłam, bo grzeje zawsze od ziemi.... ale kamyczki którymi przycinęłam agro, aż przymarzły. Musiało być bardzo zimno..bo taczka pełna wody zamarzła .. Dziś też straszą mrozem i to większym.....
Ania ale magnoli nie wykopię i nie wsadze do oranżerii. Osmathusa wnosiłam ale za ciężki jest i jest przeniesiony w zaciszne osłonięte miejsce + agrowłóknina i nie pomaga. Masz racje trzeba kupować albo mrzoodporne gatunki albo targać donice...
U nas w nocy ma byc już ciepło, zobaczymy bo teraz słoneczna wyżowa patelnia może prorokować mroźną noc.
No z jakością trzeba uważać... Ja kupiłam komplet mebli w tamtym roku w tesco...za niecały 1000zł.
Po większym deszczu rdzawa woda wypływała z nóżek, a i zakończenia splotów nienajlepiej zrobione.
Takie meble mogą zimą stać pod chmurką, a ja swoje musiałam schować
Sąsiedzi mają szare do obiadu...w sensie stół i cztery fotele. Kupione chyba właśnie w obi....lepsza jakość i nie były mocno drogie.
Właśnie o tym mówie. Już jedne meble wygladającena solidne w firmie na J kupiłam i mi sie po zimie szczebelki wyłamują. Niezawodne były meble ogrodowe z IKEA, stały zima na tarasie i tylko je olejowałam wiosną.
Piwonie drzewiaste przeżyły chyba bez uszczerbku. Jednak magnolie mimo okrycia niestety nie, brązowe mają paki. Z jednej strony cieszę się, że u nas sezon wegetacyjny wcześniej sie zaczyna a z drugiej potem taki psikus. Po jaką ch...rę ja wczoraj z tą agrowłókniną biegałam. Trzeba było w necie nowe buciki kupić a nie kolejne donice....