Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "brzozy"

Co z tym ogródeczkiem począć 08:35, 07 cze 2018


Dołączył: 21 lis 2012
Posty: 13363
Do góry
Cześć Ewa fajnie Ci się wszystko zagęszcza u mnie też padają duże brzozy sadzone jesienią. Podejrzewam że susza to spowodowała, wypuściły liście i zaraz zaczęły usychać. Leję wodę, ale czy to coś pomoże nie wiem.
Zielonym od linijki - ogród Ivony 07:57, 07 cze 2018


Dołączył: 21 lip 2013
Posty: 3134
Do góry
makadamia napisał(a)
Mówi się, że brzozy to pijaki, więc teoretycznie w glinie powinno im być dobrze. Tymczasem w naturze obserwuję, że najczęściej są spotykane na suchych piaskach, w towarzystwie sosen. Ot - zagwozdka



Faktycznie tak jest Ja nawet tak myślałam że jak będę teraz sadzić to domieszam do tej gliny trochę piasku.
Zielonym od linijki - ogród Ivony 07:54, 07 cze 2018


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Do góry
Mówi się, że brzozy to pijaki, więc teoretycznie w glinie powinno im być dobrze. Tymczasem w naturze obserwuję, że najczęściej są spotykane na suchych piaskach, w towarzystwie sosen. Ot - zagwozdka
Zielonym od linijki - ogród Ivony 07:48, 07 cze 2018


Dołączył: 21 lip 2013
Posty: 3134
Do góry
Pszczelarnia napisał(a)
To brzozy Ci padły? Mnie z dnia na dzień jeden duży zielony buk płaczący. Jakby go coś spaliło. I to nie jest/była kwestia braku wody.



Wszystkie nie padły. Na razie kilka. A te co zostały to jakies kiepskie są. Niektóre gałązki im podsychają. Masakra. Nie wiem co z nimi. Rosną na glebie dosyć gliniastej może to dlatego ? Ale Asia pisała że powinny teoretycznie wypijac nadmiar wody.
Zielonym od linijki - ogród Ivony 16:45, 06 cze 2018


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29264
Do góry
To brzozy Ci padły? Mnie z dnia na dzień jeden duży zielony buk płaczący. Jakby go coś spaliło. I to nie jest/była kwestia braku wody.

Podmiejski ogród Cataliny 07:49, 06 cze 2018


Dołączył: 09 lis 2015
Posty: 8961
Do góry
Catalinasdiary napisał(a)
Ten weekend jakiś przełomowy dla mnie był bo poczyniłam kolejne decyzje:
1. Wylatuje jedno z większych moich drzew - wierzba iwa
2. Wylatują dwie mahonie, są paskudne mimo cięcia, podmarzają, młode liście były ładne tylko przez miesiąc.


Nie teraz, na już i wg szał, ale do jesieni mam w planach wykonać.
Pojawiło się więc miejsce na grujecznika i brzozy na które choruje do dwóch lat.

Rewolucyjny weekend znaczy się Ja swoją Iwę też wyciepałam-po tylu latach zrobiła się brzydka, a i sadzona była bez ładu i składu.
Pora najwyższa wziąć się za ogród, czyli krok po kroku w tym natłoku. 07:47, 06 cze 2018


Dołączył: 09 lis 2015
Posty: 8961
Do góry
Toszka napisał(a)


