Czy wycinałaś ostnice wiosną? Spróbuj ich nie wycinac tylko wyczesać.
No chyba, że masz glinę, tego nie lubią, bo lubią mieć sucho w nogach.
Może dosyp do dołka żwiru?
Ostnice rewelacyjnie się wysiewają.
U mnie to wręcz plaga, więc wyczesuje je o tej porze, żeby za dużo siewek nie było
Tarciu, czyli masz tak zwaną lilię drzewiastą czyli orientpetę. Najbardziej pachną lilie orientalne, ale one czasem nie przezimują.
No jeśli czujesz tę swoją lilię, to znaczy, że pozostałe nie pachną, czyli są to lilie azjatyckie. Wymądrzyłam się
Rezerwuję sobie weekendy do połowy czerwca. Może w jakiś utrafię. Bardzo chciałam zobaczyć ten ogród.
A może przy okazji i Wasze
Raczej jak rodzinka jest uczulona na trawy, to i na te też.
Tylko, że życie na wsi to ciągła styczność z trawami. Nieważne, że nie masz ich w ogrodzie. Są wszędzie dokoła. Może spróbuj jedną. Zobaczysz czy bardziej reagują.
A można się też odczulić.
Ja tak zrobiłam i trochę jest lepiej. Bo ja też jestem uczulona na trawy i na wszystkie drzewa kwitnące wiosną.
No, ale do bloku się nie przeprowadzę. Mowy nie ma
Pamiętam jak jeszcze nikt nie słyszał o ostnicach, a ja sobie wymarzyłam właśnie takie połączenie.
Znawczyni sztuki ogrodowej pukały się w głowę, bo nikt nie łaczył róż z trawami.
A ja się uparłam. Sprowadziłam ostnicę i posadziłam z różami.
Teraz to już w sumie jest klasyka można powiedzieć.
A ja zawsze lubię łamać trendy.
Aniu, Ty masz tylko jedną różę? Niemożliwe.
Przecież masz tyle cudowności.
U mnie róże mają bardzo słabe warunki. Muszą walczyć o przetrwanie, bo nie lubią konkurencji, a oprócz roślin na rabatach mają korzenie tuj włażących wszędzie.
A Ty masz chyba glinę?
To najlepsze podłoże do róż.
Może miałaś kiepską sadzonkę?
Nie mam pojęcia.
Od poniedziałku walczyliśmy z m. i synem z czereśnią.
Wczoraj zakończyliśmy cięcie.
Czereśnia zmalała, przerzedziła się. Ogród od razu zyskał więcej światła.
Byłam bardzo zadowolona do dzisiaj.
M. pojechał w trasę i po drodze kupił czeresnie. Tak mu zasmakowały, że ugadał się z panem i ma zamiar kupić od niego sadzonkę tej odmiany.
Czyli pewnie za jakiś czas czeka nas wycinka całkowita.
Ja wpadłam w szał cięcia
Dzisiaj cięłam tamaryszka, tuje, i wszystko co spadło pod sekator.
Góra pod bramą rośnie. Panowie od bio to chyba będą omijali moją posesje, bo co 2 tygodnie mają najwięcej na osiedlu do odbioru.
A częśc ląduje i tak na kompostowniku.
Zdjęcia jutro. Dzisiaj już nie miałam siły na wzięcie aparatu do ręki.
Dzisiaj dalszy ciąg zdjęć z połowy lipca
A dziękuję bardzo.
Ja też lubię te zakątki.
Liliowców mam dużo. Lilii też jest sporo. To rośliny, które bardzo lubię
Fajnie, cieszę się że spodobał ci nasz staw .
Bożenko lilie masz jak co roku wspaniałe. Ja w tym roku będę zamawiać trąbkowe dla zapachu i białe azjatyckie. Akurat wstrzelają się z kwitnieniem po ostrogowcach, a przed jeżówkami.
