Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Wzgórze chaosu

Pokaż wątki Pokaż posty

Wzgórze chaosu

Iwonka 22:08, 24 paź 2022


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4166
Gosiu, jeśli jest wena to faktycznie mam w sobie duże pokłady cierpliwości do takich drobiazgów, bardzo mnie to uspakaja i relaksuje. Zawsze lubiłam suszyć liście w książkach, z synami robiliśmy zielniki. Teraz czytam piękną książkę sprzed lat o roślinach łąkowych, jest lekko pożółkła, pełna ślicznych grafik.

Madzia, liście miłorzębu od lat uwielbiam, co roku mam je w słoiku ze świecą. Tym razem spontanicznie pomyślałam o wianku. Zdążyłam w ostatniej chwili, nie chciałam, aby był zbyt żółty.
Fotki jakieś tam jeszcze mam, coś wrzucę, choć mam wrażenie, że ciągle pokazuję to samo

Sylwia, robiłam małe bukieciki i mocowałam do słomianego koła po starym wianku. Mam nadzieję, że liście ładnie się zasuszą...
____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
Iwonka 22:12, 24 paź 2022


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4166
Basiu , dziękuję za odwiedziny i tyle miłych słów Wzruszyłam się...
Szkoda buntu twojego księcia, to taki piękny powojnik, niesamowity ma kolor. Ścianka na której go mam, jest bardzo nasłoneczniona, ale cały dół ma w cieniu. Bardzo delikatny jest ten powojnik, właśnie o taki efekt mi chodziło.



Mojej glediczji chyba jednak pomogło cięcie w młodym wieku. Ukształtowała dzięki temu dwa ładne, gęste rozgałęzienia, nabrała masy. Potem puściłam ją luźno, ale chyba nadchodzi moment na przycięcie. I też mam dylemat, czy tylko końce, czy może radykalniejsze cięcie na jakieś 2 m. Zobaczę na wiosnę, co z tym fantem zrobić.

Ciemierniki to nowość dla mnie, jedne pędzą jak szalone, inne marniejsze. Zbieram dla nich skorupki i zmiksowane podsypuję. Niektóre miały za sucho, inne za mało światła. Najładniejsze mam te bordowe Ice N'Roses Red.

Bałaś się odrostów zawilców a ja na swoje czekam. Moja gleba jest ciężka, na razie nie wędrują.
Za to jeżówki poczuły się dobrze i super. Mają śliczny kolor, oby jak najdłużej rosły bez dzielenia.

Hortensje mimo, że są wszędzie, u każdego jakoś inaczej zaaranżowane i to jest fajne. Limki to sprawdzona odmiana, wiele już mam ze swoich patyczków.

Basiu czy jestem dumna z ogrodu? Na pewno sprawia mi w mnóstwo radości i pozwala zarażać tą radością innych. I to chyba najważniejsze.

A wianek pokażę za jakiś czas, myślę, że przetrwa, miłorząb świetnie się zasusza.
Robiłam małe bukieciki, każdy owijałam drucikiem i od razu okręcałam drucik wokół słomianego koła po starym wianku. I tak w koło
Myślę, że z wielu liści można taki wianek zrobić. Patrząc na to co mam u siebie, na pewno jeszcze z buka spróbuję. Mój bordowy ma teraz niesamowitą kolorystykę. Pokażę za niedługo co mi wyszło.

____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
Martka 22:18, 24 paź 2022


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Iwonka napisał(a)
Zrobiłam wianek z liści miłorzębu



Iwonko! O czerpanie takich drobnych przyjemności z ogrodu i życia chodzi właśnie! Proste jest piękne.
Bardzo udany wianek, zachwycam się, bo nie tylko miłorzębu mi brak
Dissectum zachwyca, dziękuję za przegląd, po porażkach klonowych nie mam odwagi sadzić niczego nowego, ale moja miłość do nich pozostanie silna, nawet jeśli będzie się spełniać tylko wirtualnie.


Gruszka_na_w... 22:45, 24 paź 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22019
Ta rabata brzozowa w jesiennej odsłonie to miód dla duszy.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
basia3012 23:45, 24 paź 2022


Dołączył: 25 gru 2017
Posty: 9459
Dzięki Iwonko za odpowiedź w sprawie glediczji. Miałam z tym zagwozdkę. Więc muszę ją przyciąć. Ale tak radykalnie, przy pniu czy końce? Chyba radykalnie będzie lepiej.

Patrząc na Twój przepiękny wianek miłorzębowy mam ochotę zrobić taki z listków kaliny ( chyba angielska), która gubi listki czerwone, żółte i zielone. Może z wnusią zacznę jutro? Jeszcze wisi hortensjowy.
Pozdrawiam Iwonko.
____________________
BasiaOgród Basi Warmia
Iwonka 07:39, 25 paź 2022


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4166
Martka napisał(a)
Iwonko! O czerpanie takich drobnych przyjemności z ogrodu i życia chodzi właśnie! Proste jest piękne.
Bardzo udany wianek, zachwycam się, bo nie tylko miłorzębu mi brak
Dissectum zachwyca, dziękuję za przegląd, po porażkach klonowych nie mam odwagi sadzić niczego nowego, ale moja miłość do nich pozostanie silna, nawet jeśli będzie się spełniać tylko wirtualnie
Dokładnie, często im prościej tym piękniej, wygodniej
Bardzo mi szkoda twoich klonów, może jeszcze kiedyś podejmiesz próbę...
Moj staruszek po latach stracił całą odnogę, ale na przyciętej części pojawiły się w tym roku gałązki. Nie mam świeżej fotki, ale sporo urosły. Jest nadzieja na odbudowę kształtu, tylko ile lat to potrwa



____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
Iwonka 07:39, 25 paź 2022


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4166
Basiu jeśli idzie o glediczję wrzucam ci linki, gdzie coś tam piszemy na temat tego drzewa.
U mnie:
https://www.ogrodowisko.pl/watek/7770-wzgorze-chaosu?page=127
U Anitki:
https://www.ogrodowisko.pl/watek/7741-moj-azyl-na-wichrowym-wzgorzu?page=616

Jak zerkniesz u mnie na dwa pierwsze zdjęcia to na nich najbardziej widać, jaki wpływ miało cięcie.
Zahamowałam wzrost glediczji i uzyskałam dużo gałązek na dole.
Potem, gdy świadomość wzrosła, przestałam ciąć i konary nabrały masy.
Dużo z nich się uschło, zwłaszcza na dole, ale jakoś udało się zachować "naturalny" kształt drzewa.