Na przykładzie tego zdjęcia wyjasnie ci Marto dlaczego podlewanie świeżo posadzonych roślin może być nieefektywne.
Wokół pnia dobrze jest zrobić tzw. misę, czyli niewielki dołek - jak misa - ciut o średnicy większy niż była bryła korzeniowa i tam lana woda utrzymuje się, a nie rozlewa. Ważne to jest w upały, bo dużo wody potrafi wyparować błyskawicznie lub rozlać naokoło, a w efekcie tylko 2-3cm w głąb jest mokre
Nigdy nie leję z węża bo to złudne i... durne - tak stoisz i liczysz, liczysz i stoisz
Biorę konewkę, lub dwie, kubeł i do nich leję z węża. Z jednym lecę pod roslinę, a w tym czasie nalewa się do drugiego. Efektywność podlewania drzew i krzaków jest o milion lepsza i wydajniejsza, bo lejesz idealnie w korzenie, a nie rozbryzgujesz naokoło. I jeśli ziemia w misie ubije się, stwardnieje to co kilka dni warto wierzchnią warstwę przegrabić, by otworzyć "pory" gleby.
Kilka dni temu wykopaliśmy i przesadzaliśmy dużego cisa. Co dwa-trzy dni dostaje 4 kubły. Dziś mu będe robić kontrolny dołek (bo widzę jak lekko zaczynają przyrosty zwisać) i w razie czego dostanie na noc węża z ciurkajacą wodą (to na prawdę ma ciurkać a nie lać się i rozlewać).
Widać że cała rabata na zdjęciu lana, a nie pod rosliny. No, brak ekonomi
Korą wyściółkować trzeba, to dłużej wilgoć utrzyma, a to oznacza mniej podlewania i mniej parowania wody.

Jesli te brzozy miały maleńką bryłę korzeniową to tym bardziej wody im trzeba.

I tak się zastanawiam, że jesli masz tylko licznikową wodę to czemu nie zainstalujesz sobie beczek na deszczówkę? Ja mam wkopane 4 beczki po 200l i to jest olbrzymia oszczędność do podlewania.

Niby zwykła czynność,a ile mądrości.
Pod bosymi stopami 20:10, 05 cze 2018


Dołączył: 24 sty 2012
Posty: 5340
Do góry
Wani napisał(a)
Nie wiem dlaczego tak się dzieje, nic więcej już chyba dla tych cisów nie mogę zrobić : ziemia była przygotowana, korą obsypałam, siatkę cieniującą powiesiliśmy, korzonkiem podlane... Więc mogłyby to docenić i przestać mnie stresować
Jak dostały wszystko co powinny i naprawdę mają wilgoć w nóżkach to nie denerwować się tylko przeczekać. Moje w tamtym roku się sypały... w tym po ciachnięciu pięknie się zagęszczają.
Jeszcze jedno- nie wiem czy o tym było pisane, ale korzenie cisów baaardzo lubią futerkowi goście. I czasami tak myszkują skrycie, że dopiero po intensywnym puszczeniu wody z węża odkrywamy ze zdziwieniem podziemne korytarze.

Toszka napisał(a)
Brzozy zasymuluj nie kubełkami, a długimi patykami...
Ha, ha, ha... przypomniało mi się jak swoje 'bambusowe' drzewa sadziłam. Posadzone 'bambusy' i inne gałęzie pokrojem zbliżone do docelowej roślinki... i przez kilka dni poranny spacer z kawą, na spokojnie... Sąsiedzi mieli ubaw... ale chociaż rozstaw drzew mi pasuje...
Ptasi gaj 18:17, 05 cze 2018


Dołączył: 30 gru 2016
Posty: 1341
Do góry
ElzbietaFranka napisał(a)

Ścieta Wierzba zaslanieła i robila cien dla innych roslin. Posadze w to miejsce inne drzewo moze klon blotny, deba czerwonego ale jeszcze mysle nad tym w kazdym razie drzewo wyzsze, wezsze, o duzych lisciach i ladnie przebarwiajace sie jesienia oprocz brzozy.
Pieniek zostaje jako element demoracyjny.



Też taki pień zostawiłam i obsadziłam trzmieliną by się wspinała, potem będę ją strzygła.
U siebie napisałam dlaczego tak zaniedbałam się i co mnie tak zajmuje.
Pozdrawiam
Akwarela w ogrodzie:) 12:26, 05 cze 2018


Dołączył: 23 mar 2014
Posty: 430
Do góry
greg66 napisał(a)
Rośliny posadzone, oczywiście największą frajdą był zakup
Teraz odpoczywamy ale trzeba rabatę wykończyc i porobić ścieżki, wiec jutro znów do roboty.
Uwielbiam brzozy, mam sześć takich ponad 30 metrowych, och jak ja lubie patrzeć jak kiwają się na wietrze, sprawiają wrażenie jakby były pyłkami a to takie kolosy.
Pozdrawiam.


