I to jest rzeczowy argument przeciw jałowcom. Tylko zawsze myślałam, że chodzi o te wyższe, a ja mam te niziutkie Ale Ty, mam wrażenie, piszesz o tych moich No to co do jałowców się przkonałam na tej rabacie, że je usunę Jeszcze ktoś do hakuro musi mnie podobnie przekonać, bo NARAZIE jest bardzo ładna
Pozdrawiam ciepło!
Agatko, podczytuję po cichu, nie mam w czym doradzać, bo doświadczenie to ja mam chyba tylko w popełnianiu błędów I tym właśnie mogę się tylko podzielić - myślę, że to nie o modę chodzi. Mam stare (kilkanaście lat), wielkie jałowce. Kilka z nich parę lat temu przesadzałam, bo pożarły rabatkę. Teraz mają ponad 3 m średnicy (były co roku przycinane!). Jeden, cięty nieregularnie ma już ponad 5 m. Kontakt z nimi kończy się - pewnie nie tylko u mnie - swędzącą wysypką, mimo szczelnej odzieży. Trzy przesadzone na przedpłocie (podcinane) zajmują już cały pas 11 x 2,5 m i już mnie wszystko swędzi na myśl, że za dwa, trzy lata będę musiała się jakoś z ich problemem zmierzyć. No pięknie wyglądają, zwłaszcza kiedy mają te młode przyrosty, ale to chyba rośliny do ogromnych ogrodów, parków. Kiedyś miały 20 cm średnicy, a teraz mam z nimi problem... A jak dopadnie je przędziorek lub jakiś grzyb, to już niestety ładne nie są... Jeśli masz dla nich gdzieś sporo miejsca, to przesadzaj. Ewentualnie oddaj komuś kto ma miejsce (ja dwa oddałam teściowej do przedogródka z tak piaszczystą ziemią, że wiatr trawę wywiewa, ma teraz zamiast trawnika )
Przedogródek
Jesienią usunęłam trawę z przedpłocia, posadziłam krokusy i płożące jałowce.
Krokusy zakwitały falowo, nie stworzyły fajnego efektu. Może za rok jak się rozrosną.
Jałowce notorycznie niszczone przez różne pieski, mają żółte przebarwienia. Codziennie sprzątam kupki i pety.
Fajnie rozrosły się hakonechloa Aureola, mogłabym je podzielić i dać na przedpłocie ale w tej sytuacji degradacji to jakoś mi szkoda.
Chyba znów wrócę do trawnika. A tak chciałam uzyskać efekt przenikania się przedogródka z przedpłociem.
Hortensje ogrodowe w tym roku szaleją
Roma, piękna ta gałązka wierzbolistnej. Wciąż noszę w sercu pragnienie by ją mieć. Może coś wypadnie, to wtedy ją zaproszę.
Co do gnojówek; teraz jest ciepło i one dość szybko fermentują. Mieszanie potrzebne jest tylko w tym pierwszym okresie. Myślę, że tydzień mieszania starczy. Potem zostaw dostęp powietrza i wszystko będzie OK. Mieszanie to napowietrzanie roztworu, takie trochę szybsze.
Latem, nawet jeśli będziesz tylko 2-3 dni, to tez nastawiaj.
Wiosna bardzo zagęszcza ogród. Masywnie się robi. I trzeci wymiar jest.
Wypełnia się roślinami przedpłocie. Założenie tam rabat było dobrym pomysłem. Trawa kiepsko tam rosła, a rośliny wprowadzają trochę ożywienia.
Obie rabaty swój najlepszy czas mają od czerwca do późnej jesieni. Na lewej pięknie wtedy rosną turzyce SS. Teraz turzyce wyglądają kiepsko, ale maskują je kwitnące tulipany. Rabata robiona była równo rok temu.
Po prawej stronie nasadzenia są bardziej chaotyczne. Nawiązują do tego, co rośnie na podwórku po drugiej stronie płotu.
Zielonolistna hakone na półksiężycowej ładnie ruszyła.
Zana, Ola, Sebek czy Wy tez tak zatęskniliscie za ogrodem? Miałam takiego powera, ze mogłam przeorać dzisiaj cały ogród.
A tak wyglądało dzisiaj moje przedpłocie w oczekiwaniu na pierwszy w sezonie odbiór BIO )