Wypoczywasz w pięknych okolicznościach przyrody. Mam nadzieję, że też trafię na takowe w tym roku.
Podejrzewam ze cebulki nie są duże więc wystarczy jakaś niewielka doniczka (1 litr np.). Pomyślałam o posadzeniu w doniczce bo wtedy łatwiej zapamiętać ze coś się gdzieś upchnęło . Przed przymrozkami zabrać do pomieszczenia chłodnego a do tego czasu traktować jak każdą inną roślinę w doniczce. Ja w ten sposób ostatnio uprawiam lilie, ale one wytrzymują mrozy więc na zimę zostają na zewnątrz.
Jeżeli tobie zbytnio nie zależy na tych mieczykach to eksperymentalnie możesz posadzić na rabacie w ziemi i co będzie to będzie , przetrwa albo nie przetrwa.
Dziękuję Ewuś.
Lilie bardzo lubię. Chyba jak wszyscy. Tearz cudnie pachną.
Busz też lubię
A nad stawem nie wiele zrobiliśmy.
Nie daję rady wszystkiego zrobić..
Taki staw na razie wokół nie wiele co jest..
Ale ryby są
Ogród Agnieszki jest piekny. Przed wszystkim bardzo duży i zróżnicowany. Sam spacer po nim daje dużo radości, a mozliwość oprowadzania przez włascicielkę jest dodatkowa atrakcją. Bardzo ciekawie opowiada o pielęgnacji ogrodu, ma ciekawe podejście. Dużo o tym pisała Wiola i Tarcia. Wszystkie mamy relacje na naszych wątkach. Zajrzyj
U siebie mam dwie lilie w ogrodzie. Pachną z daleka.
Dziękuję Koleżanki Ogrodowiskowe za obecność w moim wątku. Od wczoraj i w nocy regularnie lało nawet jakiś szkwał wiatrowy przeleciał, ale nie tak agresywny jak poprzedni.
Ziemia jak gąbka, ale szybko przyjmie, pozostawiona taczka pokazuje ilość wody:
Poprzednim razem podwiązałam wszystkie wyższe rośliny i słusznie ale jakoś roślinom służą te nadmiary wilgoci, niskie lilie właściwie zakończyły swój pokaz, teraz zaczynają drzewiaste
Empoli
Moja ulubienica Bell Song:
Zadziwiła mnie różyczka Novalis, po obcięciu przekwitłych puszcza tyle nowych odrostów, mam nadzieję, że buchnie kwiatami jeszcze
Mam jedna pachnacą lilie, obledna, czuje ja w calym ogrodzie. Jest ogromna, jak mikro drzewko oblepione kwiatami, siega mi po klate Zapach bardzo mi sie podoba. Inne nie pachna albo ja nie czuje.
W ogrodzie masz jak zawsze ciekawie
Nie wszystkie lilie pachną, większość nie, a najbardziej intensywnie pachną wszystkie trąbkowane
Ostnice masz super, ja próbowałam ze 3x i za każdym nie odrodziły się następnego roku po zimie. W tym roku zaskoczyły mnie siewki! Czyli jednak nie muszę się z nimi kategorycznie żegnać
Mój miał drobniutkie listki bo ledwie z tego mułu mógł się wydostać na wierzch, a ja go od razu ratowałam do doniczki. Zabrałam bez odrobiny ziemi bo śmierdział ten muł szambem. Tydzień później całe były w mszycy tej czarnej. Nawet miałam się zamiar poddać i wywalić. Ale te listki takie jak u lilii mnie intrygowały Chciałam zobaczyć co to jest no i okazało się być perełką, tylko teraz utrzymać przy życiu trzeba, muszę doczytać jak się zachowuje po kwitnieniu czy zamiera jak lilie lub inne cebulowe czy dopiero mróz skosi zieloną część. W tygodniu muszę go z doniczki wysadzić w grunt i mam dylemat na którą rabatę żeby przetrwał....