Anitka swoich nie cięła, ma je wyższe, smuklejsze, bardziej ażurowe.

Teraz twoja decyzja Basiu
Zrób zdjęcia to pomyślimy jak ciąć na wiosnę.

Wianek z kaliny to świetny pomysł. Bardzo jestem ciekawa efektu. Mój z buka na dniach
A hortensjowy to klasyk, śliczny jest z ogrodowych i anabelek. Trzeba tylko złapać kwiaty w odpowiednim momencie. Ja postaram się w przyszłym roku wykorzystać anabelki.
____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
Iwonka 21:20, 25 paź 2022


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4166
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)
Ta rabata brzozowa w jesiennej odsłonie to miód dla duszy.
Haniu znalazłam zdjęcie sprzed dwóch lat, latem 2020 sadziłam rośliny na tej rabacie.
Jedyna modyfikacja od tego czasu, to zamiana 3 rozplenic mimiaturowych gold (pośrodku obwódki) na rdest Golden Arrow.

Stożek ładnie wysmuklał. Na wiosnę jeszcze go troszeczkę odchudzę. Nie mogłam tego zrobić od razu, środek był zbyt łysy.



Nazwałaś rabatę brzozową, a ja nadal nie wiem co z tymi brzozami.
Na początku były 3 sztuki rozstawione w trójkącie.
Jedna z nich złamała się (trocinarka lub ogłodek - sprawcy tuneli w pniu) i powstała brzoza wielopniowa.
Drugą wysadziłam na rabatę przy altanie, ale i ona ma robale, nie wróży to długowieczności.
Najzdrowsza jest brzoza przy drewutni, niemniej na górze też dostrzegłam lekkie wybrzuszenia na korze.
Wczesną wiosną przytnę ją robiąc kolejnego wielopniowca i być może pozbędę się szkodnika.
Mimo to nadal nie jestem przekonana do tych brzóz ze względu na ich przyszłe rozmiary.
Podoba mi się bylinowy charakter tej rabaty. Roślinki przy brzozach nie są zbyt bujne, z każdym rokiem będzie tylko większy cień i walka o wodę.
Chciałam posadzić zamiast nich 3 cisy kolumnowe, jeśli upoluję duże w dobrej cenie to zrobię wymianę.

Na razie w miejsce trzeciej brzozy wsadziłam parocję, którą dostałam w prezencie.
Nie miałam na nią pomysłu, tak to czasem bywa z prezentami

Parocja zjawiskowo się przebarwia, cała paleta jesiennych barw.


Posadziłam ją w miejscu po brzozie - czerwona kreskówka
Nie wiem, czy to docelowa lokalizacja, niech na razie tam rośnie.
Może znajdę te cisy...
A jeśli nie to może jedno drzewko na środku, nie wiem czy ta parocja... czas pokaże co się wyklaruje.

____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
Iwonka 21:46, 25 paź 2022


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4166
Od jakiegoś czasu chodziła za mną trawa posadzona na lokalnych rondach. Pięknie wygląda cały sezon, szybko startuje.
Cały czas intensywnie zielona jesienią przebarwia się na subtelny pomarańcz.



Niedawno Martka przywołała blog Jankosi a tym samym pomogła mi w rozwiązaniu zagadki.
Ta trawa to sporobolus różnołuskowy.

https://ogrodowapasja.blog/2021/02/07/sporobolus-roznoluskowy-wonna-trawa-amerykanskich-prerii/

Kupiłam 4 ostatnie sporobolusy. Potrzebowałam 6 więc dwa podzieliłam.



Chciałam czymś zastąpić hakone all gold, której miejscówka przy drewutni nie służyła.
Zbyt dużo tam słońca a liście przypalone. Również żółty kolor za krzykliwy do stonowanej zieleni przy ławce.



Posadziłam 6 kęp sprobolusa. Na razie to niteczki, ale może szybko nabiorą masy.
Zależy mi na zielonej obwódce a taki jest sporobolus wiosną i latem.
Jesienią pomarańczowy odcień będzie grał z glediczją i trawami pod nią oraz z czerwienią derenia kousa.



Zobaczymy, czy ten pomysł się sprawdzi, jeśli nie będą kolejne poszukiwania

____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
Nowa12 21:57, 25 paź 2022


Dołączył: 05 lis 2016
Posty: 11110
Ale fajnie że też masz sporobolusa . Ja się nim nieustannie zachwycam. Nie wiem jak on to robi ale w przeciwieństwie do wielu innych traw zwłaszcza carexów, śmiałków czy stipy, sporobolus w sezonie jest cały czas soczyście zielony bez jednego suchego źdźbła. A teraz jesienią ładnie wybarwiony na pomarańcz.

All gold mam jedną sztukę i mam wrażenie że nawet cień ją przypala . Tylko z sentymentu ją jeszcze nie wyrzuciłam.
____________________
Aga - Górny Śląsk Mój ogrodowy pamiętnik
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies