Jana, mam Indygowiec Kiriłowa. Rosnie u mnie od 2011r.
Specjaliści podają, że dorasta od 50-80cm wysokości, podobnie na szerokość.
Krzew ten króluje w Chinach, Korei i Japonii, więc w niektórych regionach może podmarzać, wtedy trzeba kopczykować. Wiosną ścinamy do około 2 pąków nad ziemią, bo zakwita na pędach tegorocznych.
U mnie ma słoneczne i dość suche, osłonięte stanowisko, więc nic z nim nie robię, ma się doskonale. Jak jest pochmurno i deszczowo, zwija listki, podobnie robi Albizja.
Kwitnie obficie, długie kiście kwiatów, coś podobnego do kwiatów wisterii.
Piszą, że rozrasta się przez bryłę korzeniową, ale u siebie zauważyłam, że jak spadają strąki z nasionami, tworzą się nowe sadzonki, juz są 3 nowe konkretne do przesadzenia.
Mój osiąga wysokość 130cm, podobnie szerokość, no może ciut więcej. Piękny krzew i jesienią cudownie się wybarwia. Pachnie
Gosiu jesteś dla mnie (i jestem pewna, że nie tylko dla mnie) guru jeśli chodzi o wysiewy i nie tylko dziękuję, że jesteś Twój wątek jest dla mnie skarbnicą wiedzy teraz jest taki okres przestoju, czekam na wysiewy bo to wyzwala taką energię kiedy widzisz jak coś rośnie .... doczytałam, że amorfa to indygowiec, jeśli chcesz któreś nasionka chętnie się podzielę, szkoda, by się zmarnowały, napisz mi wtedy priv
Dzięki, pięknie to jest u Ciebie, u mnie to jest narazie zaledwie kilka udanych miejsc ale pracuję nad resztą .
Powojnik pięknie rośnie, obficie kwitnie u mnie jest kompletnie niekłopotliwy i bardzo go lubię. Z opisaniem zapachy to mam problem bo on kwitnie razem z czarnym bzem Eva a zapachowo bez jest bardzo intensywny (bardzo lubię jego zapach) a jak kończy bez to zaczynają lilie i muszę przyznać, że powojnika nie czuć ale w tym roku postaram się podejść i specjalnie wąchnąć .
Kasiu, chcę ukorzenić sobie ten czarny bez, materiał z mojego wezmę, robiłaś może sadzonki, masz jakieś doświadczenie w tej materii???
Irenko 2 razy próbowałam do wody wsadzać i po jakimś czasie wychodziły takie białe wyrostki jakby już korzonki miały być i potem padał ale mi i z hortensjowymi patyczkami nie idzie najlepiej. Teraz jak będę próbowała to dam patyk do ziemi może tak się uda .
oglądnęłam wizytówkę i muszę stwierdzić, że masz rękę do powojników ale wypatrzyłam też u Ciebie obielę, śniegowca i inne roślinki, które mnie zainteresowały czy indygowiec ma jakieś oczekiwania co do gleby? bo właśnie zastanawiam się jak wysiać nasionka
Facelię i grykę możesz wysiać jako zielony nawóz w sierpniu, na puste miejsca, w warzywnik na przykład, potem przekopać. Kocimiętkę, dziewannę i trojeść wysiej teraz i wystaw na działanie niskich temperatur. Indygowiec to krzew, nie wiem jakie jest powodzenie w jego sianiu, zapewne stratyfikacja też mu nie zaszkodzi.
Hmm, jestem taką osobą: w ogrodzie mi się udaje, na parapetach w domu totalna porażka.
też doczytałam, że amorfa to indygowiec - krzew bardzo przyjazny dla pszczół, w tym roku w Mai oglądałam odcinek,gdzie pewien Pan z powodzeniem go uprawiał, też od nasionka, mam nadzieję, że się uda skoro już można siać to spróbuję, może z częścią nasionek
Facelię i grykę możesz wysiać jako zielony nawóz w sierpniu, na puste miejsca, w warzywnik na przykład, potem przekopać. Kocimiętkę, dziewannę i trojeść wysiej teraz i wystaw na działanie niskich temperatur. Indygowiec to krzew, nie wiem jakie jest powodzenie w jego sianiu, zapewne stratyfikacja też mu nie zaszkodzi.
Hmm, jestem taką osobą: w ogrodzie mi się udaje, na parapetach w domu totalna porażka.
Dlatego do tej pory nie mam żadnej magnolii. Patrzyłam jak u sąsiadów piękne, całe pokryte pąkami co roku przemarzają. Ale żywopłot rośnie to może spróbuję....
Może wybiorę się w tym roku do Ryk- moje marzenie zobaczyć ich ogród- jak się nie uda uderzę do ciebie o konkrety transakcji...
Ja swoją sadziłam nie mając jeszcze pojęcia o roślinach (kupiłam ją w markecie) i posadziłam w wietrznym miejscu żeby wyhamowywała wiatry - niezła jestem nie - ale nie przesadzę jej, mam nadzieję, że jak większe iglaki podrosną to będzie dawała radę.
Kasia przeczytałam o powojnikach - mam już swojego faworyta
buziaczki i dziękuję za podpowiedzi w linkach też - przydały się
Cieszę się, bałam się trochę że Ci bardziej namieszam niż pomogę .
Indygowiec cudnie się u mnie wybarwił, z tych strąków lecą nasiona i ciągle nowe krzaki mam. Ale ja mam na patelni i suszy wręcz.
Stolwijk mam rok, jeden rósł super, drugi mniej, zobaczymy, jak tym razem będzie. Jednak wilgoc lubią, ten co był lepszy, miał podlewanie
Jak magnolie Lolantha, u mnie sa pąki, oby w kwietniu nie padły
No to muszę indygowcowi zmienić miejscówkę. Iolanthe i u mnie ma pąki i to sporo, żeby tylko zakwitła to będzie widowisko .
Magnolia Iolanthe z pąkami - październikowa - gdzieś mi zdjęcia giną, miałam styczniową i mi gdzieś wyleciała .
No a tu na tarasie pod stołem postawiłam donice z cebulowymi, nie miałam lepszego miejsca, okryłam styropianem. Te białe po prawej tylko podtrzymują styropian.
Sadzone zgodnie z instrukcjami Danusi - najniżej czosnki potem tulipany i na samej górze krokusy. Tylko, że krokusy już wyłażą!!!
Indygowiec cudnie się u mnie wybarwił, z tych strąków lecą nasiona i ciągle nowe krzaki mam. Ale ja mam na patelni i suszy wręcz.
Stolwijk mam rok, jeden rósł super, drugi mniej, zobaczymy, jak tym razem będzie. Jednak wilgoc lubią, ten co był lepszy, miał podlewanie
Jak magnolie Lolantha, u mnie sa pąki, oby w kwietniu nie padły
Kasiu kurczę, ile ty masz perełek. Niektóre nazwy musiała sobie wygooglować (ot, choćby Chamedafne północną). Część wpisałam na listę chciejstw - Magnolię Iolanthe, dereń kwiecisty, Śniegowiec, Chief Joseph (to była na mojej liście i utwierdziłam się w przekonaniu, że warto), indygowiec Kiryłowa (naprawdę tak cudnie się przebarwia?), Stolwijk Gold- mam dla niego miejscówkę....Co do Hakonechloa to powiedz kobieto co ty robisz, że tak u ciebie rośnie?
Super skrzynie ...
Tych zakupów troszkę zazdroszczę...
No i kochana przez ciebie przepadłam... doczytałam że Daglezja/Ryki mają sklep internetowy....
Aaaa... ja też mam Zuzię, tylko trochę starszą.
Pozdrawiam serdecznie.
Chamedafne jest kompletnie niekłopotliwa, polecam - podobno znosi podmokłe tereny, u mnie to raczej może chwilami mieć zbyt sucho . Magnolia kwitnieniem mnie zachwyciła ale niestety u mnie jej kwiaty przemarzają, zobaczymy jak w tym roku będzie. Reszta wpisana na listę jak najbardziej godna polecenia - derenia możesz kupić u tego sprzedającego Ogrodnick, znalazłaś chyba adres. Ja Chiefa kupiłam w Daglezji ale w sklepie int. go nie mieli, dogadałam się telefonicznie z nimi i mi go wysłali - jeśli chcesz go to daj znać na priv to Ci szczegóły opowiem co i jak zrobić i kiedy .
Indygowiec rośnie ładnie, kwitnie ładnie ale jak tylko jest troszkę chłodniej to zaraz gubi liście zanim się jeszcze przebarwi - może mieć zbyt mało słoneczne stanowisko u mnie. Stolwijk jest zjawiskowy ale podsycha u mnie, chyba będę musiała go przesadzić - mam ciężką glinę i starałam się pod powojniki ją rozluźniać ale powoli dochodzę do wniosku że one tak bardzo tego nie potrzebują - ciągle badam ten temat .
Co do Hakone to nie wiem sama ale cieszę się strasznie, posadziłam dwie kolejne (w innych odmianach), zobaczymy jak one będą sobie radziły.
Pozdrawiam
Kasiu kurczę, ile ty masz perełek. Niektóre nazwy musiała sobie wygooglować (ot, choćby Chamedafne północną). Część wpisałam na listę chciejstw - Magnolię Iolanthe, dereń kwiecisty, Śniegowiec, Chief Joseph (to była na mojej liście i utwierdziłam się w przekonaniu, że warto), indygowiec Kiryłowa (naprawdę tak cudnie się przebarwia?), Stolwijk Gold- mam dla niego miejscówkę....Co do Hakonechloa to powiedz kobieto co ty robisz, że tak u ciebie rośnie?
Super skrzynie ...
Tych zakupów troszkę zazdroszczę...
Bażyna czarna Bernstein
No i kochana przez ciebie przepadłam... doczytałam że Daglezja/Ryki mają sklep internetowy....
ale się gimnastykował
mnie kolana już nawalają i nie da się
nieposłuszny Indygowiec wachlował kwieciem
wróciła Iza
po zakupach
auto zapakowane na maksa roślinami
potem kopaliśmy dla niej roślinki
Moglas mu dac kawalek dywaniku co by sie mogl polozyc,mniej by sie biedak musial schylac ☺☺☺
A Iza jaka buzia rozchachana-widac ze zakupki udane ☺☺☺
Naprawde super focie ☺☺☺
Pozdrawiam serdecznie ☺☺☺☺
ale się gimnastykował
mnie kolana już nawalają i nie da się
nieposłuszny Indygowiec wachlował kwieciem
wróciła Iza
po zakupach
auto zapakowane na maksa roślinami
potem kopaliśmy dla niej roślinki
Pytania jeszcze mam:
pamiętasz może, jaką odmianę indygowca masz? bo bardzo mi się spodobał ten Twój okaz, ale jak poguglowałam, to na zdjęciach miały inne kwiaty
z czym skomponowałaś piwonie? bo na ogrodowisku panuje raczej opinia, że ciężko je z czymkolwiek zestawić, a ja mam kilka sztuk po podzieleniu i nie bardzo wiem co z nimi zrobić. Pomożesz?
Bardzo dziękuję za tak miłe słowa. Cieszę się, że widoki ogrodowe poruszają w innych jakieś czułe struny W ogrodowej orkiestrze muzyków nigdy za mało, więc każdy cieszy, nawet ten z niewielkim ogródeczkiem.
Jeśli chodzi o piwonie, to w ich uprawie jestem nowicjuszem i niestety przyszło mi uczyć się na błędach. Karpy wsadziłam zbyt głęboko i nie chciały mi kwitnąć. Jesienią je posadziłam prawidłowo. Zauważyłam, że ładnie się przebarwiają jesienią, więc w towarzystwie mają trawy- trzcinniki i proso rózgowate, niska rozplenicę. Inne zaś z tyłu miały zwykłe polne chabry, z boku róże, z przodu kostrzewę, bordowe żurawki, kocimiętkę, szałwie omszone, czyściec. Pasuje przywrotnik.
Drzewka i krzewy zamawiałam przez internet.Indygowca w szkółce Konieczko. Musiał być tani (to jedno z kryteriów doboru roślin, więc pewnie jest bezodmianowy. Sprawdziłam. Występuje tam pod nazwą amfora-indygowiec.
Z kwiatów czarnego bzu robię syrop do zimowej herbatki, ale Twój przepis brzmi tak smakowicie, że spróbuję
Dziękuję Nie mam dobrego aparatu. Szerokie plany trochę się rozmazują, ale robię obserwacje, czy plamy barw mi się dobrze ułożyły. Dla Ciebie indygowiec
Dzięki...
To nie problem uchwycić piękno pojedynczych roślin... Jak szersze kadry są piękne, to znaczy że ogród jeszcze ładniej na żywo wygląda Bo czasami zdjęcie całości klimatu nie odda...