Dzisiaj ledwie dycham - cały dzień sadzę, koszę, ogławiam, przesadzam, przestawiam, dosadzam - ogrodowa norma Posadziłem dzisiaj cebulki - uzbierało się prawie 200
Nie posadziłem jedynie tych co mają iść na moje bylinowe rabaty, bo palca ledwie da się tam włożyć. "Poczekam" na pierwszy przymrozek i wtedy jak będzie tam prawie łyso to zasadzę tam cebule tulipanów, narcyzów, szafirków i hiacyntów - ale chyba zasadzę je w szkółkowych doniczkach - żeby potem wyjąć je bez szwanku
Niezłe pogaduchy z rana Sebek się rozkręca. O teraz widzę że to po nocy było..., teraz Sebuś odsypia
Powiem, że ja bym nie zdała z parkowania tyłem. Raz mi się udało, musiałam zaparkować, więcej nie próbowałam, od razu wiedząc że się nie uda
Pozostałe manewry OK
Niezłe pogaduchy z rana Sebek się rozkręca. O teraz widzę że to po nocy było..., teraz Sebuś odsypia
Powiem, że ja bym nie zdała z parkowania tyłem. Raz mi się udało, musiałam zaparkować, więcej nie próbowałam, od razu wiedząc że się nie uda
Pozostałe manewry OK
Sebek prawkiem sie przejmuj Nie taki wilk straszny jak go malują Testy to pikuś i takie pozostaną bo nic nie wymyślą takiego żeby człowiek nie zdał... Praktyka - no coż, ja nie mogłam podjechac po górke za pierwszym razem. Mój instruktor nie mógł uwierzyć! A to po prostu stres "pierwszaka" Za drugim razem zdałam bez problemu, nawet egzaminator poklepał mnie po plecach i pochwalił. Jak ja dałam rade to Ty dasz bez żadnych problemów!
Ja byłam tak zestresowana, że po łuku zamiast w lewo ja w prawo chciałam skręcać.
A egzamin zdałam na samochodzie nr 13 i u kobiety egzaminatorki, która stanowiła postrach wśród zdających.
Uff! Wreszcie jestem na bieżąco, tylko na jak długo to 'bieżąco' będzie?
Pozdrówka, Danusiu
A co do krokusów w trawie: ile wytrzymasz bez jej koszenia? będziesz liście krokusw omijać, czy tylko na jeden, dwa sezony te kwiatki?))
Znając Danusię to tylko na sezon taką łączkę założy
A ja też skończyłem odrabianie zaległości - a raczej kończę
Krokusy kosztowały niewiele... tak sobie myślę, że nie będę czekać i od razu wyrwę liście..trudno. na drugi rok dam drugie najwyżej, jak mi się spodoba ta łączka.
Rozważam jeszcze jedną możliwość, posadzić je w trawniku na ulicy, tam dłużej wytrzymam bez koszenia i tam nie robię wertykulacji.
No super idą prace, ale jedno co Ci mogę poradzić to nie ściółkuj jeszcze przed malowaniem muru - bo jak zostaną niewielkie pozostałości to się je wtedy przykryje
Taki mam plan Przez ten niepomalowany mur nie mogę też posadzić bluszczu. W jednym miejscu mam posadzony, jest już długi. Jak go przyczepię będzie prawie na całą wysokość muru.
A i jeszcze doniczki, też mam z nimi problem. U mnie chyba będą musiały być takie, jak pokazał Sebek. Teraz mam ciemnobrązową i jest trochę ponuro. Ale Ty masz szarą kostkę i obrzeża w ogrodzie,więc myślę, że Danusia dobrze radzi szarości.
Uff! Wreszcie jestem na bieżąco, tylko na jak długo to 'bieżąco' będzie?
Pozdrówka, Danusiu
A co do krokusów w trawie: ile wytrzymasz bez jej koszenia? będziesz liście krokusw omijać, czy tylko na jeden, dwa sezony te kwiatki?))
Znając Danusię to tylko na sezon taką łączkę założy
A ja też skończyłem odrabianie zaległości - a raczej kończę