Dziewczyny, znowu mnie mniej na O... chyba życie ogrodowe już takie jest, że ogród, który nie wymaga już takiego natłoku pracy, zmian czy dylematów to fizycznie nie zajmuje tyle naszej głowy. Jestem, cieszę się z niego, odpoczywam, pochylam nad kwiatkami, robię obchód z kawą i patrzę jak to się wszystko rozrasta. To w sumie mój 11 rok przygody ogrodowej. Dużo i mało.
Zdjęć ogrodowych brak bo liście wszystko zasypały jak mnie nie było muszę odkurzyć.
Dla spragnionych jesiennych widoków polecam relację na Facebooku z Rogowa z warsztatów fotograficznych - link do albumu https://www.facebook.com/media/set?vanity=iwona.zastawna.5&set=a.2410055245799458
Danusiu dzisiaj byłam na spacerze zMaja i widziałam 3 piękne duże ambrowce jeszcze zielone troche czerwieni.
Rosną w słońcu. Mój już bez liści a te zobacz jak się trzymają. Może to jakaś odmiana inna będę je obserwować.
Te ambrowce rosły od siebie ok 7 metrów ta sosna srebrna je rozdzielała. Jeden na żółty drugi czerwony
Nie wiem co to za odmiana hakonechloa ale zachwycam się jej kolorem teraz. Kupiłam jako nn w Casto w zeszłym roku. Wiosną jest limonkowa, a teraz dokładnie taka jak na zdjęciu.
Basia - ja sama zaciekawiona bo fajnie poznać historię miejsca, w którym żyjemy "Kamerdynera" w wersji książkowej naprawdę polecam na długie zimowe wieczory
Ostatnio też się ukazała, ponoć ciekawa publikacja: "Kaszebe" Tomka Słomczyńskiego. Jeszcze nie czytałam, ale mam zamiar, tym bardziej, że autor to mój kolega ze szkoły
Haniu Nadzieja umiera ostatnia
A Małżonek się rozkręca w kaszubskich akcentach
Jeszcze jeden czerwony klon, gdzieś mi umknęła nazwa. Posadzony na rabacie, którą w przyszłym roku czeka metamorfoza. Najprawdopodobniej pożegnam się z kosodrzewiną, jej rozmiary są ponad moje siły.
Uszczykiwałam ją co roku, ale jest za wysoka i zbyt łysa dołem.
Chciałabym klona wyprowadzić na jej miejsce.
Od jakiegoś czasu chodziła za mną trawa posadzona na lokalnych rondach. Pięknie wygląda cały sezon, szybko startuje.
Cały czas intensywnie zielona jesienią przebarwia się na subtelny pomarańcz.
Niedawno Martka przywołała blog Jankosi a tym samym pomogła mi w rozwiązaniu zagadki.
Ta trawa to sporobolus różnołuskowy.
Kupiłam 4 ostatnie sporobolusy. Potrzebowałam 6 więc dwa podzieliłam.
Chciałam czymś zastąpić hakone all gold, której miejscówka przy drewutni nie służyła.
Zbyt dużo tam słońca a liście przypalone. Również żółty kolor za krzykliwy do stonowanej zieleni przy ławce.
Posadziłam 6 kęp sprobolusa. Na razie to niteczki, ale może szybko nabiorą masy.
Zależy mi na zielonej obwódce a taki jest sporobolus wiosną i latem.
Jesienią pomarańczowy odcień będzie grał z glediczją i trawami pod nią oraz z czerwienią derenia kousa.
Zobaczymy, czy ten pomysł się sprawdzi, jeśli nie będą kolejne poszukiwania
U mnie w ogrodzie jeże sobie spacerują, chyba się do nas przyzwyczaiły.
Tu siedzimy w altance, jeden już je, drugi zbliża się do miski.
A jeżyk z okienka to jeden z 6 maluchów, które dokarmiamy, żeby osiągnęły wagę ok. 750 gram, czyli bezpieczną do hibernacji.
Dwa z nich już wypuścimy, a 4 będą przez zimę u nas, a zimnej izolatce.
Haniu znalazłam zdjęcie sprzed dwóch lat, latem 2020 sadziłam rośliny na tej rabacie.
Jedyna modyfikacja od tego czasu, to zamiana 3 rozplenic mimiaturowych gold (pośrodku obwódki) na rdest Golden Arrow.
Stożek ładnie wysmuklał. Na wiosnę jeszcze go troszeczkę odchudzę. Nie mogłam tego zrobić od razu, środek był zbyt łysy.
Nazwałaś rabatę brzozową, a ja nadal nie wiem co z tymi brzozami.
Na początku były 3 sztuki rozstawione w trójkącie.
Jedna z nich złamała się (trocinarka lub ogłodek - sprawcy tuneli w pniu) i powstała brzoza wielopniowa.
Drugą wysadziłam na rabatę przy altanie, ale i ona ma robale, nie wróży to długowieczności.
Najzdrowsza jest brzoza przy drewutni, niemniej na górze też dostrzegłam lekkie wybrzuszenia na korze.
Wczesną wiosną przytnę ją robiąc kolejnego wielopniowca i być może pozbędę się szkodnika.
Mimo to nadal nie jestem przekonana do tych brzóz ze względu na ich przyszłe rozmiary.
Podoba mi się bylinowy charakter tej rabaty. Roślinki przy brzozach nie są zbyt bujne, z każdym rokiem będzie tylko większy cień i walka o wodę.
Chciałam posadzić zamiast nich 3 cisy kolumnowe, jeśli upoluję duże w dobrej cenie to zrobię wymianę.
Na razie w miejsce trzeciej brzozy wsadziłam parocję, którą dostałam w prezencie.
Nie miałam na nią pomysłu, tak to czasem bywa z prezentami
Parocja zjawiskowo się przebarwia, cała paleta jesiennych barw.
Posadziłam ją w miejscu po brzozie - czerwona kreskówka
Nie wiem, czy to docelowa lokalizacja, niech na razie tam rośnie.
Może znajdę te cisy...
A jeśli nie to może jedno drzewko na środku, nie wiem czy ta parocja... czas pokaże co się wyklaruje.