Floksy wiechowate: Nirvana, Jeana, Pink Lady, Blue Paradise, Windsor i Sherbet Blend.
Kosmosy spokojnie możesz wystawić na świeże powietrze, one się nie boją nocnych chłodów (przymrozków już tak, ale to za nami ). Cynie lubią ciepło, może za zimno w nocy miały, trochę jak pomidory? Ja bym je jakąś gnojówką podlała i poczekała na efekty. Zresztą cynie szybko wschodzą, moim zdaniem możesz wysiać jeszcze raz, kosmosy też. Dzikie siewki właśnie się u mnie na rabatach pojawiają, a wczoraj dosiałam żółte prosto do gruntu. Wstaw proszę zdjęcie tych Twoich, może to wcale nie mikrusy tylko się za bardzo stresujesz
Zuza, a jakie floksy kupiłaś? Ciekawa jestem bo też kupiłam
I powiedz co zrobić z takimi mikrusami parocentymetrowymi wysianych cyń/cynii (???)i kosmosów??? W foliaku siedzą, nic nie przyrastają. Siane za wcześnie, to już wiem, ale czemu nie rosną??? Za ciepło im??? Nowych nie wysiałam, bo jakoś umknęło
O tego o penstemonach nie wiedziałam, ale u mnie pewnie i tak zostaną nieprzycięte.
Zauważyłam, że sarny co roku wędrują w to miejsce, gdzie posmakowały im rośliny. U mnie na razie jedne floksy, przetacznikowiec wirginijski i firletka chalcedońska padły łupem. No i poniszczyły trochę jedną świdośliwę i kalinę - ale obie będą żyć.
Bardzo jestem ciekawa jak u ciebie się wszystko rozrosło i co ci się sprawdziło, a co nie i będziesz zmieniać. Masz przecież kawał ogrodu do ogarnięcia.
Madzia wystarczy raz niezapominajki wsadzić i masz niekończącą się opowieść. No chyba, że skrupulatnie wszystkie wypielisz.
A kukliki przy różach zgapione od Asi Margerytki - u niej to dopiero był pokaz.
Pigwowca w końcu widać z dalsza, bo tak to same liście były widoczne, a piwonie jeszcze małe, nawet chyba nie wszystkie zakwitły w zeszłym roku.
Ula wszystkie te roślinki już mam, przesadzanie i rozmnażanie w planach.
Stronę sadzawki często przeglądam, ze względu na moje bagienko, i tak jak piszesz drogo jak potrzebna większa ilość, dlatego idę w rozmnażanie własnym sumptem, bo inaczej to majątek bym straciła.
Zobaczę jak w przyszłym roku przedszkole ciemiernikowe się wykaże. Może faktycznie już będą kwiaty. Przynajmniej na niektórych.
Pierwiosnki i miodunki zapamiętuję.
Siewek traw mi nie szykuj - rozmnażam sobie. Też te co wymieniłaś, tylko hakone słabo rośnie. I jeszcze różne gatunki molinii będę testować.
Narcyzy Thalia kupiłam kiedyś w Auchan.
Ja już myślę Asia o sadzeniu w trawę, jak Sylwia, bo więcej po prostu nie jestem w stanie ogarnąć z plewieniem. Ślimaki u mnie też już żerują, ale chyba przez zeszłoroczne upały trochę ich liczebność zmalała.
Chyba zawsze jakieś straty ogrodowe będą. U mnie oprócz saren kret zrobił korytarz akurat przez ten skrawek, gdzie molinie miałam podzieloną dla rozmnożenia. I część sadzoneczek wyleciała, bo korzenie miały całkiem na wierzchu.
Na dywan przywrotnikowy liczę.
Zuza pomyślę nad tym białym.
Pigwowiec jak zawiązuje pąki kwiatowe, to ma takie kuleczki na gałązkach. Ten pan radził przycinać wszystko co jest powyżej. Wtedy kwiaty będą widoczne. Pokazywał swojego czerwonego nieprzyciętego, to kwiatów nie było widać. Dopiero jak rozchylił gałęzie, to można było je dojrzeć. Mój to pigwowiec okazały Yukigoten.
Obiedka kupiona jako bezodmianowa - nie rośnie w pełnym słońcu, więc może to dlatego? Myślałam, że wszystkie tak zaczynają, bo pierwszy raz te kolorki zauważyłam.
Aniu, skoro ją na diecie trzymasz to nie dziw się że taka szczupła
Serio to musisz o nią lepiej zadbać. W tym roku kompost koniecznie jeszcze i w czerwcu obornik koński, może być granulowany. Nawozów mineralnych nie polecam. Najlepiej gdybyś jeszcze wyplewiła jej te zawilce spod nóg, bo jak się rozpanoszą, to róża zacznie rosnąć wstecz. Tu dziewczyny stosują rosahumus. Też polecam
Tak obok ma cisy z jednej strony a z drugiej miskanty. Rosną tam też floksy a dalej azalie. W samych nogach rozsiały się zawilce. Do tej pory niczym nie nawoziłam. W tym roku dostała obornik granulowany i nawóz wieloskładnikowy (mineralno-organiczny)
W warzywniku coś już posiałam ale chłodno trzeba okrywać. W środku warzywnika jest osiem skrzyń a wokół rabata z borowkami jest też malinotruskawka malina jezyna i będą kolorowe kwiaty takie wiejskie orliki,nemezja,nagietek,floksy
No i sobie posadziłam 2 dni dziubałam i jakoś wszystko upchnęłam.
4 róże, 2 budleje, szałwie, penstemony, margaretki, floksy, powojniki, ostróżki, kłosowce.
Dziękuję moim darczyńcom - Helen, Zuza i Renia - buziaki
Znalazłam jeszcze hostę Liberty, która od dawna za mną chodziła i trafiła do maminego gara
Tu ciekawostka dla mnie - powojnik Ribbon czy cuś ? Taki śmiechowy rośnie jak krzaczek strzeliście w górę.
Ela spokojnie, wiem jak to jest. To ja się odezwałam u ciebie, żebyś wiedziała, że zaglądam. Trudno za każdym razem coś pisać.
Zuza do szczegółów jeszcze nie doszłam. Książka po angielsku, a ja się go nie uczyłam i tłumaczę sobie po kawałku przy użyciu tłumacza google. Na razie było o historii regionu, co go zachwyciło i skłoniło do zakupu akurat tego domu, jak otoczenie do niego przemawiało, że pasuje tam jedynie naturalistyczny ogród z zapożyczonym tłem lasu. Wspomniał, że na początku eksperymentalnie posadził rośliny, żeby przekonać się czy dadzą radę tak bez przekopywania i przygotowywania gleby, bo nie chciał uaktywniać banku nasion żyjących w glebie. Teraz czytam o tym jak powstawała wizja ogrodu z układem ścieżek i elementów trwałych takich jak placyk, oczko, kamienne rzeźby.
Co będzie dalej sama jestem ciekawa.
Daga kupiłam jarzmiankę Fokker Red i Fokker White. Mam jeszcze jakieś dwie, chyba Roma, ale kupione w tamtym roku już przekwitnięte, więc się nimi nie nacieszyłam.
Aga na to całą zimę czekałyśmy.
Sylwia te rośliny co wymieniłam, to mam już swoje nadmiary i mogę je poświęcić w razie czego. Liliowce też wiem, że dadzą radę, ale jeszcze nie mam ich na tyle. Tojeść u mnie dość dobrze rośnie - może to kwestia wilgoci w glebie. Jeszcze za jakiś czas dodam boltonii astrowatej i wiązówki Venusta. Barwinek mam na skarpie, a floksy szydlaste nie mają szans, nawet na rabacie zarastają trawą, łubiny u mnie jednak zanikają - to kwestia ciężkiej gliny i ślimaków.
Może lektura jeszcze mnie czymś natchnie, wiązówka Venusta się w Federal Twist sprawdziła.
Gosia irysy bez oczyszczania ziemi z chwastów radzą sobie świetnie, ale tojeść kropkowana już słabiej, z odętką powinno się udać u mnie w chwaście na rabacie rośnie i sobie radzi jakoś. Świetnie sobie w chwaście radzą liliowce, łubiny, całkiem nieźle astry jesienne, barwinek i floksy szydlaste.
Dziękuję! Rozwiałaś moje wątpliwosci z zywoplotem, zatem jeden fragment bedzie wyzszy. Miskanty w rzeczywistosci są oddalone od tuj ok 1 metra wydaje mi sie że to dobra odleglosc. Gdy kwitną koncza sie akurat przed tujami. Jestem w trakcie zrywania darni i poszerzania rabaty żeby wgladała "po ludzku"
O zadarniaczach nie myslalam, dzieki za pomysł!
Miscanty podziel. Wzdłuż tuji zrób porzadną szeroką rabatę. Zachowaj z 1.20 odleglosci tuji od miscanta.
Możesz dodac cos zimozielone i duużo cebul. Nie bedzie lyso wiosną.
Jak miscant bedzie dotykał tuji to wyłysieją. Tu też zachowaj odległosc z 1.20 a nawet więcej.
Między miscant a tuje posadź jakiś niski zadarniacz np floksy. Też kwitną wiosną .
Pochodź po wąttkach. Jak sie powpisujesz tu i tam to dziewczyny przyjda i bedzie burza mózgów.
Cisów nie mieszaj.
Moze byc fragmęt żywopłotu wyższy. Ja tak mam.bo sadziłam tuje w różnym czasie.