Odnośnie bratków - zaczęłam główkować i przypomniało mi się że w środku rosły jeszcze hiacynty, utknięte tam razem z doniczką. Hiacynty przekwitły więc je usunęłam. Została dziura, nasypałam prawdopodobnie kompostu i skutek jest taki że bratki będące najbliżej centrum się najadły, no i powstała "bratkowa piramidka"

.
Asiu, efekt przypadkowy, zawilce same tam zawędrowały.
Daga, innego wyjścia nie mamy, pozostaje czekać cierpliwie aż pogodzie się odmieni. Z zapasu doniczkowego udało mi się dzisiaj znaleźć miejsce zakupionej niedawno jarzmiance. Czego ja w tych doniczkach nie mam? Wykopane z tylnych części rabat powojniki ledwie zipiące bo im warunki się zmieniły na niekorzyść, hakonki, kawał rozrośniętej zanadto hosty, lilie które próbuje uchronić przed atakiem ślimaków i poskrzypki bo na rabatach nie dawałam rady. Oczywiście posadzone w zeszłym roku truskawki, jakaś znaleziona siewka cisa, wykopane z donic siewki bratków. Jeszcze zapewne coś się znajdzie. Zwariowałam chyba

. Aha, są jeszcze rośliny jednoroczne do letnich nasadzeń, donicę już z szopki wytaszczyłam, czekam żeby przymrozki się skończyły.
____________________
Jola, nieco na zachód od Trójmiasta -
Ogród z przeszłością (+)
Wizytówka (+)
Znowu na wsi - aktualny