Wczoraj ścięłam wszystkie kwiaty lawendowe. Przy mojej dokładności zrobiło się z tego zadanie na pół dnia

. Jeszcze nie wiem po co wszystkie kwiatki układałam od razu w równe bukiety...

nawet nie mam kogo nimi obdzielić

.
Jeśli drugie kwitnienie lawendy będzie marne, w przyszłym roku zetnę ją w półkule po kwitnieniu, bo nie podoba mi się taka rosochata.