Izunia, przepraszam, że się wtrącę. Ale to z zachętą dla Ciebie . Załóż wątek w projektowaniu ogrodów. Tu jest dużo mądrych osób, które z pewnością Ci pomogą ogarnąć całokształt. Danusia sama nie da rady, bo projektowanie na całego. Jest tu i Magnolia i Toszka (obie cudowne pomysły mają i ogromną wiedzę), jest Asia-makadamia (o niezwykłej dla mnie umiejętności widzenia przestrzennego), zglądają z podpowiedziami dziewczyny (chłopaki też) z "naszych ogrodów", nie sposób nawet wszystkich wymienić . Ogród to nie tylko plan rozmieszczenia roślin, ale także, a może przede wszystkim wiedza o warunkach (gleba, wystawa słoneczna itp,) w których Twoje rośliny mają rosnąć. Początek masz niezły już, bo plan działki masz . Pozdrawiam i odwagi!

Zajrzałam do Ciebie i się wciągnęłam.
Masz piękny dom, jeszcze piękniejszą rodzinę. U nas jest trójka, chłopaków dwóch.
Chciałam dorzucić swoje trzy grosze, chociaż są trochę pod prąd.
W temacie rabaty frontowej przy domu.
Pięknie, że planujecie drzewo- ono zrobi robotę, wtopi dom w otoczenie.
Ale co do reszty (poza kosodrzewinami może) to mi zgrzyta.
Bo wg mnie ta rabata powinna być lekka, naturalistyczna, żeby nawiązywała do domu z materiału o naturalnym charakterze. Nie stricte wiejska, bardziej w kierunku współcześnie holenderskim. Uważałabym tam na formy sztywne, omijała odmiany paskowane,ciapki, bordowe liście tylko w domieszce ( drzewo też zielone). Szłabym w plamy w układach roślin.
Byłaś w wątku Pszczelarni?- ona ma drewniany dom, co prawda ogród nie holenderski, ale z nawiązaniami. Zerknij, może Ci się spodoba.
Może tez być bardziej powściągliwie, nawet minimalistycznie, ale lekko i naturalnie nadal.
Możesz oczywiście nie brać pod uwagę charakteru domu, otoczenia sosnami, jednak dobry pomysł na ogród nie omija kontekstu w jakim się znajduje.

Piękny kalendarz adwentowy

A jeszcze później doszłam do epokowego wniosku, że figury geometryczne podobały mi się w szkole... A teraz wolę linie łagodne i bez kantów
Wobec czego pojawiły się sny wariata

Choroba przycichła

Lenistwo wzięło górę - w tym układzie najmniej będzie do przesadzania.


Starałam się wykorzystać jak najwięcej z obecnych ścieżek w przebiegu nowych, tylko złagodziłam ich układ przez lekkie wygięcie. Już nie będzie pod linijkę poszerzyłam też częściowo dwie główne ścieżki do metra (4 kratki na planie)
Te dwa wypustki nibynóżki to dla podejścia do czereśni i magnolii z kamulcem.

Klony lubią ziemię kwaśną , Magnolia nie lubi przesadzania, pomyśl raz a dobrze co by jej za często nie przesadzać

Wywołana do tablicy, przyznaje się że ciężko może być z doborem roślin ale będę się starać i może na dostateczną odpowiem

Jestem za wersją nr 2 ale ponieważ ja nie przepadam za lizakami zamieniłabym je na stożki w różnych wysokościach (byłyby kule i stożki z tego samego gatunku i dałabym cisa) no i jeśli hortki to biało kwitnące albo zamieniłabym na jakiś krzew o żółtych kwiatach żeby nawiązać do elewacji i żółtej trawy. A i żeby kwitł ten krzew na wiosnę albo latem bo jesienią to klon będzie grał pierwsze skrzypce.

a teraz rabata kwaśno-zasadowa. Za klonem crimson to chyba w ogóle nie jestem bo ma bordowe liście a za takimi to nie przepadam, a jeśli dobrze googlam to taki ten crimson jest (ale to taki subiektywizm). Jestem za grabami kolumnowymi ładny pokrój i piękne tło dla innych roślin. A magnolie masz już posadzoną gdzieś?

No to jak zaliczyłam???

Ja bym nie dawała tych kul w linii, żeby znowu nie oddzielać się od tarasu rodzajem zielonej ścianki.
lepiej rozsyp te kulki po skarpie. Moga to być tawuły gęstokwiatowe, albo cyprysik Filifera nana czy nawet świerk Nidiformis, albo niską odmianę hortensji wiechowatej. Tak trochę nierówno je rozrzuć. Do nich dodaj dywan wypełniacza- np.lirope spicata i jakieś akcenty - hosty czy hakonehloa

I drzewko- jest już lilak, dodaj drugi, albo jakieś inne drzewko np klon palmowy zielony albo dereń jadalny- nich te dwa drzewka dają rodzaj luźnej osłony z prawej strony, będzie przytulnie na tarasie przez to.

Zaznaczyłam kształt warzywnika w terenie i jest całkiem dobrze. Obawiałam się czy będzie wystarczająco miejsca na to przejście obok skrzyń, ale od krawędzi skrzyni do pnia magnolii jest 2,6 m, to wystarczy. Tak na upartego mogłabym skrzynie poprzesuwać nawet o 40-50cm w prawo, w stronę magnolii właśnie - gdyby to było do czegoś potrzebne.
Idę wypić kawkę dla rozgrzania i wkleję zdjęcia.


-------------------------
edit

widok od ogrodzenia frontowego (to zielone po prawej to podrasowana magnolia):


od tarasu


i miejsce przeznaczone na skrzynie widziane nieco z oddali:


Denerwuje mnie ta wielka nudna płaszczyzna ściany domu. Teraz w ogóle wygląda obskurnie (na temat faceta od ociepleń powinno paść sporo niecenzuralnych słów, ale w tym momencie i tak to nic nie zmienia, a szkoda moich nerwów), ale w przyszłym roku dokańczamy elewację i ściana będzie wytynkowana, w ciepłej bieli.
Dobrze by było tą płaszczyznę przełamać roślinami. Rozważam w związku z tym jeszcze większe odsunięcie skrzyń od ściany, może wtedy zmieściłabym przy ścianie jakieś "cosie"?
Tylko co? Na szerokość miejsca będzie max 120cm, z czego 70cm przy samej ścianie to strefa suszy.

Bo nawet pnącza biorę pod uwagę, ale nie wiem, co wytrzyma na południowej ścianie, ie będzie zbyt ekspansywne, a najlepiej da radę wspinać się po tynku. Tylko winobluszcz trójklapowy przychodzi mi do głowy, ale obawiam się przemarzania pędów. Mocno u mnie wieje zimą.

Magnolia zobacz jak to wyglądało we wrześniu... Jest tam jeszcze Wiaz wredei. Zgadzam się absolutnie, że jest za dużo i sama nie stworzę dobrego projektu bo próbowałam nie raz. Rozumiem że migdałek i jałowce płozace robia wymarsz stąd.