Ja też bardzo lubię ogrodowe zakupy Teraz tylko mam już tak, że są bardziej przemyślane Póki co zatrzymuję się z roślinkami, przede mną zakup żwiru na ścieżki. Będę się cieszyć z niego do dnia, kiedy go przywiozą. Potem będę musiała go na te ścieżki nosić. Ręce bolą mnie na samą myśl. Ale czego się nie robi dla tych kilku pięknych chwil spędzonych w ogrodzie

Wczorajsze obrazki.



Na zielonej... trawce :) 11:58, 05 cze 2018


Dołączył: 02 mar 2015
Posty: 7209
Do góry
Iwonka oby nie wrócił... a brzozy szybko przybrały na masie


U mnie dziś ekipa remontowa się wyniosła... teraz meble i wracamy do normalności... wreszcie można będzie trochę pomieszkać
Skrzypiącej podłogi nie zazdroszczę, domyślam się jaka musi być denerwująca... ale szczerze to ja także mam remontów dość na baaardzo długo


Pytasz o zamiatarkę? Mam od jesieni i sprawuje się dobrze... nie chce mi się już wracać do tradycyjnej miotły zwłaszcza, że podjazdów u nas dużo... nie domiata tylko w narożnikach, a tak poza tym to z czystym sumieniem mogę polecić Ale zaznaczam, że mam kostkę "na ostry kant" nie ma zaokrągleń, szczelin-fug... nie wiem jak zachowuje się przy tych drugich...

Mam tą z dwoma szczotami po bokach - S 650 (są jeszcze modele co mają tylko z jednej strony)

Brzoza 'Doorenbos' - Betula utilis 'Doorenbos' 11:34, 05 cze 2018

Dołączył: 05 cze 2018
Posty: 1
Do góry
Dzień dobry,

Potrzebuję Waszej porady, coś niedobrego stało się z moimi doorenbosami.

Dużo gałązek nie wykształciło listków w tym roku, część z nich jest sucha, część żywa. Dodatkowo na jednej z brzóz już wykształcone zaczynają żółknąć. Kilkuletnie brzozy były wsadzone w kwietniu zeszłego roku, trochę chorowały, listki były malutkie. Czy może mieć znaczenie, że są zalewane przez zraszacze? Czy mogę się spodziewać, że gałązki które nie wykształciły listków (pąki były) będą usychać? Mariusz

Pod bosymi stopami 10:07, 05 cze 2018


Dołączył: 27 mar 2017
Posty: 4769
Do góry
Witaj Aniu. Cieszę się bardzo, że trafiłam na Twój wątek. Jak ja lubię takie uporządkowane charaktery To chyba kwestia tych przeciwieństw, co to się przyciągają Przeczytałam całość. Mam świadomość, jak wiele pracy za Wami, jak wiele przed Wami, ale Twoja konsekwencja w działaniach budzi podziw. Jestem pewna, że Twój ogród będzie piękny i zdrowy, to czuć przez skórę. Brzozy są cudowne, kocham je miłością wielką, choć mam tylko te pospolite. Ich koronkowy cień i szum liści jest nie do podrobienia. Minusy też mają ale co tam Pozdrawiam ciepło. Pozwolę sobie bywać u Ciebie
Kondziowy ogrod cz II 21:50, 04 cze 2018
Do góry
Kondzio napisał(a)


My do tych podpór mamy ambiwalentny stosunek. Zdecydowanie bardziej pasowałyby do założenia podpory z gałązek brzozy czy leszczyny. Wszystko jest kwestią konwencji...
Za pochwały dziękujemy


a ja bym sobie takie kupiła ..tylko nie wiem gdzie?
Kondziowy ogrod cz II 21:21, 04 cze 2018


Dołączył: 02 lip 2012
Posty: 18070
Do góry
Ogrodowy_Kalejdoskop napisał(a)
Wszystkie nowe odcinki nagrywam, a tym razem w sobotę amnezja mnie dopadła i nie ustawiłem nagrywania . Ale zegar ogrodowy co to ogrodomaniacy mają w sobie przyciągnął mnie w niedzielę przed tv, co prawda nie zdążyłem na początek ale od tego są powtórki.
Znam Wasz ogród dość dobrze, w kilku miejscach był też dla mnie inspiracją do gęstszego upychania roślin
W programie zaskoczył mnie ogród warzywny.
I na przekór prowadzącej powiem, że super podobały mi się w tym ogrodzie te metalowe podpory. To było takie inne, trochę kosmiczne za tymi starymi drzwiami ale może właśnie dlatego dało to lekkości.
Ale to tylko moja opinia.


