A tu śliwy pissardi, małe jeszcze i do wyprowadzenia.
Po posadzeniu było już ciemno, stąd brak zdjęć po. Nadrobić jutro.
Na wiosnę muszę obsadzić te dwie rabaty trawami niskimi i wysokimi i jeżówkami żeby dodać im lekkości. A no i oczywiście w róg trzy brzozy doorenbos, chyba że jeszcze w przyszłym tygodniu znajdę, to będą jeszcze w tym roku.
Sposób wiązania traw opatentował mój leniwy syn, jak mi trzymał kiedyś trawy do wiązania sznurkiem Wymyślił wtedy trytytki (zresztą wiem, że sporo osób na forum teraz już trytytkami wiąże). Szybko idzie Bywa, że łączymy 3 trytytki razem, jedna rzadko starcza. Nawet te najdłuższe nie wystarczają...
Z tego wynika, że myślenie co by tu zrobić, żeby się nie narobić skutkuje
Róże tnę na tak do pół uda teraz. Wiosną właściwe cięcie dopiero. Ja tnę krótko wiosną, tak na 3-4 oczka.
Liście na kamyczkach mam tylko w łezce, to zbieram ręcznie. Na wiosnę mi druga łezka dojdzie...ale jeszcze dam radę ręcznie.
Może w tym rogu posadź jakieś brzozy, wierzby albo inne pijoki? Na pewno częściowo rozwiązało by to sprawę...
Ania, tam są zwykłe białe jeżówki,i już są dawno ścięte. Nie zostawiam ich na nasiona bo strasznie się rozsiewają. Kiedyś jak miałam ich mało to zostawiałam na zimę , teraz nie.
Na tej rabacie rosną trzy odmiany klonów: bordowy Krismos King , zielony Leopoldii i żółty , nie pamiętam nazwy ( miałam kiedyś taką fazę" kolorowych jarmarków").
Generalnie w ogrodzie mam dużo drzew; chyba z 9 gatunków klonów, wiąza, 3 gatunki grabów,lipę odmianową. 4 odmiany brzozy, wiśnie Nigre, rajską jabłonkę, buki. Sumaka, parę odmian świerków, sosny, modrzewie, tulipanowce.
No taki trochę mam groch z kapustą .
Chciałam , żeby było pożyteczne dla ptaków i dla mnie Juz się z nimi oswoiły i próbują, ale nie dostały w nich słonecznika w łupinkach tylko łuskany, płatki owsiane i siemię, dłużej będą wisiały bo wola ten skład wcześniejszy więc te będą w rezerwie gdyby tam wyjadły , a mnie nie było. Dzisiaj patrzyłam to już napoczęte są
Brzózki mam trzy lata chyba, budleje dwa, ja mam ciężką ziemię długo wilgoć trzyma , a tam wyścielone grubo trocinkami i z pagórka woda spływa. Nawet w upały raz nie podlałam
Sylwia ogród wciąż kolorowy i taki radosny. Dałaś mi inspirkę - budleja i brzoza hmm
ale brzoza daje sucho a budleja potrzebuje ciut wody - może masz młode jeszcze te brzozy - sama nie wiem
te karmniki sa praktyczne ? ciekawa jestem czy bardziej ozdobne?
Tak naprawdę dość ogarnięty mam przód, który do znudzenia pokazuję. Wewnątrz podwórka to tak etapami działam. A że jeszcze przejazd mam przez całą działkę, to szaleństwa nie ma...
Za płotem, po drugiej stronie drogi to raczej taki zagajnik. Ja na wsi mieszkam i jeszcze nikt się na przeciwko nie pobudował, ale myślę, ze to tylko kwestia czasu. Na razie ciesze się swobodą.
Trzeci rok piszesz, ze masz hacone? Super CI porosły. Moje małe, jeszcze nie wsadzzone, muszę na zimę zadołować, by wiosną podzielić. Więc łatwo mieć nie będą, ale liczę, ze kiedyś się doczekam widoków jak u Ciebie.
Żywopłot - pierwsze zielone, które posadziłam na działce. Była to konieczność, bo sąsiad ekshibicjonista był i trzeba było się zasłonić. Sąsiada już nie ma, a zywopłot został, dorósł i cieszy. Z bliska trochę mniej ładny, bo w środku bardzo suchy...
Kupiłam 3, bo na więcej szkoda mi kasy... Dałam po 170zł (i to po rabatach, które wystękałam) i przyznaję się bez bicia, ze to jak dotąd największy wydatek jednorazowy w ogrodowych zakupach.
Mają ok 3 m. Posadzę je raczej tak jak stoją po trójkącie (podobnie rozstawiłam na planie).
Namiary na szkółkę zaraz podeśle, ale od Ciebie to daaaaleko...
I wpadłam na realizację Danusi, gdzie przed variegatusami dała cisy i mega mi się to spodobało.
I tak myślę, żeby wzdłuż żywopłotu do brzóz właśnie dać tego miskanta. Świetnie by się odznaczał na tle ciemnych iglaków i do tego też ciemny cis. Na razie jestem tym połączeniem zachwycona.
I dopiero przed miskantem byłyby poduchy, chyba grabowe.
Mirelko bardzo dziękuję za pochwałę. Ja u Ciebie codziennie zerkam co i jak, a karmniczka chyba jeszcze nie pokazałaś u mnie jeszcze nie widziałam w karmniku ptaszków tak normalnie w sezonie to jest ich cała masa, że nie nadążam sprzątać kleksów z tarasu dwa domy dalej sąsiedzi dokarmiają ptaki od późnego lata więc może do nich się przyzwyczaił, choć ja też mam już ze cztery lata stołówkę dla nich . Mam nadzieję, że jednak zaczną się zlatywać.Faktem jest to, że w tygodniu jestem w domu po zmierzchu to i nie wiem co się dzieje podczas dnia.
Rewolucji w przyszłym roku nie przewidujesz? Ooo...muszę to gdzieś zapisać i potem Ci przypomnę he, he już kiedyś to chyba słyszałam...w zeszłym roku. Jesteś pracuś wiercipięta - nie usiedzisz bez zmian
Ja w tym roku w sezonie zapisywałam sobie kiedy pieliłam ogród i wyszło mi dosłownie cztery razy. Trochę cięcia miałam Ale to dwa razy i koniec. Po obserwacji ogrodu doszłam do wniosku, że jak pielę rabaty, gdy chwasty są malutkie to się mocno nie ponoszą, Nie zdążą zakwitnąć i tak się nie sieją. Kory już prawie nie mam. Stara się rozkłada na maksa , a nowej nie sypałam w tym roku wcale choć bardzo korę lubię.
Rewolucji jako takich też nie było jedynie próbowałam zrobić rabatę na środku trawnika w miejscu, gdzie rośnie brzoza - ale pomalutku... to i miałam spokojny sezon.
Na wiosnę chcę w tym właśnie miejscu dosadzić dwie brzozy i też spokój.
Pozdrawiam
No nie wiem co najbardziej ni się podoba ...milorzab ma jeszcze liście super żarówka mój ulubieniec a amanogawy w tym roku też mnie cieszą wreszcie kolor jesieni złapały....slicznie
Jaki Ty masz żywopłot z tujek mnie się ostatnio mur podoba tak mam dość sąsiedztwa ...ale Twój zieloniutki zadbany.
Brzozy fajnie napewno się cieszysz wreszcie się zdecydowałas ale się będzie działo fiu fiu .
Brzozy bardzo mnie kuszą ....
Hacone mam trzy lata ciągle była przesadzana. Rośnie fajnie jak ma obornik moja sporo zmezniala .