Kasia, wiadomka, ze liści jeszcze nie ma, natomiast pytanie, czy już powinny być jakieś zawiazki tych liści czy jeszcze nie?
Za kciuki dziękuję, sama tez trzymam, a mąż niemal płacze, bo to jego magnolia tymi ręcyma wybierana i targana do domu (znaczy się do auta) .
Magnolia gwiaździsta startuje w lekkim półcieniu.
Sadzona bez planu lata temu, na szczęście mogę leżeć na kanapie i oglądać ją przez jedno z okien w wykuszu
Żółtą ściereczkę warto mieć na stanie. Świetnie czyści okulary i ekrany telefonów.
A róże...czasem tak bywa. Nie rozpaczam, bo żyją. Trochę dłużej poczekam na kwiecie.
Trochę tylko dziwi mnie to, że tak je poturbowała ta w sumie łagodna zima.
U mnie w tym roku podobnie z kilkoma różami . Po raz pierwszy przemarzły i musiałam nisko przyciąć .Szkoda . Będą musiały od nowa budować krzaczki.
Żółtą ściereczkę udało mi się dopiero teraz kupić. Jeszcze nie próbowałam.
Twoja magnolia piękna. Dobrze ,że jej nie zmroziło więcej kwiatów.
Mąż mi dzisiaj uświadomił, że jestem wielką szczęściarą, bo nawet w okresie pracy zawodowej miałam na tyle wolnego czasu, żeby starczyło go na spokojne ogarnianie codzienności i przyjemności.
cytat: "Pomyśl o tych biednych kobietach z warszawskich korporacji, które już o 6 jadą do pracy, a wracają wieczorem."
Osobiście nie mam odczucia, że na rabatach są pustki, ale dostrzegła je koleżanka, która ostatnio mnie odwiedziła- "Tu chyba cos rosło? Wypadło ci? Wykopałaś? "
Zwykle patrzę na ogród na tzw. przestrzał. Rabaty się na siebie nakładają, sporo jest zimozieloności i ta goła ziemia nie świeci mi po oczach.
Widok gołej ziemi na rabatach ma w sobie jakiś niepokój. Przez nadzieję, że to puste miejsce i przez luki w pamięci nakazuje wstrzemięźliwość Chodzę teraz w moim kąciku wypoczynkowym i dumam: tyle miejsca się marnuje, tyle np. hiacyntów by tu wlazło
Masz takie odczucia?
Magnolia z daleka gwiazdorzy.
Pięknie już jesteś obrobiona w pracach wiosennych.
W pamięci też jakoś nie zapisałam, że magnolia tak pachnie, ale wczoraj i dzisiaj podczas obiegania ogrodu w jej okolicach unosił się wyjątkowy zapach. Wsadziłam nos w kwiat i znalazłam źródło zapachu.
Ubiegły tydzień był bardzo ciepły, co przyspieszyło otwieranie się pąków. Kiedy zobaczyłam prognozy na początek obecnego tygodnia z nocnymi przymrozkami do -4 stopni, to wiedziałam, że trzeba działać, aby ocalić kwiaty. W niedzielę owinęliśmy magnolię białą włókniną. Szczelne to okrycie nie było, ale pomogło ocalić trochę kwiecia.
Dobrze, że magnolka ma jeszcze w miarę kompaktowe rozmiary.
Jagody kamczackie owocują u mnie w okolicach połowy maja. Zawsze kwitną o tej porze. Jedynie magnolia się pospieszyła. Wczoraj sprawdzałam folder ze zdjęciami z poprzedniego sezonu. Kwitnienie rozpoczynała po 10 kwietnia.
W poprzednim miejscu zamieszkania mieliśmy pod blokiem skarpę obsadzoną barwinkiem. W okresie kwitnienia trudno było przejść obok obojętnie. Kwiaty barwinka przyciągały wzrok niczym magnes.
Piękne wiosenne kwiaty. Magnolia też mnie zadziwiła, bo dziewczyny wstawiały magnolie jeszcze w pąku, a do tego otulone futerkiem.
Jutro u nas ma być słońce i zamierzam to wykorzystać.
Haniu, piękne widoki wszystkie, jednak magnolia wymiata . Ile kwiatów! Cudnie .
U mnie z nowych przejawów wiosny pierwszy kwiatek barwinka . Ale już widzę, że będzie szaleństwo barwnikowe - masa pąków kwiatowych jest .
Doczekałyśmy się!
"Dzisiaj rano niespodzianie zapukała do mych drzwi
Wcześniej niż oczekiwałem przyszły te cieplejsze dni
Zdjąłem z niej zmoknięte palto posadziłem vis a vis
Zapachniało zajaśniało wiosna ach to ty
Wiosna wiosna wiosna ach to ty
Wiosna wiosna wiosna ach to ty
Wiosna wiosna wiosna ach to ty
Wiosna wiosna wiosna ach to ty
Wiosna wiosna wiosna ach to ty"
świdośliwa Lamarca
Spokojnie ja nie o swoich piszę ja chciałam wykopać piwonie z pewnego miejsca i zastanawiam sie czy łopate spakować do bagażniczka
Ale jak piszecie -wykopię z wielką bryłą -może się uda .