My do tych podpór mamy ambiwalentny stosunek. Zdecydowanie bardziej pasowałyby do założenia podpory z gałązek brzozy czy leszczyny. Wszystko jest kwestią konwencji...
Za pochwały dziękujemy
Akwarela w ogrodzie:) 17:49, 04 cze 2018


Dołączył: 03 kwi 2018
Posty: 4574
Do góry
Rośliny posadzone, oczywiście największą frajdą był zakup
Teraz odpoczywamy ale trzeba rabatę wykończyc i porobić ścieżki, wiec jutro znów do roboty.
Uwielbiam brzozy, mam sześć takich ponad 30 metrowych, och jak ja lubie patrzeć jak kiwają się na wietrze, sprawiają wrażenie jakby były pyłkami a to takie kolosy.
Pozdrawiam.
Podmiejski ogród Cataliny 16:35, 04 cze 2018


Dołączył: 05 lip 2016
Posty: 1120
Do góry
Ten weekend jakiś przełomowy dla mnie był bo poczyniłam kolejne decyzje:
1. Wylatuje jedno z większych moich drzew - wierzba iwa
2. Wylatują dwie mahonie, są paskudne mimo cięcia, podmarzają, młode liście były ładne tylko przez miesiąc.


Nie teraz, na już i wg szał, ale do jesieni mam w planach wykonać.
Pojawiło się więc miejsce na grujecznika i brzozy na które choruje do dwóch lat.
Akwarela w ogrodzie:) 15:37, 04 cze 2018


Dołączył: 23 mar 2014
Posty: 430
Do góry
la_estrellita napisał(a)


Jaka to odmiana brzóz?


Mam różne odmiany brzóz. Moim zdaniem najładniejsze ze wszystkich są brzozy papierowe Tych jest u mnie najwięcej.
Podmiejski ogródek 14:38, 04 cze 2018


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Do góry
Mirka napisał(a)
U mnie miskanty rosną na piaszczystej ziemi.Te wysokie metr od brzozy, już ogromne są. Powiem tak :u mnie na piasku wszystkie trawy i miskanty ładnie rosną Podlewanie tyle co z nieba mają. Za to Stipa nie chce mnie rosnąć.


O proszę - a właśnie u kogoś dzisiaj przeczytałam, że stipy, trzcinniki i prosa - im mają gorzej, tym im lepiej

Nie ma reguły i każdy musi przetestować na własnej ziemi, które rośliny się sprawdzają, a które nie. Dlatego wzięłam te miskanty i parę innych chciejstw (typu irysy syberyjskie) i mam nadzieję, że "cud się ziści"
Podmiejski ogródek 14:30, 04 cze 2018


Dołączył: 01 lip 2012
Posty: 12329
Do góry
Pszczelarnia napisał(a)
Asiu, z tymi miskantami może być jeszcze tak, że one jednak potrzebują zwięzłej (gliniastej, mocnej gleby). Siostra podlewa i 3 rok jak zaklęte stoją.

Fajna duża rabata i kosmetyka fajna się szykuje na niej (piwonie, irysy, łubiny).

Dla mnie świerki to najgorsi wrogowie rabat bylinowych (skrzyp lepszy).

Miałam i cierpiałam przez 15 lat.
U mnie miskanty rosną na piaszczystej ziemi.Te wysokie metr od brzozy, już ogromne są. Powiem tak :u mnie na piasku wszystkie trawy i miskanty ładnie rosną Podlewanie tyle co z nieba mają. Za to Stipa nie chce mnie rosnąć.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies